Gyokuro

Started by mariusz, 08 March, 2011, 01:06:53 AM

Previous topic - Next topic

mariusz

Zakładam nowy wątek w celu zwiększenia świadomości na temat tej herbaty. Wiele osób szuka obecnie Gyokuro (http://www.eherbata.pl/produkt/opis/4) po sieci , ze względu na publikacje książek bardzo mocno wychwalające działanie antynowotworowe tej herbaty.

Poniżej przytoczę do dyskusji jedną z publikacji - książkę Antyrak, dr Davida Servan-Schreibera:

Zielona herbata
Bogata w polifenole, między innymi katechiny (zwłaszcza epigallocatechin galusan), ograniczające rozwój nowych naczyń krwionośnych
potrzebnych nowotworowi do wzrostu i tworzenia przerzutów. Jest również silnym antyoksydantem (aktywuje w wątrobie enzymy eliminujące toksyny
z organizmu) i przyśpiesza samoistną śmierć komórek rakowych. W laboratorium zwiększa skuteczność działania radioterapii na komórki rakowe.

Czarna herbata poddawana jest procesowi fermentacji, który niszczy znaczną część polifenoli. Herbata Oolong przechodzi fermentację; jest
czymś pośrednim między herbatą zieloną i czarną. Zielona herbata bezkofeinowa zachowuje zawartość polifenoli.

Japońska zielona herbata (Sencha, Gyokuro, Matcha) jest jeszcze bogatsza w EGCG niż chińska.
Zieloną herbatę należy parzyć co najmniej 5 do 8 minut - a najlepiej 10 minut - by uwolniły się z niej katechiny.

Najlepszy sposób użycia: parzyć 2 g zielonej herbaty przez dziesięć minut w czajniczku i wypić w ciągu godziny. Wypijać 6 filiżanek dziennie. Nie należy jej przechowywać, gdyż po godzinie lub dwóch traci cenne polifenole.

Uwaga: niektórzy ludzie są wrażliwi na kofeinę zawartą w zielonej herbacie i mogą mieć trudności z zasypianiem, pijąc herbatę po godzinie szesnastej. W takim wypadku można stosować zieloną herbatę bez kofeiny.


Kilka osób dzwoniło w tej sprawie, wiele osób przyszło też do herbaciarni czegoś więcej się dowiedzieć.

Co do parzenia - poddaję to pod dyskusję, Gyokuro tak parzone (zależy jeszcze jaką pojemnością) może mieć dosyć gorzki smak.

A teraz co do jakości i prawdziwości tej herbaty. Uważajcie proszę na chińską podróbkę Gyokuro sprzedawaną jako Japońską. Jak odróżnić prawdziwe Gyokuro od nieprawdziwego? Po kolorze liścia (wyraźnie zielony powinien być a nie zielono brązowy) , kolorze naparu (zielony a nie żółty czy słomkowy) wyczuwalnej słodyczy naparu, konsystencji (lekko oleistej), oraz smaku (prawdziwy smak gyokuro jest właśnie taki szpinakowy jak niektórzy mówią - czuć w nim morską bryzę czy też jak kto woli wodorosty lub rybę. Ten smak określa się jako umami.

Dlaczego o tym piszę? 5 lat temu sam zetknąłem się z takim słomianym Gyokuro i promowałem je między innymi na allegro sprzedając, dopóki ktoś mnie nie uświadomił.

Jeśli ktoś kupuje taką herbatę z myślą o zdrowiu, warto o tym wiedzieć.

mikolaj90

QuoteJapońska zielona herbata (Sencha, Gyokuro, Matcha) jest jeszcze bogatsza w EGCG niż chińska.
Zieloną herbatę należy parzyć co najmniej 5 do 8 minut - a najlepiej 10 minut - by uwolniły się z niej katechiny.

Co do zielonej Sencha powiem szczerze, że trochę się pogubiłem z tym parzeniem. Tutaj pisze, że od 5 do 8 minut, a najlepiej 10. Zaraz pójdę i zaparzę sobie w ten sposób herbatę i zobaczymy jak będzie smakować. Co do artykułu jest bardzo przydatny i warto poczytać.

Lukas

Gyokuro to jedna z moich ulubionych herbat Japońskich, które pijam regularnie. To może na początek coś o parzeniu, które w przypadku zielonego skarbu jest nie tak łatwą sztuką, która na początku może zrazić, przez osiągniecie lub nie osiągniecie odpowiednio niskiej (jak na polski styl parzenia herbat) temperatury, co spowoduje gorzki lub cierpki smak i zagwostkę u nowicjuszy o jakiej słodyczy wspominał producent.

Ogólnie teraz przy dziejącej się rewolucji na zdrowy styl życia, obiecujący wszelaki wpływ na zdrowie w tym odporność na np. nowotwory wielu ludzi sięga po coraz to bardziej egzotyczne i odległe specjały od soków z jagody gojj czy acai przez miód z dziewiczych wysp Pitcairn, wodę księżycową Pineo Luna Llen przez kawę z kupy małego zwierzaka Kopi Luwak aż po bardziej znane Lapacho czy na herbatach skończywszy. Wszystkie za pewne działają a przy odrobinie wiary, mogą czynić cuda. Jednak z tych wszystkich specjałów jestem jakoś bardziej przekonany do herbat w tym gyokuro na czele, która pita regularnie może być prawdziwym antidotum na wiele rzeczy.

Wracając do zaparzania, na pewno nie możemy sobie nasypać Gyokuro do standardowego kubka 330 ml zalać wodą i pić, bo to nie gorący kubek ;) Ja do parzenia używam takiego zestawu (oczywiście tańszego niż ten, ale podobnego)
http://www.hibiki-an.com/product_info.php/cPath/23/products_id/470
Cała sztuka by mieć odpowiednią temp. wody, co nie jest proste gdy trzeba mieć 55 lub 60 stopni a nawet 50 przy wyższej klasie. Zagotować i czekać pół godziny aż ostygnie (można zakwitnąć) zwłaszcza że wielu ludzi wciąż ma zwyczaj lania czajnika do pełna pomimo robienia kubka herbaty dla jednej osoby. Wtedy nawet po pół godzinny czajnik będzie mieć więcej niż 60 stopni. Ja sobie radzę za pomocą coolerów i uważam że to najszybszy sposób by osiągnąć szybko odpowiednią temperaturę, która spowoduje że napar będzie mieć właściwy smak. A po 3 parzeniach polecam zjeść liście z sosem sojowym i świeżym tuńczykiem krótko smażonym :)

Co do jakości i bycia pewnym, że ma się Gyokuro wysokiej klasy z Kyoto lub Uji polecam eherbatę :) lub japońskie sklepy on-line gdzie dostaniemy tą herbatę naprawdę wysokiej klasy z górnej półki zarówno jakościowej jaki i cenowej, bo zapewne herbata wysokiej jakości oferowana przez Mariusza może posiadać owe właściwości.

ziomiwan

mikolaj90- nie polecałbym Ci parzenia jej 8-10minut... Nie będzie smakować dobrze, a raczej sama gorycz.
Przy kilku parzeniach wszystkie składniki i tak w końcu się wypłuczą z herbaty więc taki długi czas jednego parzenia jest bez sensu.
A liście wysokiej klasy Gyokuro są naprawdę smaczne i delikatne, polecam również je zjadać czy to jako sałatkę czy jako sałatę do kanapki ;)

mikolaj90

W takim razie dzięki za wyjaśnienie bo powiem szczerze naprawdę zagubiłem się w parzeniu. Przepraszam również, że nie piszę w tym dziale, ale jeżeli parzę Senche 3 razy, to pierwsze parzenie musi być krótsze, a drugie i trzecie dłuższe ? Co do Gyokuro muszę ją sobie kupić i posmakować. Być może a nawet na pewno mi zasmakuje :)

ziomiwan

Tak za każdym razem wydłużasz czas parzenia, a w trzecim parzeniu możesz zwiększyć również o kilka stopni temperaturę wody.
Zasmakuje Ci na pewno, bardzo smaczna herbata.

Lukas

Przy tym temacie w sumie trzeba rozdzielić dwie grupy ludzi. Jedną jesteśmy my herbaciarze, obeznani w temacie z podstawową wiedzą by nie zalewać wrzątkiem, nie słodzić i nie parzyć w litrowych naczyniach tylko na własne potrzeby ;) oraz typowy Kowalski, który dowiedział się że takie coś może mu lub komuś z rodziny pomóc. I tacy ludzie pewnie bardziej traktują Gyokuro jako lek a nie herbatę do w miarę codziennego picia, za sprawa ceny oraz typowych utrwalonych od lat standardów picia herbaty w Polsce, gdzie króluje herbatka z cytrynka i w torebkach.

krzysztofsf

Quote from: Lukas on 10 March, 2011, 13:23:06 PM
Przy tym temacie w sumie trzeba rozdzielić dwie grupy ludzi. Jedną jesteśmy my herbaciarze, obeznani w temacie z podstawową wiedzą <ciach>typowych utrwalonych od lat standardów picia herbaty w Polsce, gdzie króluje herbatka z cytrynka i w torebkach.

Na temat :)
http://piekielni.pl/szukaj?q=herbaciarnia