Aromat herbaty a cukier

Started by tofik, 03 June, 2013, 19:38:43 PM

Previous topic - Next topic

tofik

Na wstępie chciałbym wszystkich przywitać i chciałbym poznać wasze zdanie na temat, który mnie nurtuje :). Herbatę pije raczej rzadko, a jeśli już to szukam w niej "prawdziwego" aromatu. Jestem raczej kawoszem :). Tak czy inaczej chciałbym to zmienić i właśnie  w herbacie odnaleźć przyjemność smaku. Zarówno kawę jak i herbatę słodzę trzema łyżeczkami cukru. Nie jestem gamoniem i wiem, że im więcej cukru wsypie to tym bardziej go będę czuł, aczkolwiek ciekawi mnie czy parząc sobie jakąś dobra herbatę nie "zabije" jej aromatu cukrem. Czy po prostu wystarczy znaleźć jakieś odpowiednie proporcje. Nie wiem czy łatwo by mi było zrezygnować ze słodzenia sobie ;). Jak to u was wygląda. Pozdrawiam serdecznie :)

tanhayi

herbata która się tu sprzedaje to nie jest lipton. to jest herbata nad wytworzeniem której ktoś się starał. cukier zabija smak! zabija to co ten ktoś stworzył. wina się nie słodzi. tak samo jak i herbaty się nie powinno słodzić. takie jest moje zdanie. a 3 łyżeczki to dopiero.ma to smak w ogóle? czy czuć tylko sam cukier?
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

tofik

No cóż...gdyby chodziło mi o zwykłego Liptona nie zawracał bym wam głowy. Mam nadzieję, że Twoje ego jakoś przetrawi w/w przeze mnie związek herbaty z cukrem. Czy nie powinno się słodzić tak w ogóle herbaty? - to już inna historia i poniekąd sprawa indywidualna. Dziękuję Ci kolego za Twoje uwagi - poniekąd nie mogę się z nimi nie zgodzić. Pozostaje mi się samemu przekonać i pójść w stronę redukcji cukru w cukrze ;). Pozdrawiam Ciebie no i życzę smacznej herbaty (?!) :).

tanhayi

#3
Zle odebrałeś moj post. zbyt agresywnie;) normalna dyskusja. ale takie moje zdanie. że herbaty się nie słodzi. zagłusza on jej smak. tofik. sam pije dziennie herbate z cukrem. ale to zwykły lipton. a właściwie coś jeszcze gorszego ale to 3 lyzeczki na 1,5 litra.. ale takich herbat naprawdę szkoda szkodzić. a moje pytanie o ten cukier to na prawdę było... kiedyś sam słodziłem dwoma łyżeczkami. i mało smaku to miało. a 3 to dopiero. odrzucenie cukru dla mnie było łatwe. kwestia tygodnia.;)
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

tofik

E tam zaraz agresywnie... Napisałeś co uważasz no i masz dużo racji. Zapowiada się u mnie słoneczny dzień i takiego również Tobie życzę...ja zaczynam go z pysznie słodką kawą  ;). Pozdrawiam

tanhayi

No u mnie słońca chyba dziś nie będzie;) Zaraz coś tam sobie zaparzę gorzkiego. Ale dziś wypiłem już 2 szklanki posłodzonej herbaty;)
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

tofik

Kolego tajemniczym nicku :) czy korzystając z tego "mojego" wątku mógłbyś mi łopatologicznie wytłumaczyć / poprawić tok mojego rozumowania? Zatem...Jak dotychczas dla mnie na rynku powinna pojawić się herbata o nazwie sekundówka :) gdyż parzenie herbaty w moim wykonaniu, trwa krócej niż znana wszystkim minutka. Startuje od zera, więc by wydobyć z dobrej herbaty to co najlepsze, zacznę od kupienia odpowiedniej no i oczywiście jakiś fikuśny czajniczek (chyba 300 - 500 ml wystarczy na początek dla mnie, no może dla mojej panny również ). Rozumiem też że sam proces parzenia polega na wcześniejszym ogrzaniu czajniczka do którego lepiej wsypać herbatkę czy skorzystać z jakiegoś sitka / zaparzacza ( czy ten ostatni ma na celu łatwiejszy odzysk listków i ich ponowne zaparzenie ). No ale...jeśli daną herbatę powinno się parzyć np. 3 minuty w 80 stopniach to jeśli korzystamy z sitka to nie ma problemu bo po upłynięciu czasu wyjmujemy, a co jeśli listki pływają swobodnie ? - temperatura wraz z upływem czasu spada. Cała "ceremonia" picia nie polega na tym by się spieszyć bo zaraz temperatura spadnie albo na wyławianiu listków z czajniczka. Więc co? - zaparzacz ( tak chyba jest logicznie )? Podgrzewacz? - to chyba też bez sensu no chyba, że nie mamy w naczyniu listków. Oj tam, oj tam...ja wiem że są szukajki itp. ale każdy chce być potraktowany indywidualnie ;)...no i zbytniego bałaganu też chyba nie zrobiłem. Brak mi wiedzy, może trochę lenistwa, ale jak mi pomożesz/-ecie to osiągnę taki stan wtajemniczenia, że do pierwszej ceremonii parzenia dobrej herbaty przebiorę się za chińskiego mandaryna ;). Tymczasem idę sobie coś wybrać ze sklepu a wam życzę smacznej herbaty :). Pozdrawiam

tanhayi

Hoh. Po kolei;) Będę czytać Twój post jeszcze raz i odpowiadać.

QuoteJak dotychczas dla mnie na rynku powinna pojawić się herbata o nazwie sekundówka Uśmiech gdyż parzenie herbaty w moim wykonaniu, trwa krócej niż znana wszystkim minutka.

Przy parzeniu gong fu tak jest! Te samą porcje liści czasami parze 5 sek, potem 8 sek, 15 sek, 30 sekund;) Gong fu polega na parzeniu, dużej ilości liści, w małej ilości wody, w bardzo krótkim czasie. Zaparzenie herbaty polega na właściwym dobraniu parametrów.

Quotezacznę od kupienia odpowiedniej no i oczywiście jakiś fikuśny czajniczek (chyba 300 - 500 ml wystarczy na początek dla mnie, no może dla mojej panny również ).

co do 1 oczywiście. co do 2..też. na początek czemu nie. myślę że mogę powiedzieć iż z ceremonialnym to to będzie miało znaczenia.ale na początek do zaznajomienia się z herbatami wystarczy;)


QuoteRozumiem też że sam proces parzenia polega na wcześniejszym ogrzaniu czajniczka do którego lepiej wsypać herbatkę czy skorzystać z jakiegoś sitka / zaparzacza ( czy ten ostatni ma na celu łatwiejszy odzysk listków i ich ponowne zaparzenie ).

Ogrzaniu tak, dla lepszego utrzymania temperatury. Ale np przy parzeniu zielonych możemy nie ogrzewać, by jeszcze bardziej schłodzić wodę. Myślę że mogę powiedzieć że czajniki w herbatyzmie nie służa do trzymania w nich naparu...a do parzenia w nich herbaty. Gdy herbata się zaparzy, należy usunąć napar z niej. Sporo takich czajniczków ma filtr wbudowany. Najlepiej by był wbudowany przy dziubku. Tak by liście mogły w nim spokojnie pływać, by nie był ograniczone metalem czy coś.

QuoteNo ale...jeśli daną herbatę powinno się parzyć np. 3 minuty w 80 stopniach to jeśli korzystamy z sitka to nie ma problemu bo po upłynięciu czasu wyjmujemy, a co jeśli listki pływają swobodnie ? - temperatura wraz z upływem czasu spada.

No to herbata będzie gorzka. Po czasie otrzymujemy napar dobrzez bilansowany. potem bedzie sie pogarszał.

QuoteCała "ceremonia" picia nie polega na tym by się spieszyć bo zaraz temperatura spadnie albo na wyławianiu listków z czajniczka. Więc co? - zaparzacz ( tak chyba jest logicznie )? Podgrzewacz? - to chyba też bez sensu no chyba, że nie mamy w naczyniu listków

wspomniałeś o tym ceremoniale;p My parzymy np w gaiwanie, czy w yixingu, kyusu czy shibo czy houhinie czy tam innych. Ale wszystko sprowadza się do jednego. Jakieś naczynie służy do parzenia herbaty. Po zaparzeniu napar wylewany, liście zostają i są zalewane ponownie. Tu masz filmik gdzie Akira Hojo z Hojo Tea(dobry sklep;p) parzy oolonga, techniką gong fu w houhinie. Jeśli umiesz angielski to good..jak nie to tylko oglądaj;)
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

tofik

No kolego gdyby tu można dawać piwka to zasłużył byś na całą skrzynkę :-)... Dziękuję bardzo za wyczerpujące odpowiedzi. Już jestem "w domu" a taka wiedzs na początek mi wystarczy.  Fascynujące jest to ile się kryje w herbacie i wszytkim co z nią zwiazane. Fascynujące jest też to ile jeszcze przede mną do odkrycia.  Dziękuję raz jeszcze za pomoc :-). Czekam na swoje zamówienie :-)  Pozdrawiam i miłego dnia życzę

tanhayi

Ciesze się że mogłem pomóc. Co to zamówiłeś?
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

tofik

Na początek skromnie... Milk oolong oraz Jasmine i White flowee Lychee. Zobaczymy czy zasmakuje :-) itp. , itd. :-).

roobios

Quote from: tofik on 03 June, 2013, 19:38:43 PM
Zarówno kawę jak i herbatę słodzę trzema łyżeczkami cukru.
Poważnie?! :o

Ombre

Ja lubię wszelkie herbaty z cukrem i nie wyobrażam sobie picie tego napoju bez niego. Nie wiem, po prostu nie lubię zbyt gorzkiego smaku, zawsze ta jedna łyżeczka minimum musi być. I absolutnie cukier nie psuje mi smaku ani aromatu herbaty. Lubię też wszelkie słodkie herbaciane połączenia, a więc picie herbaty podczas podwieczorku, do jakiegoś ciasteczka na przykład (wtedy też ją słodzę!), a nawet dodatek herbaty w deserach. Ostatnio właśnie znalazłam świetny przepis na babeczki z yerbą: http://www.herbata.info/babeczki-yerba-mate-przepis/. Są fantastyczne, mówię Wam. Zniknęły w przeciągu dwóch godzin od upieczenia :P :P :P.

jurek

Zdarza mi się pić dobrą czarną herbatę "po rosyjsku" czyli zagryzając konfiturami albo filtrować przez kostkę cukru w ustach. Ale to w zasadzie w ramach pewnego rytuału, bo i herbata odpowiednio mocna, i samowar dymi...

AdrianKow12

nie no 3 łyżeczki cukru to troche przesada... ja też nie słodzę herbat, ajle mój brat już tak i to sporo, próbuje go przestawić i powoli mi się udaje :)

a powiedzcie mi tak z ciekawości pytam, słyszeliście o cukrze zastępczym dla tradycyjnego białego - ksylitol? Cukier brzozowy, zastanawiam sie czy ten cukier mocno psuje/zmienia smak herbaty