Co teraz pijesz?

Started by mariusz, 10 March, 2011, 00:29:50 AM

Previous topic - Next topic

mariusz

To jest dopiero temat i pytanie - a także możliwość podzielenia się kilkoma uwagami lub zachwytami na bieżąco. Ukłony dla Wojtka gdyż to nie ja wymyśliłem to magiczne pytanie..

A ja teraz pomimo później pory popijam sobie Dung Tinga który przez cały dzień parzył się w totalnie zimnej wodzie, w lodówce.

Lukas

W tej chwili jest ze mną poranna porcja zielonej Kama iri chy, niestety już ostatnia porcja tej wybornej herbaty jaką mam. Ale nie mam tego złego co by na dobre nie wyszło, już niebawem dotrze do mnie kolejna porcja :)

Świetny temat, mam jeszcze propozycja na rozwiniecie jego. Jak by każdy w miarę możliwości mógł się podzielić jakimiś małymi notatkami lub zapisami, na temat danej herbaty. Chodzi mi o parzenia (ile g, ile min. ile parzeń itp.)

ziomiwan

Ja dziś raczę się dziką herbatą z Yama(c)hy (nie wiem jak się dokładnie pisze).
Smaczek nieziemski.
Ilość suszu? Półtorej płaskiej łyżeczki na 80-100ml, wystarcza na około 5-7parzeń w niskiej temperaturze około 50stopni na początek, a później coraz więcej. Naprawdę super herbata jeśli ktoś nie pił to polecam.

tanhayi

#3
Witam

Piję właśnie sobie Oolonga Shui Xian. Na czajniczek około 350ml dałem 2,5 łyżeczki. 1 raz parze Oolonga. Napar? Taki jak powinien być pomarańczowo-brązowy. Ale nie jest on przejrzysty. A chyba powinien być. Prawda? Smak? Nie wiem, ledwo wyczuwalny. Prawdopodobnie zbyt twarda woda. Następnym razem użyje źródlanej jakiejś. Możliwe że to również przez temperaturę. Aromat? Miły, średnio intensywny.

Więc tu zadam pytanie. Woda do parzenia. Piszą że woda powinna się przestać gotować w fazie "białego" parzenia, w 2 stadium. Czyli jeśli ja potrzebuje 90 stopni do tego Oolonga. To mam ją zagotować do tego momentu. A później odczekać?

ADD.
Zapomniałem. Mogę go zaparzać 3 razy?
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

krzysztofsf

Quote from: tanhayi on 11 March, 2011, 13:54:13 PM
Witam

Piję właśnie sobie Oolonga Shui Xian. Na czajniczek około 350ml dałem 2,5 łyżeczki. 1 raz parze Oolonga. Napar? Taki jak powinien być pomarańczowo-brązowy. Ale nie jest on przejrzysty. A chyba powinien być. Prawda? Smak? Nie wiem, ledwo wyczuwalny. Prawdopodobnie zbyt twarda woda. Następnym razem użyje źródlanej jakiejś. Możliwe że to również przez temperaturę. Aromat? Miły, średnio intensywny.

Więc tu zadam pytanie. Woda do parzenia. Piszą że woda powinna się przestać gotować w fazie "białego" parzenia, w 2 stadium. Czyli jeśli ja potrzebuje 90 stopni do tego Oolonga. To mam ją zagotować do tego momentu. A później odczekać?

ADD.
Zapomniałem. Mogę go zaparzać 3 razy?


Zwróć uwage na proporcje wody do suszu.

http://www.youtube.com/watch?v=jNoJauSMzr8&feature=related

Tak, zaparzasz kilka razy.

tanhayi

On dał go...zdecydowanie więcej. Nie mam wody na razie by zaparzyć go 2 raz. A z chęcią bym się napił jeszcze. Ohhhh.
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

krzysztofsf

Quote from: tanhayi on 11 March, 2011, 14:50:55 PM
On dał go...zdecydowanie więcej. Nie mam wody na razie by zaparzyć go 2 raz. A z chęcią bym się napił jeszcze. Ohhhh.

Albo dał podobną ilosc, ale w zaparzał w mniejszym  naczyniu........

Lukas

Quote from: tanhayi on 11 March, 2011, 14:50:55 PM
Nie mam wody na razie by zaparzyć go 2 raz. A z chęcią bym się napił jeszcze. Ohhhh.

:) Rozbawił mnie ten komentarz, ale pozytywnie podobnie jak ten mikołaja

Quote from: mikolaj90 on 01 March, 2011, 21:25:46 PM
Wodę wlałem do garnka i pozostawiłem na całą noc.

Teraz popijam sobie rarytas z gór Wu Yi "Bai Ji Guan". Dzięki cennym radą dziewczyn z morza herbaty zaparzyłem go troszkę inaczej niż za zwyczaj, przez co smak nabrał nowego wymiaru i bukietu. Około 9 gram na czajniczek 280 ml. Będzie około 5 lub 6 parzeń przy czym pierwsze parzenie około 1 minuty oraz drugie i trzecie w zbliżonych czasach.

tanhayi

Lukas, Pochlebkin mawiał "Ale co mają robić mieszkańcy dzielnic, w których woda odznacza się podwyższoną twardością? Po pierwsze - należy ją pozostawić do odstania na okres co najmniej jednej doby."

Co prawda powiedział to w '69 ale chyba zostało tak do dziś. Nie wiem.

Uwierz mi Łukasz(wnioskuje po nicku), że naprawdę brakło mi wody;p Ta w kranie za twarda, a z butelkowych mam tylko mineralną cisowiankę;(...
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

Lukas

wiem wiem ale naprawdę to pozytywnie mnie rozbawiło :) choć jakbym miał taką wodę na co dzień nie nadająca się na dobry napar, to pewnie nie było by mi również do śmiechu.

Weekend czas rozpocząć, od ostatniej porcji białej "Bai Hao Yin Zhen" Białe herbaty lubię długo parzyć ze względu na cenne właściwości, których liczba rośnie lawinowo z każdą minuta naparu. Białe lubię parzyć na dwie tury (czajniczek 280ml) pierwszą parze w wodzie około 75 stopni przez 6 minut, natomiast drugie w okolicach 85 stopni przez nawet 11 minut. Czasem gdy chce wycisnąć 3 parzenie poprzednie dwa skracam o połowę, ale to wszystko zależy od tego co piłem wcześniej lub co jeszcze będę pił danego dnia.

tanhayi

#10
Tak tak. Nie wytrzymałem, musiałem iść po wodę do sklepu, mimo że jestem na antybiotykach. Zaparzyłem Oolonga Shui Xian 2 raz. Ten sam susz co wcześniej. Te same naczynia, ta sama kolejność. Inna woda! Znalazłem w sklepie ciekawą wodę, jej nazwa to "Źródlana" wyprodukowana dla "Kowalewski". Wapnia w niej 121 mg/l a magnezu 22,77 mg/l. Wydobyta ze studni nr 2 w Nieszawie(może komuś coś to mówi, mnie nie).

Aromat jest, smaku nie ma. Znaczy się jest, ale ledwo wyczuwalny. Teraz gdy piszę tego posta czuje go w buzi. Ale gdy mam herbatę w ustach, nie. Cóż. Zanotuję mój wynik i będę następne parzenie robił jeszcze inaczej. Napar bardziej przejrzysty niż za 1 razem na szczęście;)
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

tanhayi

Spośród herbat w domu wybrałem dziś sobie Białego Darjeeling'a.

Użyłem 3 łyżeczki na około 300ml. Wsypałem po prostu susz do filiżanki zalałem i przykryłem. Parzyłem 3 minuty. Chciałem uzyskać mocny napar. Parzyłem 1 raz tę herbatę. Napar uzyskałem przejrzysty aczkolwiek o słabym aromacie i słabym smaku. Ehhh... miejmy nadzieję że dowiem się co robię nie tak.

Porannego Oolonga Shui Xian z 3 parzenia wylałem - woda.
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

krzysztofsf

Quote from: tanhayi on 12 March, 2011, 16:04:07 PM
Spośród herbat w domu wybrałem dziś sobie Białego Darjeeling'a.

Użyłem 3 łyżeczki na około 300ml. Wsypałem po prostu susz do filiżanki zalałem i przykryłem. Parzyłem 3 minuty. Chciałem uzyskać mocny napar. Parzyłem 1 raz tę herbatę. Napar uzyskałem przejrzysty aczkolwiek o słabym aromacie i słabym smaku. Ehhh... miejmy nadzieję że dowiem się co robię nie tak.

Porannego Oolonga Shui Xian z 3 parzenia wylałem - woda.


Sadze, ze do propozycji parzenia lekkich, bardzo objetościowych herbat należałoby dodawac równiez sugerowana wagę y gram na x ml. wody. Łyżeczka łyzeczce nierówna a takie herbaty wogóle ciężko nia nabrac - albo kilka listków albo cała zawartośc słoika, jak listki dobrze sie pozczepiaja.


Odkad zaczałem parzyć herbaty w ponizszym stylu, z większości parzeń jestem zadowolony.

http://www.youtube.com/watch?v=8WzWh8IO-Co&feature=player_embedded

tanhayi

Traktować to jako 1 parzenie?! I pytanie czy te przemywanie tej herbaty może być twardą wodą?
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

ziomiwan

Ale co traktować jako jedno parzenie? Ta piękna Pani pokazuje nam jak parzyć herbatę metodą Gong-fu cha. Każde zalanie jest jednym parzeniem, dzięki takiemu parzeniu wyciśniesz z herbaty dużo płynu i znacznie smaczniejszego według mnie.

Ja popijam teraz Puszonga jakiegoś, jakiegoś bo nie mam zapisane co to jest, a Chińskie znaczki są mi obce, w każdym  bądź razie wymaga cierpliwości i specjalnego traktowania...
Ma luźne listki więc na 100ml wsypałem około 5g herbaty, wycisnąłem jak na razie 4parzenia i nadal ma potencjał na jakieś 4.