Jaka jest według was najlepsza woda do herbaty? Chodzi mi zarówno o skład mineralny jak i o konkretną markę.
Przez długi czas używałem wody z anonimowego "źródełka" w moim mieście. Była, że tak powiem, bezinwazyjna, niestety źródełko zamknęli i musiałem się przesiąść na butelkowaną. Teraz używam Żywca Zdrój - jednak przyznaję, że nie jestem zadowolony. Mimo tego, że ma dość mało wapnia (a to ponoć główny minerał psujący smak naparu...) to jednak herbata zaparzona z użyciem tej wody ma troszkę...dziwny?;) posmak. Znacie jakieś naprawdę dobre wody - albo sposoby uzyskanie takowych - do parzenia herbaty?
My w herbaciarni mamy Dar Natury - wybraliśmy tą wodę - choć na początku trochę zastanawiałem się czy taki skład będzie dobry, gdyż wapnia nie ma w niej mało:
Kationy
Wapniowy Ca2+ 91,18 mg / l
Magnezowy Mg2+ 15,19 mg / l
Sodowy Na+ 10,00 mg / l
Potasowy K+ 1,70 mg / l
Aniony
Wodorowęglanowy HCO3- 331,80 mg / l
Fluorkowy F- 0,18 mg / l
Chlorkowy Cl- 9,90 mg / l
Siarczanowy SO42- 27,57 mg / l
Okazuje się że woda ta ma bardzo dobry odbiór wśród nas i naszych klientów.
Nie zniekształca smaku zaparzonej herbaty i czuć że jest bardzo dobrej jakości.
Czy natomiast pospolita woda z kranu wystarczy aby przygotować dobrą herbatę? Moje zdanie jest takie że zależy to od tego gdzie mieszkamy i od tego jakiego czajnika stosujemy - czy jest on często czyszczony z kamienia itp. To może mieć bardziej decydujące znaczenie od jakości samej wody.
W tym podanym powyżej składzie wody której używamy daje się zauważyć też niska zawartość innych minerałów. To jest też kluczowa rzecz w przypadku herbaty - lepsza jest woda źródlana niż mineralna.
Z żywcem zdrój kiedyś się spotkałem - ale coś w tej wodzie faktycznie było niesmacznego.
Z tanich i sprawdzonych rozwiązań to polecam wodę źródlaną z odwiertu z aleksandrii - jest tania i dostępna w markecie real pod nazwą TiP, 5 litrów kosztuje 1,79 i jest bardzo fajna bo neutralna. Ta sama woda jest używana do hiszpańskiej marki Primavera - dystrybuowanej w Polsce.
Co do jeszcze czytania składu minerałów - kiedyś badałem która woda ma jakie minerały i wiem że dopiero wartości powyżej 100 mg/l są pod tym względem wartościowe. Najbardziej przydatne mineralnie popularne wody to muszynianka, muszyna (z dużą zawartością wapnia), kryniczanka i piwniczanka. Ale to dygresja, która nie ma nic wspólnego z herbatą - choć uważam że warto to wiedzieć.
Ja uzywam zawsze wody z kranu tylko czasem filtrowanej britą i tez jest ok. Herbaty dobrze rozrozniam i mi smakują.
Mogę polecić wodę "Kuracjusz Beskidzki" i "Gorczańska Krynica". Pierwsza w mało-tanim sklepie kosztuje 2.50, powinna być dostępna za ~2, skład ma podobny do Daru Natury.
Woda studzienna to jest dla herbaty horror. Nikt nie jest może posiadaczem stacji uzdatniania czy też demineralizacji wody?
Wodę z Aleksandrii przetestowałem - faktycznie, nie wpływa w żaden sposób na smak, pozwala się herbacie dobrze (smakowo i zapachowo) otworzyć.
Kiedyś na stronie http://teamasters.blogspot.com przeczytałem, że istnieje prosty i skuteczny sposób, aby własnoręcznie nadać wodzie bardziej chiński i przez to lepszy dla herbaty charakter. Mianowicie należy do zbiornika z wodą wrzucić nieco węgla bambusowego. Czy ktoś z was kiedyś testował ten sposób?
Taki węgiel można zakupić na allegro - http://allegro.pl/item736438641_wegiel_aktywny_bamboo_carbon_1l_gratis_w_wa.html#gallery. Jest, co prawda, przeznaczony dla akwariów, myślę jednak (obym się nie mylił...), że i człowiekowi nie zaszkodzi. Sam zamierzam niebawem sprawdzić, czy faktycznie jego użycie podnosi jakość naparu.
Swoją drogą podany wyżej blog polecam, sporo ciekawych informacji o herbacie.
Witam,
Na stronie[macierzystej dla tego forum] kilka razy natknąłem się na wzmianki o filtrowaniu wody[i chyba chodzi o tzw. "kranówę"].
Czy temu celowi miały by służyć tego typu sprzęty[(1) (http://allegro.pl/item792297904_filtr_do_wody_dafi_aldo_elektroniczny_indykator.html), (2) (http://allegro.pl/item791213416_filtr_dzbanek_do_wody_zelmer_340_00_ecru_okazja.html)]?
A jeśli tak to czy przedstawione są dobrym pomysłem?
Wodę w Bolesławcu mam beznadziejną - jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest filtr Brita - jeden mam w domu, drugi w pracy :)
Ja kiedyś używałem Brity, ale zrezygnowałem po tym jak nie widziałem większej różnicy w smaku. A w autosugestię nie będę się bawił, choć wiem że dużo można sobie wmówić :)
Co do moich sposobów, to ostatnio przeszedłem na czajnik gazowy z elektrycznego i mam wrażenie że woda ma w końcu właściwą temperaturę. Z elektrycznego bowiem często wydawało mi się że rozkład temperatury był nierównomierny.
Dodałbym jeszcze do tego że niezależnie jaką się ma wodę - to aby zaparzać smaczną herbatę - trzeba przede wszystkim utrzymywać właściwą higienę w czajniku. z moich doświadczeń wynika, że sens korzystania z takich wynalazków jak brita, jest wtedy gdy czajnik odkamienia się co 4-5 dni, a filtr w britcie wymienia po 3-4 tygodniach. Jak się jednak często korzysta to nawet po dwóch.
Jonowymieniacz to realne działanie a nie autosugestia ;)
Czajnik mam lśniący, bo wlewam do niego wodę już zdemineralizowaną a filtr wymieniam jak skończy się bateria.
Cóż, najlepiej by było czerpać w górach ze źródełka... :(
To zalezy do jakiej herbatki.. Jeśli do mojej ulubionej Dolce Vita to najlepsza jest woda z dzbanka filtrujacego,smak identyczny z mineralną,nie musi być wrząca,wystarczy bardzo gorąca do dobrego zapazrenia.
Jesli można zareklamować to polecam zapoznać się z tematem odwróconej osomozy. Naprawdę rewelacyjna metoda filtrowania wody, zapomniałem o kamieniu i wapniowych posmakach:) Świetne rozwiązanie dla wszystkich, zwłaszcza w mieście. Cena jest dość sporo, bo okolice 3 tys + plus serwis raz ba kwartał jakieś 120, do dziś jeszcze spłacam raty:) Ale naprawdę warto:) I proszę mi wierzyć nie jestem żadnym przedstawicielem handlowym:)
Quote from: czajnikowy on 02 January, 2010, 15:22:00 PM
Jesli można zareklamować to polecam zapoznać się z tematem odwróconej osomozy. Naprawdę rewelacyjna metoda filtrowania wody, zapomniałem o kamieniu i wapniowych posmakach:) Świetne rozwiązanie dla wszystkich, zwłaszcza w mieście. Cena jest dość sporo, bo okolice 3 tys + plus serwis raz ba kwartał jakieś 120, do dziś jeszcze spłacam raty:) Ale naprawdę warto:) I proszę mi wierzyć nie jestem żadnym przedstawicielem handlowym:)
Nie jestem przekonany, żeby odwrócona osmoza była sposobem na pozyskiwanie dobrej wody "herbacianej". Ten proces usuwa zbyt dużo z wody, jak destylacja. Oczywiście woda nie powinna być zbyt twarda (ani zażelaziona), ale z drugiej strony minerały są konieczne do wydobycia z herbaty właściwego smaku np. wapń w wodzie nadaje słodyczy herbatom zielonym.
Zalecałbym raczej dobry filtr węglowy (np. Brita) – nie tylko oczyszcza, ale i zmiękcza wodę.
Zgadzam się w pełni, że samo oczyszczanie tą metodą to nie jest najlepszy pomysł. W wypadku tego filtrów trzeba używać dodatkowego mineralizatora, czyli generalnie korzystać z opcji (dodatkowy kranik) zwłaszcza jeśli chodzi o parzenie herbaty. W filtry typu Birta niestety nie wierzę, mam często okazję pijać herbatę na takie wodzie i różnice wydają się mi być naprawdę znaczące.
Zwłaszcza jeśli chodzi o klarowność naparu, aromat i wydobywanie "drugich" smaków.
No cóż, smak herbaty to jednak super subiektywny temat, a jeszcze sprawa wody jaką ktoś preferuje tym bardziej.
Mnie się wydaje, że właśnie woda z odwrotnej osmozy "gubi" gdzieś wszystkie niuanse herbaty.
Filtry Brita na pewno bardzo zmiękczają wodę, bo sam to mierzyłem.
Quote from: mariusz on 26 August, 2009, 16:44:46 PM
My w herbaciarni mamy Dar Natury - wybraliśmy tą wodę - choć na początku trochę zastanawiałem się czy taki skład będzie dobry, gdyż wapnia nie ma w niej mało:
Kationy
Wapniowy Ca2+ 91,18 mg / l
Magnezowy Mg2+ 15,19 mg / l
Sodowy Na+ 10,00 mg / l
Potasowy K+ 1,70 mg / l
Aniony
Wodorowęglanowy HCO3- 331,80 mg / l
Fluorkowy F- 0,18 mg / l
Chlorkowy Cl- 9,90 mg / l
Siarczanowy SO42- 27,57 mg / l
Jak na mój gust zdecydowanie za dużo wapnia i trochę za dużo sodu. Zależy oczywiście do jakich herbat używasz takiej wody. Chińskie są dużo bardziej "tolerancyjne" jeśli chodzi o zawartość minerałów, szczególnie te o mocnym i wyrazistym smaku czyli pu-erh i czarne. W przypadku herbat japońskich(nawet tych średniej jakości) woda z Ca dużo powyżej 50 mg/l i Na powyżej 5mg/l znacznie pogarsza smak.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że do herbaty powinno się używać wody źródlanej, a nie mineralnej. Koniecznie butelkowanej, woda z kranu odpada w przedbiegach ;) testowałem kiedyś te filtry-wynalazki, ale żaden z nich się za bardzo nie sprawdził.
Osobiście do parzenia herbat używam Primavery albo tej nowej Górskiej Natury. Ta druga jest jednak trochę droższa i zostawiam ją najczęściej do herbat japońskich, a Primavere do chińskich. Kiedyś w Tesco była taka ich "markowa" ;) woda, nazywała się Odrodzenie czy jakoś tak. Chyba ją wycofali, bo od jakiegoś czasu jej nie widziałem. Jakby ktoś na nią trafił to też bardzo dobrze się nadaje "do herbaty".
Tak, wiem - to trochę za dużo. Niedawno zrezygnowaliśmy już z tej wody - z uwagi na niezbyt profesjonalny serwis i uciążliwości.
Teraz mamy dystrybutor z kilkukrotnym filtrowaniem (między innymi z filtrem wapniowym). Uznaliśmy że takie rozwiązanie jest znacznie bardziej korzystne - a dodatkowo nie ma przerw w dostawie wody, co było częste i oznaczało że przez około 30% czasu nie mieliśmy dobrej wody.
Woda którą mamy teraz ma wrażenie bardzo świeżej i smacznej, i choć nie jest ona źródlaną - bardzo fajnie to rozwiązanie się sprawdza.
Co do primavery, to jest to takie samo źródło co aleksandria -czyli bardzo dobra, neutralna woda.
Czy w ogóle można znaleźć jedną, dobrą wodę do wszystkich herbat? Czy może raczej jest tak, że konkretny rodzaj herbaty wymaga dla otwarcia pełni smaku i aromatu wody o właściwościach, jakie innej herbacie mogą już nie służyć?
Myślę że dobór wody jest czynnikiem czasem zbyt przecenianym - przecież najczęściej albo większość ludzi nie ma wpływu na to co leci w kranach, albo nie ma ochoty przyglądać się i komplikować sobie życia czy dana woda ma powyżej 50 mg wapnia czy nie. Niemniej, piszemy oczywiście o sytuacjach i warunkach idealnych do zaparzania najlepszych herbat, stąd na pewno warto byłoby choć raz spróbować tej różnicy.
W warunkach normalnych, ważne aby woda była czysta, świeża, bez minerałów - taka będzie jak najbardziej neutralna i pozwoli na wydobycie tego co najlepsze z prawie wszystkich herbat.
Kranówka w Irlandii jest całkiem dobra, troszkę lepsza niż w Szczecinie. Mam to szczęście że mieszkam w niezwykle malowniczej cześć Irlandii (Dingle) Jest to półwysep nad samym Atlantykiem, z bajecznymi widokami z mnóstwem gór i małych wodospadów. Woda właśnie z tych gór i małych jaskiń, którą sam sobie przynoszę jest jak dla mnie idealna do herbaty,a świadomość skąd ją mam do daje tylko urok całej ceremonii picia.
Co do wód, to wpadła mi w ręce butelka "Dobrawy", z tego co pisał Paz ma bardzo ładne parametry, a mianowicie:
Kationy
Wapniowy Ca2+ 55,3 mg / l
Magnezowy Mg2+ 27,4 mg / l
Sodowy Na+ 1,4 mg / l
Potasowy K+ 0,7 mg / l
Aniony
Wodorowęglanowy HCO3- 284,0 mg / l
Fluorkowy F- 0,1 mg / l
Chlorkowy Cl- 3,1 mg / l
Siarczanowy SO42- 19,6 mg / l
Cena 1,59zł w Aldim za 1,5l. Ujęcie wody S-3 w Rzeniszowie.
Kupiłem ją na siatkówkę, ale chyba przetestuje pod kątem herbat. :)
P.s Jako, że to mój pierwszy post, to witam wszystkich :)
Również witamy :)
Widzę, że na temat wody od kilku miesięcy nie było wpisu, ale chciałbym się podzielić moim spostrzeżeniem na ten temat. Odkrywaniem właściwości herbaty zająłem się ok. 3 miesiące temu. Żałuję, że nie prędzej m.in. ze względu na wodę. W ostanie wakacje miałem możliwość zwiedzenia wraz z rodziną Pienin. Idąc na Trzy Korony od strony schroniska o tej samej nazwie zwróciliśmy uwagę na strumień, który spływa z góry. Żałuję, że nie spróbowałem naparu z tego źródła:( Jak myślicie, czy w dzisiejszych czasach taka woda z Naszych gór jest odpowiednia do przygotowania dobrego naparu?
Na pewno jest super, ja piłem nie raz wodę z gór oraz z jaskiń w Irlandii.
Dobrawa dobra jest ale jak z herbata wyglada to jeszcze nie testowalem.
Testowałem, moim zdaniem wypada marnie. ;)
Ja mam troszkę inny problem, jeśli już ktoś o to pytał i się powtórzę to z góry przepraszam, ale szukałem jedynie pobieżnie.
Mianowicie, zauważyłem że gdy zostawiam wodę w czajniku żeliwnym na kilka minut [używam wody butelkowanej - różnej nie zwracam na to zbyt dużej uwagi, ale nie jest to nigdy woda z kranu] po tym czasie widać pojawiające się w dużych ilościach białe drobinki wytrącające się z wody, wygląda to jakby na całej powierzchni wody osiadła warstwa "grubego" kurzu która po zamieszaniu wody nie znika. Czajniczek utrzymuje w czystości wiec raczej nie ma na ściankach zgromadzonej warstwy kamienia(przynajmniej tego nie widać). Zaraz po zagotowaniu wody jest ona całkowicie czysta i przejrzysta, a już po około 5 minutach wygląda naprawdę bardzo nieatrakcyjnie.
Proszę o Wasze sugestie czym może to byc spowodowane i jak uniknąć tego efektu. Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że to są te znikome ilości minerałów które po zagotowaniu zaczynają się wytrącać z wody i wypływają na wierzch.
Możliwe też, że w czajniku osiadł jednak tzw. kamień, a na to najlepszy jest kwasek cytrynowy, bądź sok z cytryny, ale również ocet (po nim jednak będziesz musiał przynajmniej 3x wodę przegotowywać w czajniku i wylewać, aby pozbyć się zapachu).
To taka moja teoria na ten temat, ale uważam, że prawdziwa.
A czy zmiana wody na taka o mniejszej zawartości minerałów powinna poprawić sytuacje? (wyczyściłem czajniczek dokładnie a osadu ciągle pojawia się na prawdę dużo - tworzy wręcz biały kożuch na powierzchni co jest na prawdę irytujące). Dziękuje za odpowiedz.
PS. Musze powiedzieć że zagotowałem wode z kranu i co prawda osadu plywajace na wodzie bylo mniej to takze pojawil sie.
Nie pojawi się jeśli zagotujesz wodę demineralizowaną ;) .
Niema prawa pojawić się najmniejsza plamka (jeśli czajnik rzeczywiście jest wyczyszczony na błysk).
Ale w czym Ci to przeszkadza?
Możesz przefiltrowywać wodę, na allegro możesz znaleźć różne filtry.
Szukaj wody źródlanej która ma najmniejszą ilość minerałów, widziałem takie które mają około 98mg/l.
Musze powiedzieć, że po wypróbowaniu wody "górska natura" o zawartości składników rozpuszczonych około 130mg woda po zagotowaniu jest idealnie czysta.
To ja mam tu kilka ciekawych filmików odnośnie wody i jej właściwości, warto obejrzeć do końca, a wnioski zostawię każdemu z osobna:
"Woda - wielka tajemnica"
http://www.youtube.com/watch?v=M8ThCQTpMcM
oraz
"What the bleep do we know? Down the rabbit hole" także o wodzie ale nie tylko
Nie mam herbat super jakości, więc póki co używam kranówy. Kilka razy tylko użyłem wody źródlanej Ustronianka.
Czy każda jedna kupna woda źródlana będzie lepsza od krakowskiej kranówy?
Np. takie z carrefour, czy z reala za grosze?
Zależy gdzie mieszkasz. Ale ogólnie na terenie całego kraju woda jest twarda. Więc, raczej tak, każda będzie lepsza. Ale...niech wypowiedzą się eksperci.;)
Wodę w kranie mam na pewno twardą.
Mam na myśli takie wody jak TIP (Real), Laguna (Carrefour), Glacier (Polo Market), itp.
Czy nie ma w nich jakiejś chemii? Z tych tanich piłem tylko Glacier i jakąś z Biedronki i w sumie dało się pić. Ale podejrzewam, że niektóre mogą być niedobre w smaku, tylko czy po przegotowaniu ten smak nie będzie podobny do tej z kranu?
Z tego co ja wiem to, woda ma być źródlana, jak najmniej magnezu i jak najmniej wapnia. Dziś jak pisałem gdzie indziej, zakupiłem wodę "Źródlana" 1 raz taką widziałem, czuje różnice w smaku, ale to może być wina że to było 2 parzenie, które wiadomo, jest lepsze. Nienasycona CO2, napowietrzona i przefiltrowana.
Jeśli woda będzie mieć zbliżoną specyfikacje jak podana na slajdzie to wszystko będzie ok, od sagi po stare cake 50's Hong Yin (Red Mark) kosztujące ponad $ 11 000 za cakea.
Marcin ja też jak nie miałem super kranówki, ale używałem jej śmiało do bardzo drogich herbat.
Pamiętajmy we wszystkim potrzebny jest umiar, bo inaczej można zwariować w pogoni za czymś co nigdy nie będzie idealne.
Panowie i panie(? ; są takie?). Rozmawiam właśnie z koleżanką która wchodzi w świat herbat, pyta się mnie czy woda która ma, będzie dobra. Sprawdzam ją i nie wierze.
http://www.eden.pl/woda-butelkowana-dom.html
Trzeba się zaopatrzyć;)
coś mi wcięło slajda ale jak tak będzie na butelce to będzie to całkiem dobra woda do herbaty.
Wapniowy 52,10
Magnezowy 4,86
Sodowy 2,50
Potasowy 1,0
Wodorowęglanowy 173,00
Siarczanowy 14,00
Chlorkowy 3,20
Fluorkowy 0,08
Suma składników mineralnych: 262,69 mg/l
Czyli Primavera to idealna woda źródlana?
Eden piłem i nie smakowała mi.
Woda za parę groszy Tip czy Real Quality, Primavera są dobre i herbata z nich również wychodzi dobra.
Przetestowałem bardzo dużo wód źródlanych, nie mineralnych bo się nie nadają i stwiedzam że najlepsza jest Żywiecki Kryształ z Carrefoura jest tylko tam dostępna przynajmniej u mnie w Katowicach czy Chorzowie :) ma 131,33 mg/l testowałem Primavera, Real Quality i są ok ale nie aż tak. Saguaro z Lidla masakra herbata smakowała jak na wodzie gazowanej ;/ Ustronianka po zagotowaniu cały czajnik w kamieniu... może do picia zdrowa, ale nie do gotowania. Żywiec Zdrój nie polecam. Więcej nie testowałem bo znalazłem już ulubioną :) od jakiegoś czasu unikam wody z kranu (Kraniczanka) do herbaty jak ognia :) pozdrawiam
Trzeba będzie sprawdzić;) Dziękuje za takie informacje. Ja jeszcze niedawno miałem w miejscowym sklepie wodę o nazwie "Źródlana" i również była dobra.
Mógłbyś napisać ile mam Magnezu i Wapnia?
A poza tym widzę że mieszkasz gdzieś blisko;) Ja jestem z Piekary Śląskich;)
Właśnie nie ma więcej na butelce napisane dziwne ;/ ale naprawdę polecam wypróbować. Herbatami intresuje się już od roku tak poważnie, doceniłem smak jak i właściwości w połaczeniu z treningami. Najbardziej skupiam się na chińskich herbatach głównie zielonych :)
Jaki ten herbaciany świat mały!! Ja jestem z Katowic okolice Parku Chorzowskiego czyli niedaleko :)
link do zdjęcia butelki tej wody
http://wygodny-market.pl/upload/images/products/big/Woda_Zywiecki_Krysztal_niegazowana_5l_174.jpg
Witam wszystkich. Ponieważ zamierzam po dłuższej przerwie powrócić do picia dobrej herbaty, ponownie zainteresowałem się tematem wody, który uważam za niezmiernie ważny.
Myślę że tak jak z życiem w ogóle, tak i z wodą warto poeksperymentować, ażeby znaleźć tę właściwą.
Absolutna zgoda co do tego że dobrą herbatę liściastą należy przygotowywać na bazie wody źródlanej niskozmineralizowanej. Dla kontrastu proponuję zaparzyć sobie kiedyś swoją ulubioną herbatę "Muszynianką" która jest wodą wysokozmineralizowną.
To prawda zaleca się aby woda była miękka, ale nie jest to regułą. Sądzę że nie da się otrzymać dobrej herbaty, zaparzając różne gatunki tą samą wodą. Jeśli chodzi o herbaty czarne, to np. niektóre Assamy lubią twardszą wodę.
Uważam że każdy znajdzie dobrą wodę, jeśli poszuka, i poświęci temu nieco uwagi. Pójście na łatwiznę bowiem, może poskutkować tym, że nawet z herbaty wysokiej jakości, otrzymamy półśrodek.
Jeżeli chodzi o różne filtry zmiękczające wodę, to zwyczajnie w nie nie wierzę. Mimo że zaznaczam iż nie stosowałem. Po prostu nie wierzę w to że taki filtr jest w stanie z naszej kranówki uczynić wodę wskazaną do parzenia.
Dobra, dość tego mentorskiego wywodu, kiperem nie jestem.
A jeszcze na koniec napiszę tylko że wielka szkoda że nie ma w Waszej herbaciarni mojego ukochanego Lapsanga. I muszę się zaopatrywać u konkurencji. Kiedyś nawet pisałem do herbaciarni z pytaniem o dostępność tej herbaty, ale nikt nie odpowiedział. Pozdrawiam Wszystkich.
Quote from: Krzysiek on 16 September, 2012, 17:54:07 PM
Po prostu nie wierzę w to że taki filtr jest w stanie z naszej kranówki uczynić wodę wskazaną do parzenia.
Tylko dodam, żeby od razu nie dyskwalifikować "kranówki" i nie wrzucać wszystkich "kranówek" do jednego worka. Jako przykład mam wodę u mojego kolegi na wsi z lokalnego ujęcia głębinowego(dla całego małego miasteczka), na której herbata wychodzi lepsza niż na wielu butelkowanych wodach.
Witam, z wodą trzeba oczywiście samemu doświadczyć, najlepiej dla kontrastu jednocześnie zaparzać tak samo tę samą herbatę innymi wodami.
jest Lapsang w naszej herbaciarni, tylko że aktualnie jeszcze jedynie stacjonarnej. Dopisuję go do listy zaplanowanych implementacji do sklepu. Dzisiaj odkryłem że jeszcze kilka herbat które powróciły, nie zdążyliśmy ponownie wprowadzić.
Jest również wersja lżejsza lapsanga, Rosyjska Karawana.
Quote from: tomasz on 16 September, 2012, 20:29:56 PM
Tylko dodam, żeby od razu nie dyskwalifikować "kranówki" i nie wrzucać wszystkich "kranówek" do jednego worka. Jako przykład mam wodę u mojego kolegi na wsi z lokalnego ujęcia głębinowego(dla całego małego miasteczka), na której herbata wychodzi lepsza niż na wielu butelkowanych wodach.
To prawda. Zazdroszczę twojemu koledze. Wszystko zależy od regionu.
Kiedyś natknąłem się na taki artykuł w prasie lokalnej, z tego co pamiętam nosił znamienny tytuł "Nabici w butelkę". Artykuł traktował o wodzie z łódzkich wodociągów (bo w Łodzi mieszkam), stawiając ją na równi z niektórymi wodami mineralnymi. Artykuł niby to podparty badaniami składu wody. Konkluzja była mnie więcej taka, że po co kupować wodę butelkowaną, skoro ta w kranie jest podobna. Jakoś trudno było mi w to uwierzyć. Nawet zastanawiałem się gdzie by tu można na własną rękę dać taką kranówkę do zbadania, celem analizy.
Artykuł mnie nie przekonał, do dziś wyczuwam w kranówce wyraźną woń chloru, i to mnie bardzo zniechęca. To nie jest pierwiastek który nie ma znaczenia dla smaku przygotowywanej herbaty.
Uważam że woda to temat rzeka! Trzeba różnych rzeczy próbować. Oczywiście moim marzeniem jest to ażeby z kranu leciała idealna woda do zrobienia np. czarnych herbat za którymi przepadam.
Quote from: mariusz on 17 September, 2012, 00:28:41 AM
jest Lapsang w naszej herbaciarni, tylko że aktualnie jeszcze jedynie stacjonarnej.
Mam nadzieję że może pojawi się też w herbaciarni internetowej, byłoby fajnie.
Pozdrawiam smakoszy.
Uczepiłem się tej wody! Czy ktoś z państwa wypróbowywał z herbatami pięciolitrowe wody sprzedawane w Biedronce i w Tesco? Pierwsza nazywa się Woda źródlana Aleksandria a druga Tesco Value.
Jeżeli ktoś z Was ma doświadczenie w testowaniu wód celem zaparzania herbaty, to niech się podzieli swoim doświadczeniem, bardzo mnie to ciekawi.
Pozdrawiam.
Aleksandria jest idealna, to jest to samo źródło co primavera. Za 1.49 5 litrów dobrej wody do herbaty.
Quote from: mariusz on 18 October, 2012, 09:34:09 AM
Aleksandria jest idealna, to jest to samo źródło co primavera. Za 1.49 5 litrów dobrej wody do herbaty.
To by się zgadzało bo sprawdziłem, woda Primavera i woda źródlana Aleksandria sprzedawana w Biedronkach mają tego samego producenta, jednak skład mineralny obydwu wód nieco się różni. Jutro kupię to sam wypróbuję. Pozdrawiam.
Zakupiłem sześciopak. 9 litrów wody za 3,54 zł. Woda źródlana Aleksandria dostępna w Biedronkach. Z czarnymi herbatami sprawdza się bardzo dobrze. Niestety butelki po 5 litrów to już inna woda, twarda, ponad 100 mg/l wapnia.
Ja zamówiłem 12 litrów wody i udało mi się uzyskać rabat. Za litr wody zapłaciłem 3.25zł. Wodę zamówiłem w internetowej hurtowni z darmową dostawą wody - https://spozywczo.pl/dostawa-wody-warszawa (https://spozywczo.pl/dostawa-wody-warszawa) . Już nie raz zamawiałem wodę i jestem bardzo zadowolony.
Nie lepiej zainwestować w dzbanek filtrujący? Jeden filtr za kilkanaście złotych to minimum 150 litrów wody. Zakup dzbanka szybko się zwróci. Mam większe zaufanie do wody z kranu, jak do tych wód zamkniętych w tanim plastiku. W tym plastiku zresztą tonie nasza planeta :(