parzenie zielonej herbaty wrzątkiem

Started by marleyfan, 08 May, 2014, 17:49:12 PM

Previous topic - Next topic

marleyfan

Witam. Chciałem poruszyć taki temat: czytałem w necie, że Wietnamczycy parzą swoje zielone herbaty wrzątkiem. Moje pytanie brzmi czy nie zabija to jej zdrowotnych właściwości? Podobnie czynią Marokańczycy z gunpowderem, ale oni jeszcze dodatkowo ją słodzą.

Nandariel

Witaj, niestety nie odpowiem na Twoje pytanie. Nie wiadomo mi nic o zmianach w naparze poza właściwościami smakowymi - kiedy zalejesz zieloną herbatę wrzątkiem staje się ona cierpka i niesmaczna. Z chęcią jednak bym przeczytał to o czym piszesz, dlatego proszę abyś podał mi źródło tych ciekawostek :)

Zalewanie wody wrzątkiem czy nawet jej słodzenie wydaje mi się być dosyć... dziwne. Czekam na odpowiedź kogoś doświadczonego w tych tematach  ;)

marleyfan

O parzeniu wrzątkiem w Wietnamie przeczytałem na tym blogu http://cha-herbata.blogspot.com/2013/08/wietnamska-herbata-la-bang-prow-thai.html natomiast o sposobie marokańskim to już nie pamiętam gdzie

Narquelie

Herbatę marokańską faktycznie zalewa się wrzątkiem. W jej skład wchodzi gunpowder, mięta (najlepiej świeża) i cukier. Bardzo, bardzo dużo cukru :). Dodatek mięty i ta ogromna ilość cukru sprawiają, że mimo parzenia wysoką temperaturą jest naprawdę smaczna. Polecam spróbować. Czajnikowy zrobił o tej herbacie krótki materiał, może się Wam przyda:
https://www.youtube.com/watch?v=KdSQQaON-vE

Jeśli chodzi o herbatę wietnamską, to parzoną według przepisu z bloga- wrzątkiem przez 5 min. ciężko jest wypić (przed chwilą z ciekawości zaparzyłam sobie w ten sposób Che Thai Ngyuen). Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że zalewając ją temperaturą poniżej 80 st nie uzyska się ciekawych efektów. Wręcz przeciwnie- jest dużo smaczniejsza, niż ta zalewana wrzątkiem. Owszem, nie jest to herbata delikatna, którą można się nie wiadomo jak delektować, ale jest fajną alternatywą dla czarnych herbat pitych "na co dzień". Wspomniany przepis ma jednak swoje uzasadnienie. Wietnamczycy podchodzą do herbaty raczej praktycznie i ma ona być napojem, który gasi pragnienie, a nie służy delektowaniu się. Z tego powodu w Wietnamie preferuje się mocny napar, taki jak ten w przepisie.

antonina.kul

ja z ciekawości zalałam jedną herbatę wrzątkiem, a drugą około 70-80% oraz 1 herbata parzyła się ok 7 minut, a druga ok 2 min. Efekty:

herbata parzona długo i wrzątkiem była hmm.. cierpka... wręcz nie smakowała mi, całkiem inaczej było z herbatą parzoną krótko i nie zalaną wrzątkiem mogłam się delektować ... w ogóle dodam jeszcze ze jak wypije mocną zieloną herbatę to odczuwam bóle brzucha ... ;/

maringa

Wrzątek zwykle psuje doznania smakowe, bo wszystko się wtedy "gotuje" ;)

crom

jeśli wlejemy wrzątek do kubka z grubymi ściankami, to on po chwili już nie będzie wrzątkiem, ścianki naczynia potrafią go szybko ostudzić nawet o kilkanaście stopni.
Co do smaku najlepiej zrobić sobie próbę i wybrać co NAM odpowiada najbardziej. Każda herbata ma trochę inaczej, w niektórych długie parzenie nie wpływa tak negatywnie na smak, w innych bardziej.