Dung Ting

Started by mariusz, 09 January, 2011, 01:44:21 AM

Previous topic - Next topic

mariusz

Ponieważ źródło z którego zdobywaliśmy herbaty marki Just Make powoli wysycha, zastanawiamy się nad kilkoma opcjami związanymi z tajwańskimi herbatami.

I tu moje pytanie dla miłośników herbaty Dung Ting Oolong - jakie są Wasze doświadczenia z tą herbatą?

Wiemy bowiem że spotykane są różne warianty tej herbaty o różnym stopniu fermentacji i prażenia. Najbardziej tradycyjny Dung Ting jest lekko prażony i sam proces fermentacji jest o około 10-15% wyższy od oolongów do których przyzwyczajeni jesteśmy na rynku obecnie.

Takiego bardzo treściwego Dung Tinga miałem okazję smakować trzy razy - po raz pierwszy podczas spotkania herbacianego w Czarce około 2 lata temu, po raz drugi na zeszłorocznym Święcie Herbaty, oraz 2 dni temu podczas degustacji kilku innych tajwańskich specjałów (Si Ji Oolong, Jinxiuan oraz Tsui Yu) - wszystkie były w wersji wysokogórskiej.

Doświadczenie nakazuje mi od razu napisać porównując np. Tsui Yu czy Jinxiuana (inna transkrypcja to King Hsuan) do tych herbat które mieliśmy z Just Make iż istotnie widać różnicę w kwestii jakości, długości mocy i wysokogórskości tych herbat. Liście piękne i duże - z wyraźnym połyskiem, ręczne zbiory. Aromaty wyraźnie naturalne, lżejsze. Odczuwalność magnolii (Tsui Yu) i orchidei (Jinxiuan) wyraźnie bardziej w smaku niż w aromacie.

Reasumując, w herbatach z Just Make (oprócz Mountain oolonga) zachwyt budziło u wielu osób pierwsze wrażenie i uderzająca aromatyczność. Smak był bardzo dobry też, ale jednak to aromat w tych herbatach był dominujący.

Dlatego też najbardziej prawdopodobne jest że będziemy mieli i serię wysokogórską tajwańskich oolongów jak również w późniejszym czasie będziemy szukać również herbat o podobnej lub nieco wyższej jakości niż te z Just Make, jednak o zbliżonych parametrach aromatycznych.




krzysztofsf

mam jeszcze male doswiadczenie z oolong, ale ustawiajac na jednym koncu Dung Ting a na drugim Shui Xian, zdecydowanie preferuje smaki zblizone do tego pierwszego.
Oolong mocno fermentowany zbyt przypomina mi czarna herbate i mam ochote go poslodzic.

ziomiwan

A ja nie piłem jeszcze oolonga który by mi nie smakował....
I choć np. Farmosa oolong jest najtańszym chyba ich odpowiednikiem to i tak jest smaczny i ma w sobie to coś.
Jednak tak lekko jak i mocno fermentowane oolongi smakują mi niebywale i jest to zdecydowanie mój ulubiony rodzaj herbaty.
Jednak bardziej odpowiadają mi oolongi mocniej fermentowane ze względu na ich aromat, kwiecistość itd.

Na pewno zamówię sobie choć kilka gram nowych oolongów.

marta

Ooooooo nieeeeeeeeeeeee!!! Tylko nie to! Aż mi temperatura z nerwów skoczyła. King Hsuan Just Make to moja absolutnie ukochana herbata.
Jak rozumiem nie będzie już dostępna??? Czy może jest jeszcze możliwość zanim "źródło wyschnie" ją zamówić? Błagam chociaż o jedną puszkę.
W celu przebłagania o chociaż jedną puszkę nadmienie, że jestem bardzo stałą internetową klientką, nie wychodzącą z podziwu nad urokiem "Czarki", w której to spędzam wszystkie wieczory jakie dane jest mi przebywać w Krakowie :)


mariusz

Tak myślałem :) Wiele tych głosów dostałem w tej sprawie. Źródło wysycha, nie mamy już nic. Ale cóż staniemy na głowie aby z Tajwanem coś podziałać aby te herbaty były. Kiedy jednak to nastąpi to nie wiem.

marta

#5
Co prawda nie jest to do końca to co chciałam przeczytać, ale najważniejsze że jest jakaś nadzieja :) W takim razie trzymam kciuki :)

plan dnia

Dalem Mariuszowi  adres  kontaktowy do specjalisty od Dong Ding (Dung Ting) Oolongow. W rachube wchodzi tylko limitowana ilosc od mistrza ktory posiada ogrody herbaciane.  Herbaty rozprowadzane sa tylko po zamowieniu, na  Tajwanie wiec jesli trafia te herbaty do Polski bedzie to pierwsza taka akcja .
Tutaj mini lista:
1. o niskej oksydacji lisci – chig xiang – obecnie bardzo poularny( ok.30%)
2 .sredniej oksydacji3. o oksydacji powyzej 60%.
4.老茶 Lao-cha – stara herbata "leżakująca 20 lat".
5.prawie juz nie produkowany tradycyjny Dong Ding zwany Hwang Long (黄龍 ) czyli Żółty Smok –
6. Unikalny Dong Ding – przypominajacy  Oriental Beauty (Baihao oolong  ) – gdyz przed zbiorem ,listki herbaty sa podgryzane przez owady – tak ze soki z rosliny wyciekają dając  slodkawy aromat.
7. 凍頂烏龍茶Dong ding oolong cha o niskej oksydacji lisci – chig xiang –lekko przypalany. 軽熟
8. .老茶Lao-cha – stara herbata –dodatkowo średnio przypalana. 中熟
wiencej informacji
http://herbacianokaligraficznie.blox.pl/2010/09/Herbata-Dong-ding-oolong-oraz-ekspert-mistrz.html

Taki zestaw herbat posiada tylko specjalista, milosnik 凍頂烏龍茶Dong ding oolong- ktory bezposrednio odwiedza ogrody herbaciane –mieszka w tamtych okolicach . W sklepach internetowych czy w wielkich miastach tego typu herbat nie zakupimy.
( blogu herbaciano kaligraficznie)Niestety sa to herbaty bardzo drogie  -raczej do delektowania sie a nie do codziennego popijania. 20-30 gramowe paczuszki wchodza w rachube. Jesli jest zintersowanie tymi niezwyklymi limitowanymi herbatami to prosze pisac do Mariusza. Byc moze bedzie to pierwszy krok do zorganizowania Stowarzyszenia Herbacianego?

palucki_underground

Więc przyjmuję, że sprowadzenie tego oolonga inauguruje działalność Stowarzyszenia. W każdym razie jestem zainteresowany :)

mariusz

Myślę że wcześniej już uda się zainaugurować działalność metodą małych kroków. Zapewne zaczniemy od grupy oolongowej, herbat czarnych, zielonych oraz zapewne najliczniej reprezentowanej grupy ogólnej.

Co do Dung Tinga - od kilku dni jest dostępna bardzo krótka seria tego oolonga w wersji lekkiej - oksydacja około 25%.

palucki_underground

Opowiem w dwóch słowach, no słów będzie więcej, taka karma...
Mam kłopot z mówieniem, to z jednej strony wynik praktyki duchowej, gdzie wiele się nie mówi, w zasadzie im mniej tym  lepiej. Na forum trzeba mówić dużo, bo od tego jest forum. Czytam od kilku dni wszelkie dyskusje i są dla mnie ciekawym doświadczeniem.
Postanowiłem, że w ramach praktyki zdam na swoim blogu relację z pobytu Herbacianej Skrzyni w moim domu. Spróbuję przelamać niechęć do mówienia i wygłaszania poglądów.
Jeśli chodzi o herbaty, to sezon uważam za zamknięty. Czekam na wiosenne zbiory i świeże dostawy. Nie wierzę w jakieś magiczne metody przechowywania. Herbata jest zbyt ulotna, by przechowywać ją dłużej niż sama jej natura wskazuje.
Mam zresztą sporo do wypicia.
Herbaciane Stowarzyszenie wydaje mi się cenną inicjatywą, bo jeśli skupi w jednym miejscu zarówno miłośników, jak i handlowców (ci również są najczęściej miłośnikami i pasjonatami herbaty), to efektem może być tylko podniesienie wiedzy i praktyki na wyższy poziom.
O, proszę, zobaczcie sami, jak zawalczyłem z niemotą!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich miłośników herbaty  :)

Lukas

Coraz bardziej w to wierze, na pewno to wypali. Z racji tego że mieszkam w Irlandii, takie cykliczne spotkania byłby idealne dla mnie, bo co tydzień czy co miesiąc to będzie ciężko w moim przypadku. Mam kilka pomysłów i idei, za kilka dni będę w Polsce to spotkam się z Mariuszem (w końcu Czarkę odwiedzę :) to coś tam podumamy, a przy herbatce zawsze się coś wmyśli.