Wydzielenie kategorii zielony Pu Erh

Started by krzysztofsf, 09 January, 2011, 20:26:00 PM

Previous topic - Next topic

krzysztofsf

Proponuje wydzielenie zielonych Pu Erh jako osobnej kategorii herbat lub (uwazam, ze handlowo lepsze rozwiazanie) ustawienie ich wyswietlania i w ofercie zielonych herbat i w Pu Erh.
Obecnie, gdy czas pozwala, zapijam sie parzonym metoda gong fu Pu Erh Qing Bing i jestem bardzo zadowolony ze smaku i aromatu. Z tym, ze parze go zamiast zielonej herbaty, a nie jako substytut fermentowanego Pu Erh.
Sadze, ze odpowiednie przedstawienie tej kategorii herbat milosnikom herbat zielonych, zdobyloby nowych zwolennikow tego gatunku.
Nalezaloby w nazwie wyraznie zaznaczyc, ktory Pu Erh jest fermentowany, a ktory surowy - moje pierwsze zetkniecie z Pu Erh Qing Bing bardzo mnie zaskoczylo, gdyz oczekiwalem wlasnie gotowanego.
Sadze, ze zalety herbat prasowanych, ktorych walory z czasem rosna a nie zmniejszaja sie jak w zielonych, sa niezaprzeczalne.

Zalaczam krotki film, ktory nauczyl mnie prawidlowego parzenia kilkunastosekundowego.

http://www.youtube.com/watch?v=8WzWh8IO-Co

ziomiwan

Jeszcze nie miałem okazji spróbować zielonego Pu-erh ale chętnie bym to zmienił. Lubię normalnego Pu-erh, zieloną jak i oolongi więc jestem pewien, że posmakowałby mi.

P.S. Mam takie same czarki/gaiwany jak ten który stoi na tym czarnym czymś w lewym dolnym rogu ekranu na filmiku ;)

mariusz

Pomyślimy o tym, zwłaszcza w ramach dokładniejszego opisu. Rzeczywiście, właściwościami zielonemu Puerowi bliżej do zielonej herbaty.

Green Puerh przybył jeszcze luzem do nas niedawno po dłuugiej nieobecności.

W sumie więc zielonych Puerhów będziemy mieć trzy, choć Quing Bing dzisiaj się skończył, a chi tse beeng cha w tej wersji też już nie mamy parę tygodni.

krzysztofsf

Naprawde zachecam do przedstawiania tych herbat rowniez milosnikom zielonych  - parzenie w wysokiej temperaturze bez koniecznosci schladzania wody, brak efektu gorzkniecia, bardzo wysoka wydajnosc, smak i aromat - same zalety.
Przedstawione w tej kategorii obecnie prasowane zielone minitoucha wygladaja po prostu na zwykla prasowana zielona herbate i blizej im chyba do produktow Panaceum niz do "puerchowej"  prasowanej herbaty.
Warto byloby (chetnie bym widzial taka informacje w opisie) dodac standardowo date produkcji (obecnie widac ja niekiedy na ostatnim zdjeciu ) oraz zaznaczyc, ze walory rosna wraz z wiekiem (rozreklamowany wczoraj przeze mnie byl z 2007 roku) ale do przemiany w fermentowany Pu Erh jeszcze daleko.

Dodaje kolejny film.
Osobiscie zbytnia radoche daje mi wydlubywanie lisci z ciastka, zebym tak sobie szykowal taka herbate.
http://www.youtube.com/watch?v=4CsEVtCgkNU&feature=related

krzysztofsf

I jeszcze jedno - warto byloby przy ciastkach dodawac rowniez zdjecie zawartosci - nie tylko opakowania.
Osobiscie, bazujac na opisie i pierwszej recenzji klienta, sadzilem, ze wspomniany rowniez powyzej Pu erh Chi Tse Beeng Cha jest fermentowany. Zdjecie samego ciastka pomogloby w uniknieciu takich pomylek, a i apetyczny wyglad prasowanych lisci z kolei zacheca do zakupu ;).
Gdy przegladam w internecie wyuzdane zdjecia nagich Puerhow, zwlaszcza ze starych czy dzikich drzew, to czasem az mi slina kapie ;).

ziomiwan

Szczerze mówiąc nie piłem jeszcze Pu-erha z tych ciastek. Dopiero teraz przy tym temacie mnie zaciekawiły. Chętnie skusiłbym się na takie, ale raczej zielonego pu-erha gdyż jestem strasznie ciekawy jego smaku.
Jakiego zielonego Pu-erha polecasz??

krzysztofsf

Polecam Pu Erh eherbaty ktory znam - czyli Pu Erh Qing Bing z 2007 roku , parzony na wzor metody z zalaczonego filmu.
Sporo suszu w czajniczku, 1-2 płukania, nastepnie dwa naparzenia praktycznie natychmiast po zalaniu wylewane tak szybko jak plukania do filizanki (herbata parzy sie w trakcie wylewania). Czas dalszych parzen nieznacznie zwiekszam , dochodzac przy koncu do okolo 3 i wiecej minut - przepuszczajac 1-2 litry wody porcjami dajacymi po okolo 150 ml herbaty w filizance.
O wiele wygodniejsze do roznych nasiadowek niz herbata zielona - nie trzeba pilnowac temperatury wody, czasow parzenia, brac nowej herbaty po 3-4 parzeniach. Siadam z termosem , czajniczkiem i filizanka przed komputerem i co 15-20 min parze kolejna filizanke nieznacznie wydluzajac czas szybkiego parzenia.


Znam tez Guang Xi Liu Bao - ale to troche inny smak i chyba rodzaj przygotowania ciastka - raczej nie polecam do takiego parzenia, przynajmniej mi wychodzi tylko parzony tradycyjnie.

Pu-Erh Chi Tse Beeng Cha i Zhong Guo Yunnan Pu Erh sa prawdopodobnie rowniez herbatami niefermentowanymi czy tez raczej niegotowanymi - ale pewnosci nie mam - nie kupowalem ich, opis zas nie jest jednoznaczny.

Ciekawy jestem walorow Zhong Guo Yunnan Pu Erh - czy jego wyzsza cena wynika z powazniejszego byc moze wieku i dalej posunietych procesow starzeniai, czy tez klasa czy pochodzenie lisci przelozyly sie na wyzsza ocene?
A moze to jednach herbata gotowana? Nie mam pojecia.