Gyokuro Asatuyu - parzenie

Started by Flappy, 23 January, 2011, 15:36:18 PM

Previous topic - Next topic

Flappy

Witam serdecznie,
Właściwie jestem zupełnie zielony jeśli chodzi o zielone herbaty, ale zamówiłem sobie tą herbatkę, zaparzyłem ściśle według instrukcji na stronie, wdg. opinii napar ma ładny zielony kolor, mój jest taki żółty(może z delikatną sugestią zieleni.). Co mogę robić nie tak jak trzeba?

mariusz

Asatuyu nie ma tak intensywnego szmaragdowego koloru jak zwykłe Gyokuro - głównie przez najprawdopodobniej krótsze zacienianie. Nie wiem jednak o ile dni jest krótsze. Kolor jest zielony, ale na pewno w tonacji żółtawej. Jeśli smak jest pełny i zrównoważony to oznacza że jest dobrze zaparzone.

Możesz poeksperymentować z troszkę dłuższym parzeniem aby zobaczyć w którą stronę może zmierzać ta herbata.

ziomiwan

Pamiętaj jednak, że nie będzie to mocno zielony kolor, a żółto-zielonkawy.

Flappy

Zdaję sobie z tego sprawę, jednak jeśli kolor jest całkiem żółty to chyba nie jest to dobrze zaparzona herbata, prawda?

Lukas

To wszystko też zależy także od danego zbioru, według mnie herbaty typu gyokuro wymagają wprawy w parzeniu, przez to że łatwo jest utracić moment kiedy woda jest idealnej temperaturze do zaparzenie, czyli okolice 60. Jak dla mnie to nawet lepsza jest 55 do pierwszego parzenia (przez kilkadziesiąt sekund) i wtedy właśnie jest najbardziej zielona.

plan dnia

Pozwolicie ze dorzuce swoje 3 grosze w tym temacie.
ASATSUYU – to nazwa gatunku krzewu herbacianego ktorego listki  dostraczaja  bardzo wysmienitego naparu,  tak dobrego ze  po mimio braku zacieniania maja smak podobny do GYOKURO.  Tennen(天然 ) – znaczy po jap. naturalny czyli TENNEN- ASATSUYU- GYOKURO to herbata powstala bez zacieniania,gdzie obròbka lisci jest zazwyczaj taka sama jak "fukamushi sencha."  I dlatego kolor  TENNEN- ASATSUYU- GYOKURO nie jest taki sam jak herbaty powstajacej przy zacienieniu ( prawdziwe GYOKURO ), a parzenie moze byc nawet w 70C. 
Na rynku pojawia sie tez GYOKURO  powstale na bazie lisci krzewu ASATSUYU- ale jest to naprawde marginalne.

tjsan

#6
Plan dnia dobrze wyjaśnił nieścisłości związane z Gyokuro Asatuyu.

Chciałbym jeszcze dodać, że zacienianie krzewu nie wpływa na kolor naparu. Kolor naparu jest przede wszystkim uzależniony od metody obróbki liści  (poddawanie działaniu pary). Im dłuższy proces ,,parowy" , tym kolor naparu ciemniejszy – ciemna zieleń w przypadku fukamushi (długa obróbka cieplna), lub żółtawo – zielony w przypadku asamushi (krótka obróbka). Generalnie Gyokuro w większości przypadków jest poddawane krótkiemu działaniu pary – asamushi, bądź średniemu – chumushi. Bardziej obszernie zostało to już wcześniej wyjaśnione na forum przez shinmai'a: http://forum.eherbata.pl/index.php/topic,98.0.html
Na poniższym obrazu w przystępny sposób przedstawiono proces przygotowania japońskiej herbaty.
http://www.voila.pl/275/dz483/index.php?get=1&f=1

@Flappy
Musisz pamiętać również o odpowiednim stosunku ilości herbaty do wody, gdyż ma to duży wpływ na kolor jak również smak naparu. Dla przyzwoitego Gyokuro będzie to 6 g na 120 – 150 ml wody – parametry te są tylko wskazówką, a ich modyfikacja powinna być podyktowana własnym poczuciem smaku. Przyjmuje się , że na początek zaczynamy od 60 'C i  60-90 sec. Jeżeli smak nie jest zadowalający można użyć wody o temp 50 'C, a czas parzenia wydłużyć do 120 sekund.

Ps. Należy pamiętać, iż jakość herbaty w największym stopniu wpływa na efekt końcowy  ;)
..Herbata jest dziełem sztuki i tylko ręka mistrza może wydobyć jej najszlachetniejsze właściwości.

plan dnia

Bardzo przyjemnie czyta sie takie komentarze. Cieszy ze mamy w Polsce osoby ktore doskonale orientuja sie w herbacianych zagadnieniach. Oby tak dalej. :)
Komentarz zainspirował mnie do porównia kolorów  herbat gyokuro i fukamushi cha. A jesli bedzie okazja zapytam specjalisty czy zacienianie listkòw ma wplyw na kolor barwe naparu, Wydawalo i sie ze ma , trzeba to sprawdzic.

Lukas

Najlepsze przed Nami :) wiosna niebawem i świeże zbiory będą. W niektórych sklepach już można pre-ordery składać na gyokuro.

A ja z innej beczki na forum już był poruszany ten temat. Zużyte liście gyokuro z olejem sezamowy i sosem sojowym, prawdziwa bomba na kanapki z serem. Ja używam ich także do potrawki chińskiej. Pak choi, noodle chińskie, kurczak, sos sojowy, gyokuro, pędy bambusa i jeszcze parę warzyw - polecam  ;)