Co my Polacy wiemy o herbatach...

Started by mariusz, 24 July, 2010, 01:21:42 AM

Previous topic - Next topic

mariusz

Całkiem niedawno ktoś opowiedział mi historię o tym jak wszedł do pewnej herbaciarni napić się herbaty zielonej i została ona zaparzona na jego oczach wrzątkiem.. Pomyślałem sobie, tragedia - nie dość że ktoś nie miał okazji napić się dobrze zaparzonej herbaty to jeszcze wydawać by się mogło personel musiał być wybitnie niedoszkolony..

Dzisiaj natomiast natrafiłem na taki oto wpis "klubu miłośników dobrej herbaty":
Czy daliście się kiedyś złapać w pułapkę logiczną, sądząc, że z dużych herbacianych listków powstanie mocny napar? Otóż jest wręcz odwrotnie: im mniejsze listki, tym napar mocniejszy. Nie oceniajcie herbaty po wielkości liści - nie ma to wpływu na jej jakość.

a także taki oto przypis:
@Gosiu, herbata liściasta od tej w torebkach różni się przede wszystkim wielkością liści :)

Jakkolwiek pułapki logiczne bywają czasami małe a i nawet ziarna prawdy zwłaszcza w pierwszej wypowiedzi są, to już nie dziwię się dlaczego tak często powiela się czasami dość słabej jakości wiedzę, skoro nawet w "klubie miłośników" tak twierdzą...

Aby nie było jednak tak dla jednych komediowo, a dla innych dramatycznie :) pozwolę sobie na rozpoczęcie tego wątku mocnym akcentem optymistycznym, ponieważ powstaje coraz więcej inicjatyw pozwalających w niedalekiej przyszłości na stworzenie jasnych zasad i propagowanie kanonów herbacianej wiedzy.

Co więcej - pijemy coraz więcej zielonych herbat i coraz częściej lubimy to co naturalne, zdrowe. Bardzo często w rozmowach przy "herbacie" dzielimy się z bliskimi tym co wiemy.

A jakie są wasze spostrzeżenia i zdanie na ten temat?

krzysztofsf

Quote from: mariusz on 24 July, 2010, 01:21:42 AM
Całkiem niedawno ktoś opowiedział mi historię o tym jak wszedł do pewnej herbaciarni napić się herbaty zielonej i została ona zaparzona na jego oczach wrzątkiem.. Pomyślałem sobie, tragedia - nie dość że ktoś nie miał okazji napić się dobrze zaparzonej herbaty to jeszcze wydawać by się mogło personel musiał być wybitnie niedoszkolony..

Mnie w jednej herbaciarni "marketowej" poinformowano z kolei, ze wszystkei herbaty parza w urzadzeniu podajacym identyczna temperature, niezaleznie od gatunku - bodajze 90 stopni.
Ekspedientka byla zbulwersowana moja niewiedza, gdy zdziwielem sie "mylnie" twierdzac, ze herbaty czarne powinny miec cieplejsza temperature parzenia.

QuoteDzisiaj natomiast natrafiłem na taki oto wpis "klubu miłośników dobrej herbaty":
Czy daliście się kiedyś złapać w pułapkę logiczną, sądząc, że z dużych herbacianych listków powstanie mocny napar? Otóż jest wręcz odwrotnie: im mniejsze listki, tym napar mocniejszy. Nie oceniajcie herbaty po wielkości liści - nie ma to wpływu na jej jakość.

<....>

A jakie są wasze spostrzeżenia i zdanie na ten temat?

Klub milosnikow to akcja promocyjna firmy Dilmah.
Od dawna sa bardzo aktywni w internecie i wszelkie dyskusje i zapytania nakierowuja na swoje produkty.
Wpisy typu "Niedawno natrafilem na herbate Dilmah o smaku Toffi - pycha!!!!!! Jakie jeszcze herbaty smakowe tej firmy warto kupic?" sa rozsiane po calym internecie.


Na koniec pozdrawiam wszystkich, jest moj pierwszy wpis na forum.
Niedawno rzucilem palenie, odzyskalem smak i ku mojemu zdziwieniu stwierdzilem, ze herbata nie musi byc czarna i mocno slodzona, zeby smakowala.
Tak trafilem do eherbata i powoli probuje roznych odmian, zawaliwszy w miedzyczasie mieszkanie czajniczkami.  ;D

Lukas

Co my/co ja wiem o herbatach hmmm z każdym moim postem wiem, że prawie nic, co często zapewne się kończy w najlepszym wypadku sarkazmem czytającego. Sayama, którego bardzo cenie, pewnie turla się ze śmiechu po podłodze po moich postach :) ale każdy pewnie kiedyś zaczynał, najważniejsze by zawsze znalazł się ktoś kto w porę wyprowadzi z błędu.

Jeszcze rok temu o herbacie nie wiedziałem wiele poza Yunnanem zielonym i czerwonym z hipermarketu, które mają podejrzane aromaty i dodatki białkowe w postaci larw. Ja myślę że, każdy potrzebuje pewnego impulsu oraz inspiracji od samego miłośnika/konesera gdy trafi do takiego zapewne przez przypadek. W Polsce będzie przybywać coraz więcej świadomych herbaciarzy, którzy za sprawą dziejącej się przemiany zaczynają coraz bardziej sięgać w głąb siebie, a nie szukać szczęścia i spełnienia poza.

Kolejny temat to jakość i cena, jak już było wspominane w pewnych warunkach herbaty znanych supermarketowych marek z torebek, są ok np. Dillmah który jest często serwowany w restauracjach, moim zdaniem tam jest ok (ja bardzo lubię Dillmah Bananową, rzadko spotykana i bardzo pyszną) ale każdy kto coś sprzedaje chce zarobić i nie odda nam dobrej jakościowo herbaty z 5 zł (chyba że 1 gram) w handlu niema Caritasu. W Polsce typowy Kowalski, jaki i w Irlandii typowy John wydaję na herbatę kilka złoty/euro uważając że to dużo, ale widzę że Oni naprawdę szczerze się taką herbatą zachwycają i to jest piękne.

Cieszy mnie widok kiedy wybieram się w teren na wycieczkę, wędrówkę lub piknik, jak ludzie zabierają ze sobą małe palniki z butlami i robią wyjątkową herbatę z gaiwanów w naturalnej scenerii. Kto nie pił takiej herbaty choć raz ten nie wie jakie walory mu uciekają.

Jak do mnie przychodzą znajomi zawsze serwuje herbatę najlepszą jaką mam i po każdym spotkaniu przynajmniej jedna osoba łapie bakcyla herbacianego już na zawsze.

Cajnik

Dilmah wydaje dużo kasy na reklamę aby wmówić ludziom że dust ma taką samą jakość jak   Ftgfop. Pytanie tylko kto daje się na to nabierać..

krzysztofsf

Z Dilmah zastanawiajaca jest jedna rzecz.
Niewatpliwa zaleta jest to , ze ich herbaty sa paczkowane w kraju zbioru.
Czyli raczej nie powinni mieszc gatunkow itp.
Natomiast jako zalete podaja, ze sa wlascicielami plantacji z ktorych pochodzi ich herbata.
Tu zastanawiam sie, czy nie nastepuje swoisty konflikt interesow.
Kupujac herbaty z cudzych plantacji jest mozliwosc wyboru, odrzucenia gorszej jakosci, kupienia herbaty nawet z bardzo odleglego miejsca, zeby utrzymac jakosc.
Natomiast bedac wlascicielami plantacji, musza sprzedac cala produkcje.
I raczej watpie, zeby w przypadku gorszych jakosciowo zbiorow sprzedawali kiepska herbate komus innemu, dokladali do niej i za to kupowali lepsza.



Cajnik

To jest jeden z wielu elementów, które trochę inaczej sytuują tą misternie budowaną "markę" na naszym rynku. Dla mnie co prawda to jest bez znaczenia bo smak dilmah jest niewiarygodnie kiepski że nawet z dodatkiem cytryny i cukru smakuje znacznie mniej atrakcyjnie od innego szlagieru czyli liptona.

herbacianka

Zgadzam się, dla mnie przypadek dilmah to też fenomen. Nie jest bynajmniej rewelacyjna ani gatunkowo ani smakowo, za to cenowo... hoho! no pod tym względem to na pewno bije na głowę wszelkie inne, przynajmniej w naszym kraju. Choć dobra jest ta wspomniana toffee :D na zimno, z cytryną i lodem... pyyycha! taki inny, dość orginalny i orzeźwiający smak.
a ad. samego pytania zawartego w temacie, to mogę powiedzieć, że wydaje mi się, iż wiemy naprawdę niewiele. w przypadku większości społeczeństwa herbata to po prostu ciemny trunek z min.2 łyżeczkami cukru + ewentualnie plastrem cytryny, ot co :D

HeiChaTzy

Po przeczytaniu poprzedzających wpisów,z całą stanowczością stwierdzam, że niestety Polacy nie chcą wiedzieć o herbacie NIC. Kochają pić Sagę i Dilmah, czy jak im tam, wszystko jedno. Musi być tania......Musi, ale niestety nie może być tania, żeby przynosiła przyjemność i służyła zdrowiu. Na jakim forum herbacianym na Świecie dyskutuje się o Dilmah???? To fascynujące i zatrważające zarazem.

Daniel06

Heichatzy - A czemu nie miałoby się dyskutować o herbatach torebkowych?
Tak czy inaczej jest to herbata i uważam iż jeśli ktoś się tematem herbaty interesuje to dyskutowanie nawet o najgorszych może być ciekawe.
Moje herbaciane archiwum - https://drive.google.com/drive/folders/0B_2rqrMR4YoPTnVlWVU3am5MY1E

Mój kanał na youtube -
www.youtube.com/channel/UCKT2NkGMmYuOTBdVJnQhSVQ

HeiChaTzy

Quote from: Daniel06 on 27 February, 2018, 18:32:40 PM
Heichatzy - A czemu nie miałoby się dyskutować o herbatach torebkowych?
Tak czy inaczej jest to herbata i uważam iż jeśli ktoś się tematem herbaty interesuje to dyskutowanie nawet o najgorszych może być ciekawe.
Zatrważające!!! Jeśli ktoś się herbatą interesuje, to nie rozmawia o torebkach ze śmieciami, tylko o herbacie. To dwa, kompletnie osobne, oddalone od siebie o lata świetlne tematy. To dyskusja o NICZYM. Po prostu. Lepiej wtedy nazwać takie forum "dysputy o śmieciach" lub "napary z pestycydów, czyli co pić, żeby więcej złego wchłonąć". Do wyboru.
  Herbata to sztuka i wiedza, doskonalenie i praktyka. Tu jest pole do dyskusji......ale Ty lepiej zostań przy torebkach, są niewymagające i takie proste w użyciu....a jak smakują,np. toffee....

Daniel06

Czy ci się to podoba czy nie, te "śmieci" w torebkach to i tak herbata.

Oczywiście jakościowo nie ma porównania pomiędzy torebkowymi a dobrymi sypanymi ale odrzucanie ich zupełnie to zwykłe ograniczanie siebie oraz własnej wiedzy.
Czasami można też się miło zaskoczyć, np herbaty zielone firmy vitasia czasowo sprzedawane w lidlu.

Miałbym zostać przy herbatach torebkowych ponieważ nie widzę nic złego w dyskusji o nich? proszę cię, bądźmy poważni, nie zakładaj sobie takich rzeczy o osobach o których nic nie wiesz.
Moje herbaciane archiwum - https://drive.google.com/drive/folders/0B_2rqrMR4YoPTnVlWVU3am5MY1E

Mój kanał na youtube -
www.youtube.com/channel/UCKT2NkGMmYuOTBdVJnQhSVQ

Broul85

#11
To porozmawiajmy może o tych prawdziwych herbatach zamiast siać ferment w różnych tematach na tym forum. Zgadzam się z Tobą, że wiedza przeciętnego konsumenta na temat herbaty jest raczej zerowa, ale jeśli ktoś dokonuje świadomego wyboru to jego sprawa. Naszym zadaniem jako osób lepiej obeznanych w świecie herbat gatunkowych jest tłumaczyć i edukować, a zapewniam Cię, że wiele osób udało mi się herbatą już zainteresować. W każdym razie witamy na forum i zapraszamy do dyskusji na tematy herbaciane, a nie komentowania innych użytkowników tego forum, ich preferencji lub stanu wiedzy.
Zapraszam na mojego herbacianego bloga :)

https://chatea413168588.wordpress.com/

Aiwendil

Nie zgadzam sie, ze Polacy nic nie wiedza o herbatach. Ja np wiem, ze herbata w takich piramidkach jest lepsza od plaskich torebek, i ze lepiej wybierac sprawdzone marki, np Lipton. A Dilmah akurat nie polecam, za malo smakow maja.

Jak ktos chce sie super cherbatki napic, to polecam do Starbucksa pojsc, moze nie tanio ale super jakosc.

Pozdrawiam
/s