[Toksyczność] Lapacho

Started by AdiW, 08 February, 2012, 15:13:21 PM

Previous topic - Next topic

AdiW

Witam,
Od jakiegoś czasu interesuję się ziołami, naturalnymi specyfikami, takimi jak zielone herbatki itp.
Ostatnio, przykuło moją uwagę Lapacho, szukając w necie natrafiłem na informację, że LAPACHO nie jest wcale tak BARDZO POLECANE, gdyż jest niby toksyczna itp. (można po googlować i znajdzie się takie informacje), czy to prawda? Jak wy to widzicie, osoby, które na codzień delektują się tym ciekawych ziółkiem (korą ;p) jakim jest Lapacho? Jakie jest wasze zdanie i odczucia, czy plusy Lapacho przysłaniają jego minusy, czy może na odwrót i nie polecacie jednak ..... Pozdrawiam

ziomiwan

Czy do codziennego picia nie wiem.
Ja popijam od czasu do czasu.
Jak pogoglujesz to okaże się, że ludzie uważają, iż wszystko jest toksyczne...
Daj sobie spokój. Dla zdrowia warto pić lapacho. Ale tak jak zaleca np. eherbata. Nie przekraczać dziennej dawki.

mariusz

Mój efekt analizy tego zagadnienia jest zapisany w tym oto artykule: http://eherbata.pl/lapacho.

Dość długo zbierałem wiele informacji na ten temat i sam nie mam wątpliwości aby to pić, co więcej też podawać swoim dzieciom jeśli jest taka potrzeba.

Ciekawy też artykuł można znaleźć tu: http://www.doz.pl/czytelnia/a1067-Pau_d8217Arco_8211_skarb_Inkow

W rzetelny, choć bardzo optymistyczny sposób przedstawia on lapacho.

albert55

Pijam Lapacho zawsze wtedy kiedy czuję że zaczyna mnie brać przeziębienie. Muszę przyznać, że kilka razy ta herbata albo całkowicie zahamowała rozwój infekcji albo złagodziła jej objawy. 

AdiW

Dziekuje za odpowiedzi, mam jeszcze jedno pytanko, czy raz ugotowane lapacho, odcedzone od naparu, moze posluzyc do kolejnego gotowania? Czy jednak juz nie i po zagotowaniu raz porcji lapacho laduje w koszu?

tanhayi

Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

ziomiwan

Oczywiście jednorazowo.
Z racji tego, że gotujemy korę, wydobywamy z niej niemal wszystko co tylko możliwe. Wygotowujemy z niej to co najcenniejsze i w efekcie otrzymujemy wspaniały napar i już do niczego nie nadającą się korę która musi wylądować w koszu.

albert55

podzielam powyzsze opinie - tylko raz gotujemy