Zielona herbata - jak idealnie zaparzyć?

Started by Nandariel, 11 February, 2014, 20:08:30 PM

Previous topic - Next topic

Nandariel

Witajcie, jest to mój pierwszy temat i post na tym forum.
Od jakiegoś czasu piję zieloną herbatę i po prostu uzależniłem się od jej smaku, jest świetna.

Jednak chcę, by była jak najlepsza, więc mam do Was kilka pytań odnośnie jej parzenia. Wiem, że temperatura i długość parzenia jest różna w zależności od gatunku herbaty.

Aktualnie mam herbatę Japan Bancha Arashiyama. Zgodnie z poleceniem na opakowaniu (a raczej niewielkiej naklejce, herbatę kupuję w herbaciarni) należy ją parzyć przez około 2 minuty w 60 - 70 stopniach Celsjusza.
Używam zwykłego czajnika gazowego, zazwyczaj odczekuje około 7-8 minut na ostygnięcie wody.

Herbatę tą pijam w kubku (250ml), wsypuję jedną łyżeczkę herbaty i czekam na ostygnięcie wody. Później zalewam, odczekuję około 3 minut i później "fusy" wyciągam specjalnym koszyczkiem (http://hobbyhouse.pl/data/gfx/pictures/large/2/9/492_1.jpg) i je po prostu wyrzucam do kosza. Dodam, że nie zaparzam herbaty w tym koszyczku, po prostu łatwo mi jest wyłowić fusy za pomocą tego przyrządu, na dnie zostają jedynie najdrobniejsze kawałeczki.

Powiedzcie mi proszę, dobrze zaparzam tą herbatę? A może robię jakieś kardynalne błędy? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Narquelie

Przede wszystkim witaj na forum :)

Zanim zacznę odpowiadać na Twoje pytanie zadam najważniejsze: czy Tobie bancha przygotowana w ten sposób smakuje? Bo przecież tylko to naprawdę się liczy. Każdy ma inny gust i może mu odpowiadać ta sama herbata zaparzona nieco inaczej.

Co do czepiania się:

Myślę, że 7-8 minut czekania na ostygnięcie wody do temperatury 70 stopni to może być trochę za krótko.

Pierwszy raz spotkałam się z tym, żeby ktoś używał zaparzacza do wyłapywania liści :) to pomysłowe, ale nie byłoby jednak wygodniej parzyć herbatę w jednym naczyniu, a potem przelewać ją do kubka przez sitko tego rodzaju?http://camelliatea.pl/environment/cache/images/300_300_productGfx_66a7569560aeff4bd64872e94c579cef.jpg.

Trzy minuty to dość dużo jak na japońską herbatę, ale bancha jest cierpliwa w parzeniu więc jeśli smakuje Ci napar po trzech minutach to wszystko ok :)

Swoją drogą banchę możesz spokojnie spróbować zaparzyć kolejny raz, może szkoda tak od razu ją wyrzucać.

Generalnie jeśli nie jest dla Ciebie ani za słaba ani zbyt cierpka parzysz ją dobrze.

Nandariel

Dziękuję za odpowiedź :)

Właśnie największy problem mam z temperaturą wody, nigdy nie wiem czy jest odpowiednia. Twoim zdaniem ile powinienem odczekać by temperatura woda wynosiła właśnie około 70 stopni?

Co do smaku - taka mi smakuje, ja lubię mocniejszy smak. Rozumiem więc, że im dłużej zaparzam smak staje się wyrazistszy, ale też bardziej gorzki?
Z tym sitkiem to rzeczywiście masz rację. Kiedyś nawet posiadałem coś takiego, ale w domu pod ręką miałem właśnie ten "koszyczek" i jak przyzwyczaiłem się do niego. Będę musiał jednak kupić to sitko.

Mam jeszcze pytanie co do przetrzymywania herbaty. W czym najlepiej trzymać by jak najdłużej utrzymywała swój aromat?

Dzięki jeszcze raz za odpowiedź :)

Narquelie

Właśnie zrobiłam mały eksperyment. Po 9 minutach od zagotowania woda osiągnęła 85 stopni. Dopiero po 20 minutach woda ostudziła się do 75 stopni. Zagotowałam pełny czajnik wody (elektryczny) i otworzyłam wieczko. Jeśli masz tradycyjny gazowy woda będzie stygnąć jeszcze wolniej. Dużo szybciej będzie, jeśli ją przelejesz do innego naczynia. W ogóle polecam Ci jednak zainwestować w termometr do wody i nie będziesz musiał się zastanawiać :). Jeśli lubisz zielone herbaty to przyda Ci się niejeden raz. W każdym dużym supermarkecie na dziale z kuchennymi pierdołkami można taki znaleźć.

Zielone herbaty dość łatwo przeparzyć. Są one wtedy gorzkie, cierpkie i w ogóle mało fajne. Poeksperymentuj sobie. Spróbuj potrzymać raz tą banchę dużo dłużej :)

W czym najlepiej przetrzymywać zieloną herbatę- generalnie w czymś jak najbardziej szczelnym i nieprzezroczystym. Puszka jest niezłym pomysłem, ale najlepiej z podwójnym wieczkiem (coś w tym guście przykładowo http://eherbata.pl/upload/products/850/details/www.eherbata.pl-puszka-best-taiwan-teal_1295907129.jpg-0.jpg). Jeśli dostajesz ją ze sklepu w szczelnym opakowaniu ze struną to nie wyciągaj jej z niego i razem z opakowaniem włóż do puszki. Jeśli jest to papierowe opakowanie z klipsem to długo nie wytrzyma. Dobrze jest kupować zieloną herbatę w małych ilościach i szybko ją wypijać, bo mimo wszystko dość szybko traci swoją świeżość  ;)

Nandariel

Zdziwił mnie nieco fakt, że po 9 minutach woda miała temperaturę aż 85 stopni.
Muszę więc nabyć termometr żeby po prostu rozwiać wątpliwości.

Jak na razie to wszystko co chciałbym wiedzieć. Bardzo dziękuję za te obszerne odpowiedzi. :)


Nandariel

Witam, dzisiaj pijąc zieloną herbatę zastanawiałem się czy po prostu zamiast kupować wspomnianego wyżej sitka mogę użyć tego przyrządu -> http://hobbyhouse.pl/data/gfx/pictures/large/2/9/492_1.jpg

Nabieram do tego odpowiednią ilość herbaty i zalewam. Czytałem jednak kiedyś, że nie jest to dobry sposób na zaparzanie zielonej herbaty. Dla mnie samego też w sumie dziwne jest przetrzymywanie przez kilka minut metalowego przyrządu, przecież to musi mieć jakiś wpływ na samą herbatę, chyba, że się mylę.

Kiedyś używałem tego i musiałem zdecydowanie dłużej parzyć tą herbatę aby uzyskać satysfakcjonujący mnie smak.

Nie ukrywam, że ułatwiło by mi to zaparzanie i przetrzymywanie liści do kolejnego zaparzenia. Co o tym myślicie?

tjsan

Kieski pomysł. Herbata lubi przestrzeń w której może swobodnie rozwinąć liście, a tego typu zaparzacz tego nie zapewni. Ponadto, metalowy zaparzacz może ingerować w smak naparu, dlatego moim zdaniem najlepsze są czajniczki z ceramicznym filtrem.
..Herbata jest dziełem sztuki i tylko ręka mistrza może wydobyć jej najszlachetniejsze właściwości.

Nandariel

Nie pomyślałem nawet o tym, a wydaje się to oczywiste. Wychodzi więc na to, że najlepiej zainwestować w sitko, które poleciła mi Narquelie na samym początku.
Będę musiał niedługo się wybrać do sklepu i dokupić do tego termometr kuchenny (tak się to nazywa?).
Co do czajniczka to jest to na pewno dobry pomysł, jednak teraz nie operuję dużą kwotą pieniędzy a nie chciałbym naciąć się na jakąś tanią i nic nie wartą podróbę.

Dziękuję Wam bardzo za wasze odpowiedzi :)