Moja ulubiona herbata

Started by mariusz, 11 August, 2009, 02:29:02 AM

Previous topic - Next topic

VVojciech

Powiem szczerze, że jak dla mnie najlepszym dodatkiem do herbaty (jeżeli w ogóle ma jakiś być ) to są owoce, nie takie liofizowane oczywiście. Mówię o rywalach imbirowych pierniczków i herbatniczków ;D


Lenwe Tasartir

Od herbatniczków już nam blisko do słodzenia herbaty. Ktoś słodzi nie-Minutkę?

VVojciech

Hmm cukier to niby cukier.

Ale polecam sdodanie trochę miodu spadziowego do yerby. Nie za dużo, tyle aby posmak był.

I do wszelkiego rodzaju naparów owocowych pasuje miód inna fruktoza. Wtedy robi się taki soczek ;D

Michał

Te w białych papierkach są cudne... :] Niestety czekamy już trochę na nie...
Może byłem zbyt brutalny wcześniej jeśli chodzi o herbaty, ale wiecie jacy czasem są ludzie. Przepraszam wszystkie herbatki owocowe.  ;D
A tak odnośnie pytania
Quote from: Lenwe Tasartir on 06 September, 2009, 16:28:09 PM
Ktoś słodzi nie-Minutkę?
Ja słodzę sagi, liptony i tego typu napoje...

Frasobliwy

Jeśli już mówimy o pierniczkach, itp... Polecam jako dodatek do herbaty- ciasteczka korzenne- takie twarde, cienkie. Niestety nie pamiętam filmy, ale ich cena była bardzo korzystna- 400g/5 zł.

Enjoy ;)
W mojej głowie nie ma nocy- zawsze jest tuz nad ranem.

tiaotiao

Najlepszym dodatkiem do herbaty, lub herbatki (jeśli się jej pije mało) jest...

...papieros.

Michał

#21
Osobiście nie znoszę papierosów i cieszę się, że w Czarce się nie pali. Do kolegi nic nie mam, bo każdy robi co lubi, chociaż nie wiem czy papieros nie psuje smaku herbaty (o aromacie nie wspominając), ale dym z papierosa ogólnie psuje mi humor, więc nie spróbuję. Ale kadziło daje ciekawe odczucia, jeśli nie jest zbyt "drastyczne"...  :)

Digoxin

Z chińskich bezapelacyjnie najbardziej cenię sobie Phoenix Eyes - za unikalny smak i niesamowity aromat. Z japońskich Tokujosencha - łagodna, słodkawa, świetna.

Cenię też matchę, choć pijam ją okazjonalnie ze względu na brak czasu na celebrę.
"Zielonoherbatyzm drogą do wyższej fazy przemian"

sakuraa1212

a moją ulubioną jest Milk OOlong...nigdy nie piłam lepszej, i gościom podaję właśnię tą...więc jest to herbatka i dla cichych samotnych wieczorów i do przyjęc...i rano i wieczorem itd  ;D

meiram

Moja ulubiona herbata to czerwona phu er. Jest bardzo zdrowa, poza tym lubię jej "ziemisto-drewniany" posmak.

mariusz

Witamy na forum :) Wolisz puery klasyczne, czy wzbogacane aromatem?

meiram

Przepraszam, że tak późno odpowiadam. Również witam na forum. Wolę klasyczne.

maniak-tea

ewidentnie jak dla mnie to białe herbaty :) Bai Hao Yin Zhen ulubiona :) jeszcze jedna z moich ulubionych jest herbata żółta Huang Xiao Tea orzezwiająca o wyrazistym smaku urozmaici kazdy dzien :)

ziomiwan

Ja lubię herbaty wszystkie, ale czarne są najmniej cenionymi przeze mnie...

A więc tak, z zielonych chyba właśnie wspominany Lung Ching najbardziej mi smakuje.

Oolong- zdecydowanie Milk Oolong, ten smak i zapach powala mnie na kolana i zapiera dech w piersiach.

Pu-erh - każdy rodzaj, ale bardziej te aromatyzowane, ostatnio piłem aromatyzowanego żurawiną i jagodą bardzo ciekawy smaczek.

Białe- raczej nie mam takiej naj, ale to chyba dlatego, że nie pijam zbyt często białej herbaty.

A czarnych piję mało więc nie mam kompletnie żadnej zasługującej na miano naj.


A jeśli chodzi o jedną herbatę którą najbardziej cenię i jaka najbardziej posmakowała mi podczas mojej 10letniej przygody z herbatą to bez wątpienia jest Milk Oolong zaparzony przez znajomego w nowy rok na wieczór po całodziennym kacu ;) .
Od tamtego czasu ta herbata jest uznawana przeze mnie przez najlepszą na świecie.

Ale... przygoda trwa nadal, a jeszcze tyle nieposmakowanych herbat zielonych, białych, oolongów i pu-erh na mnie czeka ;) .

herbacianka

#29
ja najbardziej lubię zieloną (byle nie w torebkach oczywiście!...), moim zdaniem te od Yunnana są bardzo dobre.

Lubię jeszcze też, podobnie jak jedna z poprzedniczek tutaj na forum pu-erh, też za ten posmak drewniano-ziemisty i przede wszystkim bez sztucznych aromatów, a fe! :S

całkiem niedawno w jednej z herbaciarni miałam też okazję spróbować białej herbaty, niestety nie pamiętam dokładnie nazwy, ale była bardzo, bardzo dobra. Najgorsza, najmniej przeze mnie ceniona to czarna, marka nieważna :D