Co teraz pijesz?

Started by mariusz, 10 March, 2011, 00:29:50 AM

Previous topic - Next topic

ziomiwan

Kokeiche również zamawiałem i nic, a nic mi nie zasmakowała.
Taka bez wyrazu. Zbyt łagodna jak dla mnie.
Ale ma swoich wielbicieli ;) .

Przez ostatnie 3dni kiedy to nie miałem internetu, bo burza zniszczyła nadajniki od mojego radiowego internetu wypiłem sporo herbat ;) .

M.in.
Genmaicha- nie wiem jak Wy, ale ja lubię dodać do niej ciutkę cukru, wtedy cały smak jest dużo bogatszy i cieszy jeszcze bardziej.

Wietnamską zieloną- aach cóż to była za herbata... zapach suszu całkiem inny niż herbaty które poznałem do tej pory, jakby korzenny. Smak jakby migdałowy, ale gdzieś tam było czuć kwiaty, nie do opisania, zbyt bogaty smak.

Lu An Gua Pian- ponownie zwracam honor Mariuszowi i eherbacie ;). Herbata jest wyśmienita!!

Więcej herbat nie pamiętam, wszystkie były bardzo dobre i uświetniały każdą minutę z nimi spędzoną :) .

Jutro czas na czarne od Pawła :) za które serdecznie dziękuję.

Endriu

Aktualnie pije teraz chińska herbatę zieloną z dodatkiem jaśminu. Dostałem ją od kolegi który był w chinach. Niestety nie podam dokładnej nazwy ponieważ opakowanie zostało w domu a ja wiozłem tylko cześć ze sobą. Kiedyś już piłem taka herbatę ale jakoś nie podeszła mi. Sceptycznie nastawiony do aromatyzowanych herbat spróbowałem mój nowy nabytek, naprawdę  ją polubiłem. Po zaparzeniu w temp 70 przez 1 minutę napar nabrał koloru pomarańczowego i po paru sekundach w powietrzu roznosił się zapach jaśminu. Ciekawy jestem jaką będzie reakcja moich towarzyszy z Francji i Rumuni kiedy zaparzę te herbatę jutro w pracy.

Fanatyczka

hmm ja zawsze rano po przebuzdeniu pilam kawe..jednak postanowilam troszke zmienic moj dotychczasowy tryb zycia i zaczynam dzien od filizanki zielonej herbaty..ale ostatnio slyszalam, ze nie jest ona tak do konca zdrowa jak mi sie wydawalo..czy ktos wie moze na ten temat wiecej..

tanhayi

Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

Madhatter

Ja zasmakowałem w yerba mate. Pajarito Especial jest pyszna, chociaż jutro napoczynam białą Cruz de Malta :)

Jednak staram się pić yerbę co drugi dzień a w międzyczasie zielone, wciąż te z ostatniego zamówienia w eherbacie: Yunnan, Gunpowder, Lung Ching i Chun Mee - wszystkie niezmiennie mi smakują. Jednak następnym razem koniecznie zamówię coś z Japonii - propozycje na forum już padły i skorzystam :)

joanna

Ja rano zamiast kawy ( chociaż w weekendy pijam rano przeważnie kawę) piję yerba mate Amandę, moim zdaniem  jest neutralna i dobra na początek przygody z yerbą.

mikolaj90

Osobiście prawie codziennie pije w tykwie yerba mate guarana. Uważam, że wsypanie od 1/2 do 2/3 objętości to za dużo i sypię 2-3 łyżeczki. Zdziwiło mnie to, że jak otworzyłem paczkę z yerbą to jest ona bardzo mocno pokruszona, jest bardzo dużo pyłu. Myślę, że to normalne w tej "herbacie".

Madhatter

Dzisiaj dzień zielonej :) Rano 2 zalania http://eherbata.pl/produkt/opis/8, teraz pierwsze http://eherbata.pl/produkt/opis/7. Na dzień dzisiejszy - Lung Ching zdecydowanie bardziej mi smakuje, nie tylko w porównaniu do Yunnan Green, ale w ogóle, sam w sobie :)

Madhatter

Pokusiłem się o osobisty ranking dotychczas wypitych herbat zielonych - skromne doświadczenia, ale od czegoś trzeba zacząć ;)

1) Chun Mee - http://eherbata.pl/produkt/9
2) ex aequo: Lung Ching - http://eherbata.pl/produkt/opis/7 oraz Gunpowder Temple of Heaven - http://eherbata.pl/produkt/10
4) Yunnan Zielona - http://eherbata.pl/produkt/8 - ma nieco zbyt silny, lekko "mdlący" aromat

duży odstęp... ;)

5) Kokeicha - http://eherbata.pl/produkt/opis/50 - trawa z ryżem  :P

joanna

Jak z ryżem, to tylko genmmaicha iri matcha, dla mnie genialna ( oczywiście mówię tu o tej z eherbaty), właśnie spróbowałam i to zdecydowanie mój  smak ;D

Herbaciara

Ja piję jedną z moich ulubionych herbat czyli Choco Irish Cream :) Jest to pyszna czarna herbata z dodatkami :)

Naz

Po śniadaniu przyszła pora na pobudzającą czarną herbatę, a dokładnie na Darjeeling Hypnotic. Jej delikatność mnie zadziwiła. Do tej pory wystarczyło mi, gdy maksymalnie wsypałem na dużą czarkę płaską łyżeczkę suszu. Przy tym Darjeeling'u muszę użyć dobrze kopiastą łyżeczkę. Jednak ta jej delikatność nie przeszkadza, a jest świetną odskocznią od mocniejszych herbat. W ustach na długo pozostaje przyjemny posmak.

krzysztofsf

Słodzisz tego Darjeeling Hypnotic czy pijesz gorzki?
Ja nie moge sie przekonac do gorzkich herbat czarnych, dlatego je omijam w swoich zakupach (po sprobowaniu kilku i stwierdzeniu - bardzo dobre, ale raczej wypada poslodzic).

tanhayi

Te mocniejsze Darjeelingi, racja są gorzkie ale zawsze wystarczy skrócić czas parzenia i wyjdzie delikatny smak. Zawsze tak robię;))
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

Naz

Nie słodzę. Lubię mocniejszy smak czarnej herbaty. Oprócz rannego pobudzenia przynosi, w moim przypadku, także ulgę po obfitym posiłku. Pozbywa się człowiek smaku potraw, które pozostają w ustach i stają się powoli uciążliwe oraz łagodząco wpływa na obciążony żołądek. Ta akurat należy do delikatniejszych, ale jak wspominałem wyżej, sprawdza się, kiedy mamy ochotę na lżejszą czarną. W uzyskaniu żądanej intensywności smaku sprawdza się kombinowanie z ilością suszu.