Prośba w wyborze

Started by Marcin, 21 February, 2011, 00:28:12 AM

Previous topic - Next topic

Marcin

Witam,
Ostatnio zacząłem pić dużo zielonej herbaty. Posmakowała mi, ale jest to herbata z marketu, liściasta, za ok. 3 zł. Dlatego chciałbym zaopatrzyć się w jakąś lepszą jakościowo. Przeglądnąłem ofertę na eherbata i nie mogę się zdecydować. Dodatkowo moją uwagę zwróciły też herbata czerwona i Yerba mate.

Może napiszę co oczekuję od herbaty. Przede wszystkim, aby pobudzała, polepszała koncentrację, likwidowała stres, dobrze wpływała na układ trawienny...
No i żeby była tania. 100g za ok. 15 zł. Myślę, że takie na początek wystarczą, bo i tak na pewno będzie lepsza, niż taka ze sklepu. A jak posmakuje, to pomyślę o tych z wyższej półki :)


Moje wymagania chyba najlepiej by spełniała Yerba Mate. Ale wydaje mi się, że z nią jest za dużo kombinowania. Mam na myśli zaparzanie. Zielona herbata też z tego co czytałem pobudza, dobrze wpływa na trawienie, ma dużo witamin, itd. Dlatego to jest dla mnie priorytet.
Aktualnie przyrządzając zieloną herbatę używam takiego zaparzacza
http://czerwona-herbata.net/wp-content/uploads/2010/04/zaparzacz.jpg
Ewentualnie zaparzam w dzbanku a później przelewam do dużego kubka :)
Więc chyba jest ok, tak?

Co do Yerba Mate, to da się to przyrządzać w 'domowych warunkach', czy potrzebne mi będą specjalne akcesoria?
Jeśli chodzi o herbatę czerwoną, to z tego co wiem dobra jest na odchudzanie. Na razie nie potrzebuję się odchudzać, bo jestem na etapie budowania masy hehe ale podobno, że ta herbata może długo leżeć. A im starsza, tym lepsza. Więc to byłby zakup przyszłościowy.

Czy moglibyście mi polecić kilka herbat? Jestem skłonny kupić kilka rodzajów. Powiedzmy po 2 rodzaje z herbaty zielonej, czerwonej i yerba mate. Tylko, żeby były w miarę tanie :) Ewentualnie mogę tez wziąć w mniejszej gramaturze - 50g i więcej rodzajów. Tak chyba by było nawet lepiej, bo z tego co widzę, czy bym brał 50g, czy 100g, to cena ta sama.
Z zielonych zastanawiałem się nad gunpowder, Chun Mee i Lung Ching.
A co myślicie o zielonej herbacie z dodatkami? Np. z żurawiną albo jasminowa?
Odnośnie Pu erh i Yerba Mate to nie mam pomysłu.

Dziękuję za przeczytanie i proszę o pomoc :)


mariusz

Witam na forum, tak w skrócie napiszę bo już późno:
1. herbata puerh nie jest na odchudzanie, bardziej jest na cukrzycę.
2. Na masę polecam sarsaparillę
3. Zaparzaczka trochę niestety uciążliwa z odkręcaniem (można się nawet przeciąć łatwo jej ostrymi krawędziami, czego sam niegdyś dokonałem), a na dodatek liście są ściśnięte mocno i nie oddadzą wszystkiego. Sposób drugi o niebo lepszy.
4. Z tego co napisałeś, bardziej zależy Ci na funkcjonalności niż na smaku..
Ze swej strony mogę polecić Chun mee, Che tai nguyen, chińską senchę superior oraz Yunnana zielonego. Lung Ching też może być, ale ma ona przewagę walorów smakowych i przeciwutleniających na rzecz właściwości pobudzających. Jeśli kiedyś uznasz za konieczne poszukać głębiej - będę bardzo polecał Karigane, która jest robiona z wysokogatunkowej Gyokuro i wzbogacona matchą.

5. Yerba - Colon Traditional - elastyczna a bogatym składem witaminowym i szerokim spektrum działania. Jeśli wolisz mocniejsze pobudzenie to spróbuj Cruz de Maltę despalada, lub Rosamonte despalada.

ziomiwan

Jeśli na pobudzenie to nic innego niż yerba mate, nawet kawa nie może się z nią równać.
A jaką yerbę?
Moja ulubiona to:
La Merced Barbacua (o dość mocno wędzonym smaku)
La Merced de Monte
Pajarito (mocny i długo utrzymujący się smak)
Te trzy powyższe można zalewać nawet 7-8x
Cruz de Malta, również pyszna i mocna, wszystkie cztery są mocno pobudzające.

Proponuję Ci wziąć 500gram którejś yerby i jakieś 3herbaty do tego ;) .


Colon z tego co pamiętam odrzuciła mnie ogromną ilością pyłu, 2x brałem i 2x było pełno pyłu. Nie polecam. I szybko się wypłukuje.

Jak pić yerbę?
Hmm najlepiej mieć matero czyli tykwę, palo santo, lub guampa, to są naczynka w których pija się yerbę, a do tego potrzeba bombillę czyli rurkę z sitkiem.

Ale bez tego na początku możesz się obejść stosując sitko.

MaRcHeEf

Jeżeli chodzi o Pu Erh i Yerba Mate to jako nowicjusz w tych sprawach mogę ci doradzić żebyś żadnej z nich nie kupował. Jest małe prawdopodobieństwo ze jedno albo drugie ci zasmakuje. Też się napaliłem na yerba mate ; kupiłem Bombillę z alpaki, ceramiczne naczynko, suave Union jabłkową na początek oraz pajarito. Jest to smak, który prawie nikomu nie pasuje. Nawet ludzi pijący mate uważają, że nie jest to pycha. Jak dla mnie lepiej pić zielona, białą lub jak ktoś lubi czarna herbatę. Pu erh jak dla mnie smakuje jakby się piło ziemię, a piłem aromatyzowane :/. Jeżeli chcesz coś smacznego i taniego to kup sobie dobrą zieloną herbatę. Poczytaj sobie na forum, które są najlepsze. Ja się aż tak nie znam.

matteusz

Warto zainwestować kilka złotych więcej w dobrą zieloną herbatę, bez aromatów, i mieć porównanie do tej z marketów... niebo a ziemia.
W podanym przez Ciebie przedziale cenowym mieści się Gunpowder Temple of Heaven - http://eherbata.pl/produkt/opis/10
Pewnie znasz tę nazwę ze sklepów, ale uwierz mi, że ta z eherbaty jest o wiele smaczniejsza.

Druga podstawowa herbata to Sencha - nieco droższa (15,5 zł ale za 50g), ale o ciekawym smaku. Poza tym pamiętaj, że każdą porcję zaparzysz ze 2-3 razy, więc starczy na dłużej:).
http://eherbata.pl/produkt/opis/5

Co do pu-erh - są smaczne, są interesujące, ale trzeba je lubić. Po pierwsze, mają specyficzny smak. Po drugie, wydzielają specyficzny smrodek... pardon, aromat:). Oczywiście, można się przyzwyczaić, a nawet bardzo polubić...
Na początek polecam Puerh Mini Toucha - http://eherbata.pl/produkt/opis/142
Jest - a) tania, b) efektowna (sprasowana w interesujące małe gniazdka), c) wydajna (3-4 parzenia z gniazda), d) smaczna - i daje wyobrażenie o cechach puerhów:).
Ewentualnie można zacząć od puerhów aromatyzowanych, aczkolwiek moje doświadczenia są takie, że ciężko "zabić" ich naturalny smak i aromat:).

Marcin

#5
Poczytałem o tej sarsaparilla i podobno zawiera prohormony, więc raczej odpuszczę. Zresztą nie chodzi mi o to, żeby te herbaty mi pomagały w budowaniu masy, czy redukcji :) Chodzi mi głównie o te pozostałe rzeczy, o których pisałem, no i fajnie jakby też dobrze smakowały. Po prostu ma służyć jako napój. Co do pu erh, to słyszałem, że jest na odchudzanie, więc fajna dodatkowa opcja by była. Ale skoro nie jest ona na odchudzanie i w dodatku smakuje jak ziemia, to też odpuszczę. I tak pewnie herbaty w tych aspektach nie pomagają w większym stopniu... Już lepiej kupić spalacze, czy coś. Ale mniejsza z tym.
Jeśli chodzi o Yerba Mate, to jeszcze się zastanawiam. Na początku mnie zmartwiło to, że trzeba sypać duże ilości na porcję, także wychodzi drogo. Ale jeśli można parzyć wielokrotnie, to ok. Chyba 6-7 razy, tak? Tylko znowu trzeba kupić akcesoria do zaparzania... Co do smaku, to myślałem, że opinie będą lepsze, ale w sumie odnośnie yerba, to tutaj bardziej chodzi o funkcjonalność, czyli pobudzenie. Zamierzam wyeliminować picie kawy, więc coś by się przydało na zwiększenie energii. Mógłbym np. kupić yerba na pobudzenie, a jeśli chodzi o pozostałe rzeczy, w tym walory smakowe, to piłbym zieloną herbatę. No nic, jeszcze będę myślał. Na razie najważniejsza jest zielona herbata.
Rozumiem, że jak brać zielona herbatę, to lepiej klasyczną a nie z dodatkami, czy mieszanki?
Zastanowiłem się trochę i podjąłem decyzję, że wezmę od razu kilka rodzajów. Może 4-5. Więc jeśli nie ma takiej herbaty, która zaspokoi wszystkie moje wymagania, to mogą to być np. dwie herbaty, które są smaczne i aromatyczne oraz dwie, które mają dużo ciekawych właściwości, głównie polepszające samopoczucie, koncentrację, likwidujące stres, lepsze trawienie...
Czy w takim wypadku moglibyście polecić 5 rodzajów herbat w tym niższym przedziale cenowym i z segregacją (która z naciskiem na walory smakowe, a która na funkcjonalność)?
Myślałem nad takim zestawem: China sencha, Gunpowder Temple of Heaven, Chun Mee, Yunnan Green i może Lung Ching.
A jakbym miał wybrać z tej wyższej (ale nie najwyższej) półki cenowej, to które możecie polecić? No i czy różnica w jakości między tymi, które wymieniłem a tymi z wyższej półki cenowej jest na tyle duża, że warto zastanowić nad tymi droższymi?

Jeszcze mam 4 pytanka:
1. Czy zieloną herbatę i Yerba Mate mogę łączyć z melisą? Tzn. melisę piłbym na noc, ponieważ ułatwia mi zasypianie, a tamte w dzień.
2. Co myślicie o Lapacho i Rooibos? Zwłaszcza to pierwsze. W smaku pewnie okropne, ale dużo właściwości leczniczych. Warto inwestować w takie coś?
3. Przeglądnąłem te yerba mate, które poleciliście i jakbym miał kupować, to byłyby to Cruz De Malta Despalada albo Rosamonte Despalada. Czy na pewno to byłby dobry wybór jak na pierwszy raz?
4. Tykwa i bombilla wystarczą? I mogą być takie zwykłe, najtańsze, np. tykwa misterio 200-250 ml i bombilla bambusowa, czy lepiej dołożyć?
Wielkie dzięki za pomoc!


ziomiwan

MaRcHeEf- bzdury straszne wygadujesz...
Choć z tym, że się nie znasz zgadzam się w pełni.
Jak sądzę jesteś jeszcze dzieckiem, a mi wtedy też pu-erh nie zasmakował wcale, a wcale.

Yerba ma specyficzny smak, ale jest on dobry, w odpowiednio dobranych dla siebie proporcjach jest pyszna. Jeśli jak tzw. "bananowiec" już na początku rzucisz się na głęboką wodę jaką jest zasypywanie 1/2 czy też 2/3 naczynka to jasne, że nie będzie Ci smakować, bo do tego dochodzi się z czasem.
Na początek najlepiej dać na naczynko 200ml około dwie łyżki suszu i zalać ostudzoną wodą, gdy yerba naciągnie dolać wody do pełna i pić (pierwsze zalanie można również wylać, niektórzy tak robią, mi smakowało).

Pu-erh są o błotnistym zapachu, ale i o lekki i głębokim jak zdążyłem się dowiedzieć, błotnisty smak już mi bardzo odpowiada i czasami muszę sobie wypić takiego puera bo nachodzi mnie taka wielka ochota na niego.

Napar z yerba mate polecam tak samo jak herbatę pu-erh, są naprawdę dobre, a do tego yerba jest za przeproszeniem cholernie zdrowa.


gianbuffon- nie potrzebujesz do yerby żadnych akcesoriów na początek. Wystarczy Ci paczką 500gram yerby i do tego jakieś sitko nawet jak do zielonej herbaty, byleby miało maleńkie oczka.
Wcale nie trzeba tak dużo baaa jak już wcześniej napisałem, na początku sypiesz nie więcej niż 2łyżki na kubek (yerba jest baardzo lekka i pół kilograma to bardzo dużo). Na początku musisz się przyzwyczaić do nowego smaku, ale później będzie Cię wręcz korciło aby wypić kolejne parzenie ;) .
I tak zaparzasz przynajmniej 6x, a nawet i do 8x.

Yerba jest i na trawienie i na koncentrację i posiada witaminy i wiele wiele innych przydatnych dla organizmu rzeczy. Naprawdę samo zdrowie, wiem po sobie.

Na likwidację stresu polecam rooibosa, bardzo smaczna herbatka uspokajająca, kojąca nerwy i pomagająca w zasypianiu.


Co do wyboru zielonych herbat. Jako, że jesteś początkujący w temacie, nie rzucaj się od razu na wyższą półkę, bierz te tańsze, a z biegiem czasu gdy smak Ci się wyostrzy będziesz kupować coraz lepsze (potrzeba też wprawy w zaparzaniu, dlatego szkoda pieniędzy i lepszych herbat).
Wybierz według uznania, wszystkie niemal mają podobne działanie.

Tykwa i bombilla, na allegro za dosłownie parę groszy kupisz i jedno i drugie, tykwę za jakieś 15zł i bombillę za 10zł. (ale jak pisałem na początek wystarczy dobre sitko) Bo później tykwę lepiej kupić o pojemności 100-150ml aby nie sypać nie wiadomo ile suszu i wody, bo można pęknąć z przepicia się ;) .
Cruz De Malta Despalada i naprawdę pobudzające mocne Pajarito polecałbym Ci bardziej.


MaRcHeEf

#7
ziomiwan piszę to co ja uważam. Nie smakuje mi ani jedno, ani drugie. Na forum już tak jest, że się wygłasza subiektywne opinie. Dziwne jest to, że nawet na forach dotyczących yerba mate, bardzo mało osób jest w stanie zdefiniować mate jako smaczny napój. Jak chcesz wiedzieć w jakim jestem wieku to wystarczy wejść na mój profil. Nie mam problemów z umieszczaniem takich informacji. Ty wiesz lepiej, bo pewnie jesteś "bardzo" dorosłym pełnym wigoru mężczyzną. Urodzony 15.11.1988 ?  Na koniec dodam jeszcze jedno, że pooglądałem sobie twoje profile na stronie Yerba Mate i jesteś http://www.yerbamateforum.pl/profile.php?userid=677  ze Słupska i nie widzę problemu w tym jednak na google wyskoczył mi jeszcze jeden profil Kolesia ze Słupska o tym samym dziwnym Nicku. Jest to strona która pokazuje dorosłość ( oczywiście też Słupsk ): pl.zbiornik.com/profile/ziomiwan/  . Zapraszam ludzi do zweryfikowania :D pewnie to ktoś inny i tez lubi yerbe:D Pozdrawiam

mariusz

Prawda, w wielu przypadkach yerba smakowo nie powali na kolana :) Ale też nie każda smakuje jak parzona w skarpetce z popielniczką wewnątrz.. Ilość suszu jest decydująca, oraz oczywiście sama yerba. Smakowe - na przykład egzotyczna, IQ mogą być wyśmienite na początek. Albo z paczkowanych Kraus Organic lub Pioniero, Amanda Con Hierbas tak samo - leciutki smaczek ziółek które odświeżają ciekawie.

Marcin

#9
MaRcHeEf, mogłeś uprzedzić przed tą druga stroną heh. No nieźle, nieźle. Mam nadzieje, że u mnie nie znalazłeś nic, czego mógłbym się wstydzić :P

A wracając do tematu. Co do yerba i pu erh, to mam coraz większy mętlik w głowie. Ale jak już, to jestem bardziej zdecydowany na yerba mate. Smak mi nie straszny, a przynajmniej spróbować trzeba :) Herbata zielona też ma wiele przeciwników smaku, a mi jakoś podchodzi.

'Mała' seria pytań. Będę ogromnie wdzięczny za odpowiedzi na nie :)
1. Czy opłaca się kupić małą dawkę yerba, tj. 50g na spróbowanie i pić w normalnym kubku, bez specjalnych akcesoriów? Jeśli tak, to ma to być, tak jak piszesz Mariusz, yerba IQ albo te, które wymieniłeś? Bo na początek to chyba lepiej, żeby to była jakaś smakowa, aby mnie nie zraziła. Zresztą znalazłem opinie, że na początek de Malta Despalada i Rosamonte Despalada są niewskazane, z uwagi na dużą moc.
2. Ziomiwan, piszesz, że zaparzając yerba w domowych warunkach mam dać dwie łyżki suszu, zalać, poczekać jak nasiąknie i dolać wody. Ale jak to pić bez bombilli?
Mam taki zaparzacz i sitko
http://czerwona-herbata.net/wp-content/uploads/2010/04/zaparzacz.jpg
http://barmani.eu/wp-content/uploads/2009/04/sitko2-150x150.jpg
3. Te 2 łyżki to ile to będzie gram?
4. Picie yerba i zielonej herbaty w dzień a na noc melisy nie będzie miało negatywnych skutków?
5. Rooibos i melisa mogą być kupne ze sklepu w saszetkach, czy lepiej tak jak w przypadku yerba i zielonej kupić liściaste?
6. Rozumiem, że rooibos mija się z celem pić z yerba i zieloną herbatą, bo ma właściwości uspokajające?
7. Ile można max. wypić dziennie zielonej herbaty, yerba, rooibos?

I wreszcie na koniec moja lista zakupów :) Na razie bez yerba. Trochę tego jest, więc z czegoś będę musiał zrezygnować. Na pewno wezme pierwsze 4 na liście. Proszę o ocenę i jak można to krótko, która jest dobra w smaku, a która na stres/ koncentrację/pobudzenie/trawienie. Bo nie do każdej znalazłem opis właściwości. Dałem kilka z dodatkami, bo widziałem dobre opinie, ale nie wiem, czy warto? Co myślicie?
- China Sencha
- Chun Mee
- Gunpowder TOH
- Lung Ching
- Geinmancha
- Sakura
- Mały Budda
- Jaśminowa
- jakaś z dodatkiem Ginkgo
- Lapacho
- no i jakieś rooibos - tutaj jeszcze nie wiem, czy kupić jakąś w saszetkach, czy sypaną. Jak to drugie, to obojętnie, może zwykły, waniliowy albo żurawina.

Będę wdzięczny za pomoc :)

ziomiwan

#10
MaRcHeEf- cóż daty urodzenia nie podaję zazwyczaj na stronach z prostych względów, o których szerzej mogę Ci napisać na PW. Zawstydzenie mnie Ci nie wyszło niestety dla Ciebie ;) bo profil nie mój na stronie którą opisać można znakami xxx, choć rzeczywiście, nick i miejsce zamieszkania poniekąd się zgadzają ;) wdzięki przedstawionej Pani nie moje, ani tym bardziej mojej Pani ;).
A czymś takim nie udowodniłeś tego, że masz lat 24podane w profilu, a raczej dużo mniej.
Z racji tego, że przebywają tu osoby poniżej 18roku życia włącznie z Tobą nie powinieneś udostępniać tu linków do stron porno drogi "kolego" (ale to już sam Mariusz zdecyduje czy wypada aby strony porno były promowane na forum herbacianym).

Na forum yerby nie było mnie długo, bo i jakoś sztywno tam, a przede wszystkim na razie zrobiłem sobie przerwę od yerby.

Yerba nie smakuje tym którzy nie piją jej nałogowo, a jeśli komuś nie smakuje i ją pije to jest głupcem.
Subiektywna opinia jednej osoby nie sprowadza się do napisania, że coś jest blee i nie warto tego pić i wraz z Tobą uważa tak cały świat.
Widzę na forum pojawił się tzw. trollik :) .

A teraz odpowiedzi na normalne pytania.
gianbuffon-
1. Opłaca, ale wziąłbym raczej 100gram jakieś smakowej, Union albo tych które poleca Mariusz.
2. Możesz pić bez bombilli wcześniej jak pisałem zaparzając yerbę w sitku do herbaty.
http://barmani.eu/wp-content/uploads/2009/04/sitko2-150x150.jpg to sitko powinno pasować o ile zmieści się do niego dwie łyżki suszu który nieco zwiększy swoją objętość, albo przelejesz ją przez to sitko i będzie też dobrze.
3. Dwie łyżki ile to gram? Trudno powiedzieć, po prostu weź łyżkę (taką jaką jesz zupę) i wsyp dwie takie do sitka.
4. Nie powinno mieć żadnych negatywnych skutków.
5. Lepiej kupić rooibosa na wagę, a nie w torebkach, taniej nawet wychodzi.
6. Czy mija z celem? Trudne pytanie, pić możesz, bo nic się nie stanie, ale oczywiście efekt pobudzający będzie nieco mniejszy.
Jednak rooibosa polecam pić na noc.
7. Ile dusza zapragnie ;) .

- China Sencha   (świetna herbata, super smak i zapach, jednak japońska wersja o niebo lepsza)
- Chun Mee        (klasyczna zielona herbata, od niej można powiedzieć zaczynałem przygodę)
- Gunpowder TOH  (ciekawy smak, ogólnie dobra zielona herbata na co dzień)
- Lung Ching    (bardzo dobra zielona herbata)
- Geinmancha  (tą weź koniecznie, ma niesamowity smak i zapach)
- Jaśminowa    (lubię jej zapach jaśminu i sam smak)
Sencha Żeńszeń-Imbir (jeśli koniecznie chcesz aromatyzowaną)

Rooibos w torebkach jeśli chcesz to w biedronce masz za 3zł waniliowy, jest całkiem smaczny.


MaRcHeEf

Masz jakiś kompleks na punkcie wieku. Dziwne, młody facet uważający się za staruszka, uważający, że każdy jest młodszy. Ja mam 24 i ani mi się nie chce dodawać do tego wieku, ani odejmować. Nie sądziłem, że napiszesz ze ten drugi profil jest twój:D i tak się nie mogło stać. Pewnie w Słupsku każdy chce mieć taki super nick jak ziomiwan :D Jak dla mnie możesz sobie robić co chcesz, jakie chcesz fotki dawać na jakie chcesz stronki, tylko nie krytykuj non stop innych za swoje preferencje, bo każdy tutaj może powiedzieć, że inna herbata mu smakuje.  Co do stronki: jeżeli jest to porno właściciel stronki powinien umieścić informacje przed wejściem na portal, a takiej nie ma.

Pozdrawiam

tanhayi

Panowie. Przenieście się na gadu gadu. Nie podoba mi się czytanie waszych długich wypowiedzi z nadzieją że znajdzie się tam coś o herbacie.

Co do yerby. Jaki rodzaj na sam początek? 1 konkretny.
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

ziomiwan

tanhayi- nie miej do mnie żalu, a do nędznego podszywacza trollującego i robiącego głupie żarty na stronach porno. Ale już nie będę odpisywać temu trollowi ;) , a przynajmniej się postaram.

Do rzeczy. Jaka yerba na początek?
Jako, że będzie to Twoje pierwsze spotkanie z tym niesamowitym napojem to chyba lepiej zacząć od aromatyzowanej (ja zacząłem od rosamonte jeśli dobrze pamiętam).

CBSe smakowej
Cruz De Malta Naranja (dość mocno wyczuwalny smak pomarańczy)
Pipore Naranja
Pajarito ziołowe
Taragui  różne smaki są
Union  różne smaki są mi smakowała brzoskwiniowa, taki lekki przyjemny smaczek.

Łagodniejsze są wszystkie prócz Cruz De Malta i Pajarito.
Pozostałe są słabsze, ale to lepiej, bo na początek trzeba coś lżejszego.
Na samych początkach eksperymentuj z ilością suszu, nie daj za dużo, bo wtedy nie zasmakuje Ci, ja wsypałem 1/2 naczynka i ledwo wydusiłem, ale następną zrobiłem słabszą i smak przypasował, po czym stopniowo sypałem więcej suszu do matera, aż osiągnąłem 3/4. Oczywiście yerbę z dwóch łyżek na 200ml można zalewać do 4x maksymalnie, bo wiadomo większa ilość płynu, a mniejsza suszu.
Yerba jest bardzo wydajna.
I jak pisałem wcześniej, pierwsze zalanie można wylać, a zacząć pić od drugiego, mi smakowało przeważnie pierwsze, jednak jak smak nie był taki jak trzeba, wylewałem i zalewałem drugi raz, a wtedy każde było idealne.
Mocna yerba może smakować tytoniem, ale to też ma swój urok.


Jako ciekawostkę dodam, że Amanda plantacją/marką założoną przez polskich imigrantów Szychowskich.


Marcin

#14
ziomiwan, wielkie dzięki za odpowiedź :)
Ale chłopaki, proszę was, uważacie się za osoby dorosłe, więc nie kłóćcie się na forum jak małe dzieciaki, zaśmiecając tym samym temat. Jak macie sobie coś do powiedzenia, to macie od tego prywatne wiadomości.

Raczej wezmę, te które poleciłeś. Ale co do aromatyzowanych, to nie jest tak, że koniecznie chce je kupić. Widziałem dużo pozytywnych opinii o nich i chyba byłaby to miła odmiana od tych klasycznych. Tamte nastawione na właściwości lecznicze, itp., a aromatyzowane dla smaku. Dlatego chciałem zapytać o wasze opinie, czy warto takie kupić i jeśli tak, to jakie.

1. Sakura i Mały Budda są niedobre, czy po prostu tamte lepsze?
2. Pił ktoś Lapacho? Bo zastanawiam się też nad kupnem z uwagi na super właściwości lecznicze. I właśnie nie wiem, czy to się pije tak jak zieloną herbatę, czy profilaktycznie raz na jakiś czas.
3. Kupię chyba tą yerba na spróbowanie, ale rozumiem, że parząc w kubku i przelewając przez sitko właściwości będą takie same, tak? Jedynie smak może się różnić?
4. Na pewno wybiorę, którąś z proponowanych. Ale na forum yerbamate widziałem, że dużo osób poleca tez Amandę pomarańczową. Więc może wezmę tą? W końcu polska marka :)
5. Gdybym miał brać nieco droższe zielone herbaty, to które będą dobre?
6. Czy te zielone herbaty, które wybrałem mogę ze sobą łączyć? Wyjdzie coś fajnego z tego?

Ok to już chyba na tyle.
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i poświęcony czas :)