Jaki czajnik/zaparzacz wybrać?

Started by Uszek, 24 April, 2013, 20:42:53 PM

Previous topic - Next topic

ziomiwan

Te czajniczki są jak najbardziej w porządku.
Są dość duże bo 350-400ml a przy japońskich herbatach są to naprawdę spore ilości, ale na upartego ujdą.

Chyba, że znajdziesz jakiś 150-200ml, taki byłbym pewnie dla Ciebie najlepszy.
A jeśli już długo pijesz herbatę i nie obce Ci metody parzenia to 100-150ml jest idealne, wtedy uzyskasz idealny napar.

Smak zmienia się jeśli parzymy w glince (nie porcelanie czy ceramice szkliwionej), staje się nieco inny, choć wielkich różnic na początku możesz nie wyczuć.

Ceoltoir

#16
Może i nie są mi obce, ale doświadczenia zbyt dużego niestety jeszcze nie mam.
Mam jeszcze jedno pytanie. Zakładając, że herbata zaparzyła się w czajniku. Czy założenie jest takie, że powinienem wtedy rozlać całą do czarek/filiżanek czy też po prostu oddzielić w jakiś sposób liście z czajnika? Zakładając, że parzymy bez zaparzacza.. a jeśli już - czy parzenie w porcelanowym znacząco zmienia smak względem metalowego?

ziomiwan

No właśnie chodzi o to, aby całą herbatę z czajniczka rozlać do czarek, nic nie może zostać w czajniczku.

Metalowy zaparzacz często pozostawia metaliczny posmak, a i nie jest zbyt ładny.


jurek

Używam takiego w pracy do czarnej herbaty - jest bardzo ok. Sitko dołączone też. Nie sprawdzałem z czego jest zrobione, ale albo z aluminium, albo jakiegoś stopu który nie reaguje z wodą i herbatą - nie wyczuwam żadnego metalicznego posmaku.

Jak parzyć i czy wyjmować/przelewać... jak lubisz. Ja osobiście jestem miłośnikiem długiego parzenia i często parzę herbaty po paręnaście minut, nawet zielone i białe, chociaż tych wiele nie piję. Wydobywa to z nich zupełnie inny smak i aromat niż przy "normalnym" parzeniu.

Jak chcę krótko parzyć to najczęściej z zaparzaczem i wtedy wyjmuję go i zostawiam napar w czajniczku. Są dość duże i zawartość starcza na 2-3 czarki więc wolę tak niż kombinować co zrobić z herbatą która do czarki się nie zmieściła.

wilkstepowy

Wertuję różne wątki w szukając czajniczka dla siebie, ale ciągle powstają jakieś wątpliwości;).

Czajnik mam taki jak na zdjęciu, żeliwny - rodzice dostali go dawno temu od kogoś kto dostał od Chinki i nie wiedział co z nim robić, sami też nie za bardzo, więc przypadł mnie;). Idealnie się to zgrało z moją chęcią zgłębienia tematyki herbacianej, wyjścia poza zaparzacz w szklance. Ten czajnik jest jednak sporo za duży, 0.75 litra do niego wchodzi.

Doszedłem do tego, że najbardziej pasowałby mi chyba kyusu. Chciałbym czajniczek w miarę uniwersalny - zielone, białe, ale również np. oolongi (do czasu rozszerzenia kolekcji o yixingi itp) - czyli z wnętrzem szkliwionym, "rasowo" wyglądający, wygodny i jednoosobowy;).
Jednak nie wiem czy ten czajniczek nie jest trochę za duży? http://eherbata.pl/czajniczek-ling-223.html (zresztą jego wygląd nie do końca mi odpowiada).

Bardzo podobają mi się również gaiwany lub shiboridashi (jestem świadomy że pociąga to różnice w sposobie parzenia).

Ogólnie więc szukam naczynia, będącego początkowo głównym centrum parzenia, przekazującego później stopniowo funkcję parzenia poszczególnych typów herbat nowym naczyniom pojawiającym się wraz z rozwojem kolekcji. I nie będącego kosmicznie drogim. Trochę się gubię w tym wszystkim, a chcę racjonalnie do tego podejść :)


jurek

Kyusu będzie ok. Pojemność czajniczka to mniej więcej 3-4 czarki zależnie od ilości suszu i herbaty. W sam raz na jedno posiedzenie i odkrywanie smaku wraz z naciąganiem herbaty mocniej i mocniej (piję czarne, dłuuuugo parzone).

wilkstepowy

Dzięki:) Ok to za kyusu będę się rozglądał

Monika_70

Ja bardzo często korzystam z zaparzacza, nie lubię herbatek z torebki, są sztuczne i niezdrowe. Mam taki model z Termisilu: http://termisil.com/zaparzacze_do_kawy.php?produkt=83 - jest litrowy, więc wystarcza na długie, wieczorne posiedzenia. :) Zaparzacz jest umieszczony w plastikowym koszyczku, co jest bardzo wygodne, bo zapobiega oparzeniom. Zaparzacz sprawdza się też do parzenia kawki i ziół.

ziomiwan

To jest tzw. French Press. Bardzo dobry do parzenia kawy, ale i do herbaty w ostateczności może się nadać. Jednak nie można go porównywać z jakimkolwiek dzbanuszkiem, czajniczkiem do parzenia herbaty.

bartek_tsw

Polecam ZELMeR. Jedyny czajnik, który po rocznym uzytkowaniu nie gotowal wiecej kamienia niz wody. Swoją drogą, wiadomo, że w atkich wątkach udziala się sporo ludzi, któym zależy, zebys kupil jakiś konkretny sprzet. Dlatego zanimc cos kupisz, to polecam najpierw sprawdzic opinie na http://cosiepsuje.com/. Tam piszą tylko o wadach danego sprzetu, wiec na zadne "komentarze sponsorowane" nie ma miejsca.

Ewelinka

Ja mam dzbanek do herbaty z filtrem London Pottery biały 0,6l - jestem bardzo zadowolona :)