Co teraz pijesz?

Started by mariusz, 10 March, 2011, 00:29:50 AM

Previous topic - Next topic

mariusz

Puszonga testuję - przyznaję że dawno nie piłem bao zhonga ale ten aromat po podgrzaniu czajniczka o wszystkim przypomniał. Odkodowałem przez to trochę porównanie do Huang Xiao, ale bez pieczystości tylko z łąkowym posmakiem. 

Naz

Nie, Lukas, jestem ze Zbąszynia w zach. Wielkopolsce:)Jednak w ten dzień przenoszę się duchem do Irlandii:)Skoro mieszkasz w Irlandii, to może przy nadarzającej się okazji nakreślisz mi, jak obchodzą tam Dzień Św. Patryka?

Lukas

A co Lukas pije dziś wieczorem, a no Coca-Cole, narobiliście mi smaku w innym temacie to poleciałem po sześciopak :)

Dla zwykłego typowego Johna ten dzień to okazja do lenistwa i napicia się oczywiście w gronie znajomych, oczywiście po paradzie, na której to już większość zaczyna pić. Druga sprawa większość ma wolne, a w dodatku płatne jeszcze normalna dniówką. W większości miast się odbywają parady, od kilku lat nawet odbywa się polska parada równocześnie z irlandzką. A poza tym to naprawdę nie wiele się dzieje, to już mój prawie szósty rok na wyspie i za każdym razem 17 marca jest tak samo, podobno w Dublinie jest to jakoś bardziej uroczyście obchodzone, ale tak to komercja, bo w sklepach już od 3 tygodni było pełno zielonych gratów do kupienia (kartki pocztowe, balony, peruki, maski, krasnale i sadzonki koniczynek)

Naz

Dzięki, Lukas, za informację o tym święcie w Irlandii. Niestety komercja jest wszechobecna >:(. Dotychczas Dzień Św. Patryka nie był tak obchodzony w Polsce, ale patrząc na Halloween, który dotarł do Nas, to i to święto pewnie dotrze, bo będzie można zbić kasę na bublach.
Dzisiaj wieczorem piwka, nasze polskie, bez bliskiej osoby, a wraz z moją Kobietą wypijemy zielone jak przystało na to święto:)









Marcin

#49
Quote from: Lukas on 18 March, 2011, 00:25:27 AM
bo w sklepach już od 3 tygodni było pełno zielonych gratów do kupienia (kartki pocztowe, balony, peruki, maski, krasnale i sadzonki koniczynek)

A zielonej herbaty nie było? :P

Ja właśnie popijam Yerba Mate IQ, bo zdaje się, że przede mną długa noc i trzeba jakoś wytrwać. Nie mam porównania do klasycznych yerba, bo oprócz IQ piłem tylko Mate Green i nie są to yerba wysokiej jakości. Ale całkiem dobra :) Tylko strasznie jest mi od niej gorąco :/
A i właśnie robi mi się zielona herbata na zimno :) Jako, ze robię ten eksperyment pierwszy raz, to użyłem zwykłej marketowej za parę zł.
Dałem 6 łyżeczek do ogrzanego dzbanka. Zalałem litrem wody źródlanej w normalnej temperaturze, dodałem trochę mięty i trawy cytrynowej i wstawiłem do lodówki. Ciekawe co z tego wyjdzie :)

Naz

Zielona herbata jest...:)Jutro z rana zostanie zaparzona.  A która to będzie, to się okaże :)

tanhayi

Właśnie czekam na ostygnięcie wody do 2 zalania 200ml białego Darjeelinga który smaku jakby nie ma... Możliwe że ją sparzyłem. Niestety. Jutro rano czeka mnie Pu Ehr Mini Toucha, ponieważ dziś idę na urodziny, więc rano się przyda. Zadam więc od razu pytanie. Wrzucam gniazdko do filiżanki i parze normalnie Gong Fu? Albo rozdrabniam ją czy coś?
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

krzysztofsf

#52
Szczerze mówiac nie wiem.
Gdy miałem mini toucha, to parzyłem jeszcze po europejsku - 3 minuty+3 minuty+ 4minuty+.... Było dobre. Na około 200ml. wody jednorazowo.
Chyba cieżko byłoby rozdrobnić.

Żeby nie zaśmiecać wątku, dodam uwagę w tym poście.
Przy parzeniach nieoceniona jest mała waga, z dokładnością do 0,5 grama.
Naprawde cięzko "na oko" ocenic ile właściwie herbaty dalismy do parzenia, bo rózne gatunki bardzo się różnią od siebie "lekkością".
Odkąd mam wagę, wyjściowo przyjmuję 3,5 g na 100 ml. a później ewentualnie zmieniam w następnych parzeniach.

jakub

Chyba lepiej zaparzać w całości. Wydaje mi się, że jak rozdrobnisz to może się za bardzo pokruszyć i do naparu może wpaść sporo fusów. A co do białego Darjeelinga - bardzo delikatna w smaku herbata. Daj więcej suszu na tę samą ilość wody co zawsze i ewentualnie parz dłużej. Też miałem z nią na początku problem. Wczoraj mi się niestety skończyła. Podczas parzenia próbuj jak smakuje, i jak wyczujesz już smak, to przelewaj do kubka czy filiżanki. Chyba najlepszy sposób na wyczucie odpowiedniego momentu. Właśnie zużywam końcówkę Lu An Gua Pian. mniami! =)

tanhayi

Dałem prawie 5 gram na 4 parzenia po 200ml. Więc to nie tak mało. Mam jeszcze gdzieś 3/4 gramy. Ale to...za tydzień jak się odważę.
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.

Marcin

Dziś pierwsze podejście do białej herbaty - Shou Mei
Woda ok. 85 stopni, zaparzałem 5 min.
Kolor bursztynowy, nie wiem, czy taki ma być.
Mocny aromat i smak, który coś mi przypomina, ale nie mogę sobie przypomnieć skąd go znam...

Lukas

Dziś wieczór pierwsza liga houji cha z morino en, najlepsza houji cha jaką mam okazje do tej pory pić. 4 parzenia 200 ml (temp 93,95,100,100)  (15s;40s;1,30;6min)

jakub

Dzisiejszy wieczór z melisą z saszetki =]

krzysztofsf

Dzisiejszy wieczór w bezowocnych poszukiwaniach smaku Pu erh Królewskiego z eherbaty w innym napitku:)
Ale nie narzekam :)

tanhayi

W piątek brak czasu... w sobotę brak sił. W niedziele herbata. Pu Ehr Mini Toucha. Nigdy więcej nie kupię. Jak to podsumowaliśmy z szwagierką, ten "dymny" zapach można nazwać "stare śmierdzące skarpetki"... eh.
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdrąża poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzm ładu społecznego. Jest uwielbieniem niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.