Parzenie herbaty białej

Started by mariusz, 01 July, 2011, 12:22:38 PM

Previous topic - Next topic

mariusz

Ostatnio spotkałem się z dosyć ciekawą opinią - jakoby herbatę białą z uwagi na jej delikatność traktować temperaturą nawet 65 stopni.

Są różne herbaty białe - można je podzielić ze względu na sposób parzenia mniej więcej na:

- pąkowe lub z przewagą pąków
- liściowe lub ze znaczną przewagą liści
- mocno skręcone

w zakresie tej ostatniej - nie ma żadnych wątpliwości raczej- idealna temperatura to 85 stopni do rozwinięcia się zazwyczaj mocno zwiniętych kulek (tolerancja parzenia +/- 5 stopni.)

w przypadku herbat białych liściowych, odpowiednia temperatura według mnie to oscylowanie wokół 75 stopni (również z tolerancją 5 stopni w górę i w dół)

pąkowe jednak herbaty białe są najtrudniejsze do zaparzenia. informacje podawane na ich temat są rozbieżne i to bardzo. Od wspomnianych 65 stopni do nawet 95. Na pewno zależy to od konkretnych herbat, jednak ciekaw jestem waszej opinii w tej sprawie - pąki są jakby bardziej wrażliwsze, z drugiej strony potrzebują więcej czasu aby wydobyć z nich to co cenne. Aby je zaparzyć szybciej, ta temperatura będzie wyższa.

tanhayi

#1
Niedawno, Pani Ania z Morza dodała wpis o Baihao Yinzhen czyli herbacie pąkowej. W wpisie tej informacji nie ma, ale w komentarzu zamieściła parametry parzenia. Pozwolę sobie przytoczyć.

Quoteilość liści: 2/3 czajnika (!!!)
temperatura wody: 85°C
czas kolejnych parzeń: 1) 1'30″ 2) 1'15″ 3) 1'50″ 4) 2'50″ 5) 4'30
Pierwszego parzenia nie wylewaliśmy, więc jest ono nieco dłuższe, by liście zdążyły się ,,obudzić". Ponieważ Igły nie są zwijane (pąki są tylko naturalnie zwinięte w osi podłużnej), więc pierwsze parzenie jest dłuższe od drugiego tylko o 15 sekund.

Wskazówki te Pani Ania ma z notatek z Tajwańskich kursów herbacianych.


EDIT.

Wysłałem post'a a nie napisałem swoich poglądów. Ohhh. Ja na razie nie miałem okazji picia wielu gatunków białej, sypanej. Piłem oczywiście White Monkey i kiedyś kupiłem u p. Mariusza Darjeelinga. Do tej pierwszej używałem wody minimalnie cieplejszej niż 85 stopni. Natomiast do tego niesamowicie lekkiego i delikatnego Darjeelinga, temperatura mniejsza niż 80, czasami nawet 75 stopni. Ale wtedy dawałem większą ilość suszu. Czasami 2/3 dzbanuszka i parzyłem około 3/4 minut. Albo dawałem 1/2 dzbanuszka i parzyłem 5 minut. Herbata piękna, pod względem aromatu, wyglądu liści, no i smaku. Polecam skosztować!

Do tego jakbym mógł nie poruszyć tematu herbaty Ya Bao Yeshenhg którą się parzy w 98 stopniach. Ale to chyba dlatego się ją nazywa białym puerem?

Dochodzą jeszcze herbaty rozkwitające które parzyłem w 90 stopniach. Najlepsza jaką piłem to Man Tian Xian Tao, była bardzo słodka.

Wydaje mi się też że herbaty białe są najbardziej wrażliwe na temperaturę i bardzo łatwo je sparzyć.

PS. Za niedługo wybieram się do pana, panie Mariuszu osobiście i mam zamiar napić się czegoś z białych u pana;) Pozdrawiam;)

PS2. Pierwsza prawdziwa herbata jaką piłem to była White Monkey w kameralnej 2 osobowej herbaciarni;)
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

mariusz

zapraszam serdecznie, tylko jak zwykle w takich wypadkach najlepiej napisać wcześniej do mnie osobiście, wtedy możemy się umówić tak abym był..

Z najdalszego miejsca do tej pory jechał Lukas, ale też tee nie miał blisko :)

tanhayi

Hm. Z jakim mniej więcej uprzedzeniem bym miał podać termin?:) Właśnie zamówiłem u Wojtka, Darjeeling FF. Więc jeśli zdążą przyjść moglibyśmy się wspólnie napić;) Wstępnie myślę o tej środzie. Zależy od pogody, ponieważ herbaciarnia to nie jedyny cel mojej wizyty w Krakowie. Niestety jadę z kolegą i planujemy wieczorem zabawić;)
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

mariusz

napisz mi na priv po prostu dzień i godzinę mniej więcej.