Main Menu
Menu

Show posts

This section allows you to view all posts made by this member. Note that you can only see posts made in areas you currently have access to.

Show posts Menu

Messages - Aiwendil

#1
Ja parzę stylem zachodnim:
- herbaty indyjskie typu Darjeeling, Sikkim
- od czasu do czasu chińską herbatę zieloną
- rzadko czarną herbatę chińską, jak nie mam czasu ani siły (choć zwykle gdy nie mam czasu po prostu rezygnuję z herbaty)

Zielonych japońskich nie pijam, ale zwyczajowo parzy je się bardziej po 'zachodniemu' ;).

Resztę herbat parzę w gaiwanie, szczególnie odkąd kupiłem czajnik elektryczny z regulacją temperatury i mogę sobie parzyć nie ruszając się zza stołu.

Natomiast znalazłem w internecie opinie osób z dużym doświadczeniem w temacie, które preferują coraz bardziej styl zachodni czy wręcz grandpa. Spróbuję znaleźć link do tego bloga, jest bardzo ciekawy.

#2
Tematy luźne / Odp: Herbata i Wino
16 March, 2018, 12:20:36 PM
Sam się zastanawiałem nad tym - skoro kpię z winiarzy i piwoszów (głównie piwoszów), a sam pasjonuję się innym napojem, to czy nie jestem takim samym snobem i do tego hipokrytą. Doszedłem do dwóch wniosków:
- jakość herbaty (naparu) zależy w nieporównywalnie większym stopniu od parzącego niż w przypadku wina czy piwa
- snobizm jest w gruncie rzeczy postawą, i zależy nie od pasji lecz nastawienia z jakim się jej oddajemy. Jeśli robimy coś, by gromadzić i imponować innym, to będziemy snobami niezależnie od tego, czy pijemy wino czy pomagamy biednym.

Mimo to są środowiska bardziej lub mniej snobistyczne i należy zadać sobie pytanie - skąd się to bierze? Winiarze są pewnie statystycznie bardziej snobami niż herbaciarze, ale mniej niż np gracze w golfa czy kolekcjonerzy samochodów. Myślę, że dużą rolę grają tu po prostu pieniądze. Wino jest droższe od herbaty (jak kto nie wierzy, jest filmik o tym na Youtubie na kanale eherbaty), więc siłą rzeczy przyciąga więcej majętnych odbiorców. A gdzie pieniądze, tam i snobi.

Oczywiście i w świecie herbaty znajdzie się wielu snobów, pewnie najwięcej na rynku pu'erów, ale nie zmienia to faktu, że miłośnicy herbaty są jednak nastawieni bardziej na dzielenie niż miłośnicy wina.

Podajesz przykład pewnie Francuzów czy Włochów. Jest pewna różnica. Oni piją wino na co dzień, towarzysko, rodzinnie i pewnie potrafią rozpoznać dobre wino. Trudno jednak większość z nich nazwać pasjonatami, tak jak trudno większość Chińczyków nazwać pasjonatami herbaty. Lubię zjeść dobre jedzenie i myślę, że znam się na jedzeniu o wiele lepiej niż przeciętny Polak. Nie uważam się jednak za miłośnika jedzenia. Raczej za świadomego konsumenta ;). I w tym tkwi rzecz wg mnie.

No i nie myl wytwórców z pasjonatami, to dwie różne bajki, chociaż sporo dobrych wytwórców jest też pasjonatami.
#3
Tematy luźne / Odp: Herbata i Wino
15 March, 2018, 13:53:30 PM
Powiedz szczerze - czy odpowiednie podanie wina wymaga wprawy, czy raczej wyuczenia się reguł - do takiego wina taka temperatura, takie kieliszki itp. Nie mu tu wiele miejsca na kunszt, to raczej zestaw prostych zasad, których się trzymamy. I wydaje mi się, że źle podane wino będzie jednak smakować lepiej od źle zaparzonej herbaty, więc czynnik ludzki jest o wiele mniejszy.

Oczywiście wprawy wymaga łączenie wina z jedzeniem, ale jest to chyba kwestia poboczna. Herbatę też można lepiej lub gorzej dobrać do posiłku - co powiesz na Darjeelinga FF do steku? Mmm...

Zresztą z tego co zrozumiałem (przeczytałem se jeden artykuł, żeby nie gadać głupot), degustacja wina polega na ocenie wyglądu, zapachu i szeroko pojętego smaku w ustach. Wino można wypluć, więc nie trzeba go przełykać. I tu jest wg mnie problem.

Ocena herbaty właściwie zaczyna się tylko od zapachu i smaku. Jest to zaledwie wstęp do całej gamy innych kryteriów, które dla degustatora wina są niedostępne - uczucie w gardle, to czy herbata łatwo spływa do gardła (ważna cecha dobrej herbaty), posmak pozostający po wypiciu, to jak się czujemy po herbacie, czy wreszcie takie rzeczy jak hui gan czy cha qi. Walory te decydują o jakości herbaty w równym stopniu co smak i zapach, a nawet większym, bo są o wiele bardziej obiektywne.

Kolejna rzecz - ocena zapachu i smaku wina. Szczerze mówiąc, jak czytam te ekwilibrystyczne wyczyny językowe, to niedobrze mi się robi. Mam wrażenie, że ich celem jest chęć popisania się sommeliera wyrafinowaniem swoich kubków smakowych, a nie udzielenie wskazówki potencjalnemu odbiorcy.

"Na pierwszy plan nienachalnie wysuwa się niebanalne połączenie izolacji od kabli z podsmażonym resorakiem, przełamane zaskakującą nutą nadtopionego żółtego śniegu." I tak dalej :d

Wiem, że nie mam wiedzy w temacie, ale z zewnątrz świat wina, choć większy i dużo lepiej opisany i skodyfikowany, wydaję się o wiele uboższy od świata herbaty, i dużo bardziej egoistycznie ukierunkowany.

Przepraszam za klocoposta, dodam, że pisałem na telefonie ;)

#4
Tematy luźne / Odp: Herbata i Wino
13 March, 2018, 15:36:59 PM
Dziękuję, nie skorzystam. Wino mi najzwyczajniej w świecie nie smakuje, niezależnie od koloru i jakości (a piłem parę niezłych). Każdy łyk muszę w siebie wmuszać, a przełknąć mogę tylko z "zatkanym" nosem (w takim sensie jak przy piciu wódki).
Poza tym picie wina jest czynnością dużo bardziej bierną - w końcu herbatę trzeba zaparzyć, za każdym razem smakuje inaczej i dużo zależy od umiejętności, czego nie można powiedzieć o winie (chyba że istnieją tajemne techniki dekantowania i nalewania do kieliszka, które wymagają lat praktyki ;p).

Podsumowując, precz z winem ;)
#5
Ok właśnie jestem w trakcie picia czarnej Zi Cha i jest dobrze. Ma pewne cechy innych yunnańskich czarnych herbat, ale w odróżnieniu od nich jest bardzo orzeźwiająco owocowa, jakby grejpfrutowa. Miły owocowy posmak (aftertaste - macie lepsze polskie tłumaczenie tego słowa?). Bardzo ciekawe połączenie i chyba się polubimy z tą herbatą.

Na swoją kolej czekają jeszcze zielona Zi Juan, czarna Ye Sheng i wspomniana przeze mnie Zi Hong Pao :)

Herbata nazywa się Purple Needle Black Tea of Jing Mai i została kupiona na Yunnan Sourcing.
#6
Nie zgadzam sie, ze Polacy nic nie wiedza o herbatach. Ja np wiem, ze herbata w takich piramidkach jest lepsza od plaskich torebek, i ze lepiej wybierac sprawdzone marki, np Lipton. A Dilmah akurat nie polecam, za malo smakow maja.

Jak ktos chce sie super cherbatki napic, to polecam do Starbucksa pojsc, moze nie tanio ale super jakosc.

Pozdrawiam
/s
#7
Herbaty dla miłośników / Odp: Hojotea.com
25 February, 2018, 01:28:18 AM
:D

http://hojotea.com/item_e/available.htm

Na ten obrazek pod nagłówkiem Tea Lineup klikasz i ci się pobiera cennik herbat.
#8
Herbaty dla miłośników / Hojotea.com
24 February, 2018, 21:33:51 PM
Chciałbym podzielić się linkiem do strony internetowej sklepu hojotea.com. Nie jest to reklama ani nic w tym rodzaju. Dlaczego więc zamieszczam tu ten link?

Otóż jest to prawdziwa kopalnia wiedzy na tematy herbaciane. Myślę, że wielu z tych informacji próżno szukać gdziekolwiek indziej - widać, że napisała je osoba z ogromną wiedzą, doświadczeniem i pasją.

Wystarczy wejść na dowolny opis herbaty z oferty, by cieszyć się długim, szczegółowym wykładem na temat specyfiki rodzaju, historii powstania, tajników obróbki i wielu innych. Zaczytuję się w tym od dłuższego czasu, nie do uwierzenia, że jest to po prostu sklep internetowy.

Mam nadzieję, że kiedyś będzie mnie stać na te herbaty - ceny niektórych z wyższej półki powalają, szczególnie oolongów Dan Cong, z których większość z oferty pochodzi z pojedynczych, kilkusetletnich drzew.

W każdym razie polecam każdemu miłośnikowi herbaty, który w miarę włada językiem angielskim. Specyficznego uroku dodaje fakt, że z pewnością pisał to wszystko sam właściciel, Akira Hojo - jest tam tyle drobnych niezręczności czy pomyłek, że nawet można się czasem pośmiać.
#9
Herbaty na co dzień / Odp: Herbata dla dzieci?
12 February, 2018, 18:42:44 PM
No cóż, moja córka (ok 1,5 roku) dostaje do śniadania kubeczek zielonej herbaty. W ciągu dnia jak chce ode mnie upić to też jej nie bronię.
Czytałem te artykuły przestrzegające przed podawaniem dzieciom herbaty, głównie amerykańskie. Jako alternatywę proponują... mleko albo sok! Szkoda gadać, może Pepsi od razu.
Badania wskazujące szkodliwe działanie kafeiny u dzieci dotyczą dużych dawek, typu 4-6 filiżanek. Jakie dziecko w tym wieku wypije tyle jakiegokolwiek płynu, nie mówiąc o herbacie? Zresztą zielona herbata parzona porządnie, krótko ma raczej mniej kofeiny niż Lipton zatopiony w kubku cały czas.

Tu artykuł, który dość sensownie opisuje wpływ zielonej herbaty na dzieci. I to na przykładzie matchy, która przecież zawiera stosunkowo dużo kofeiny:

https://teaologists.co.uk/blogs/the-daily-matcha-habit-blog/45465153-stop-this-concerns-your-children

Także ja polecam. Oczywiście z umiarem, ale bzdury jakich się naczytałem na ten temat utwierdzają mnie w przekonaniu, że robię dobrze dla mojego dziecka.
#10
Ja dostałem właśnie zieloną herbatę Zi Juan, a także oolonga skalnego o nazwie Zi Hong Pao, który charakteryzuje się purpurowym zabarwieniem liści. Jak przetestuję to postaram się coś napisać.
#11
Herbaty dla miłośników / Odp: Panel degustacyjny.
06 February, 2018, 22:44:36 PM
No cóż, ja dostałem właśnie ponad 1,5kg herbaty z pewnego sklepu w Chinach (nie będę reklamował, ale obstawiam, że eherbata też się tam zaopatruje ;)), więc do wiosennych zbiorów darjeelingów i zielonych herbat powinienem dotrwać. Ale chyba domówię keemuna w eherbacie, bo jest rewelacyjny (szczególnie ten nowy), więc jak ktoś chce go też popróbować to czemu nie :p.
#12
Herbaty czarne (czerwone) / Odp: Herbata bez teiny
06 February, 2018, 22:33:43 PM
Nie znam takich. A hotelu już nie reklamujesz?



#13
Herbaty dla miłośników / Odp: Portal Steepster
18 January, 2018, 00:03:26 AM
Ja tam znalazłem fajny temat 'ile w tym roku wydałeś na herbatę', pomogło mi to zdusić moje wyrzuty sumienia, że wydaję za dużo. Raczej nie osiągnę 5000$ jak co poniektórzy ;)
#14
Po co ja się tu produkuję... Napisałem przecież, że to mit z tym gotowaniem wody i nawet podlinkowałem artykuł na ten temat. Parę postów do góry, mam nadzieję, że z czasem uda się wykrzewić te bajki, tak samo jak to, że krótko parzona herbata ma więcej kofeiny.
#15
Tam są nie tylko herbaty japońskie :). Przede wszystkim są tam chińskie herbaty, w tym pokaźny wybór oolongów Dan Cong - tych prawdziwych, czyli z pojedynczego drzewa, nierzadko wieku 400-500 lat. Każdy oolong pięknie opisany, warto poczytać stronę choćby dla samych opisów herbat.