Chciej się zatrzymać! Jak znaleźć chwile przy ulubionej herbacie...

Started by mariusz, 23 November, 2009, 01:31:58 AM

Previous topic - Next topic

mariusz

To oczywiście nie do wszystkich - niektórzy bowiem są zatrzymani i trwają w tym stanie.

Chciałbym abyśmy podzielili się w tym wątku sposobami na odpoczynek przy ulubionej herbacie..

Akurat herbata niesie za sobą różny bagaż doświadczeń, jednak może stać się przyczynkiem do oderwania się, zatrzymania na ulotności chwili.

Co najbardziej lubicie?

Mnie zjawisko herbacianego "resetu" jak to powiedział niedawno pewien kolega nie zdarza się często choćbym tego chciał - ze względu na obowiązki i brak sytuacji że ktoś mi nie może przeszkodzić. Niemniej - bardzo lubię usiąść i patrzeć się na rozwijające listki, lubię też przelewać z czajniczków z których nie kapie...
Zdecydowanie wolę wieczór niż ranek, kiedy to wszystko pędzi..

Digoxin

Ciężko znaleźć dłuższą chwilę na reset - bo w pracy trzeba parzyć szybko, nie ma czasu na celebrę. W domu dzieciak, też nie pozwoli się zapomnieć...

W łikendy przy śniadaniu jeszcze można złapać chwilę na spokojne wypicie 1-2 czajniczków, w ciągu pół godziny nieskrępowanego jedzenia :)
"Zielonoherbatyzm drogą do wyższej fazy przemian"

Tymah

Staram się każdego dnia znaleźć czas na wypicie choć jednego czajniczka w sposób, że tak powiem, totalny. Czasem przez nawał zajęć bywa trudno, ale przeważnie - najczęściej w południe - udaje mi się przez te 20-30 minut skupić totalnie na parzeniu i piciu herbaty, potem, tak przygotowany, chwilę medytuję. To oczyszcza umysł i pomaga podejść w odpowiedni sposób do całego dnia, mniej nerwów, mniej nieświadomych działań. Picie herbaty jest więc dla mnie całkiem niezłym fundamentem, na którym można budować wewnętrzną świątynię świadomości.

mariusz

Niech ten Twój post będzie inspiracją dla wielu. Dla mnie już jest.

Ostatnio bardzo mocno przebija mi się do świadomości fragment tekstu piosenki SDM..

I jeszcze strażak wszedł na solo, ten z mariackiej wieży. Jego trąbka jak księżyc biegnie nad topolą.. NIGDZIE SIĘ JEJ NIE SPIESZY...


Lukas

Ja mam to szczęście że udało mi się wykreować moje życie takim jakie zawsze chciałem. Pewnego dnia zatrzymałem się i postanowiłem się przestać miotać oraz mocować z życiem. Teraz mam w życiu to co zawsze chciałem mieć, a co za tym idzie i mnóstwo wolnego czasu, na życie tu i teraz w tej chwili. Picie herbaty i cała ceremonia z tym związane potrafią nastroić pozytywnie od samego rana, znajdując radość wszędzie i we wszystkim. Nic tak nie wyciszy i ukoi jak picie herbaty o poranku na łonie przyrody.

sakuraa1212

Quote from: Lukas on 30 March, 2010, 16:45:08 PM
Ja mam to szczęście że udało mi się wykreować moje życie takim jakie zawsze chciałem. Pewnego dnia zatrzymałem się i postanowiłem się przestać miotać oraz mocować z życiem. Teraz mam w życiu to co zawsze chciałem mieć, a co za tym idzie i mnóstwo wolnego czasu, na życie tu i teraz w tej chwili. Picie herbaty i cała ceremonia z tym związane potrafią nastroić pozytywnie od samego rana, znajdując radość wszędzie i we wszystkim. Nic tak nie wyciszy i ukoi jak picie herbaty o poranku na łonie przyrody.
bardzo ładnie napisane, ciesze się że są ludzie którzy potrafią znaleźc radośc we wszystkim i cieszą się z tego co mają...to jest rzadkośc.
   
   

Narquelie

Jestem osobą, która wszystko stara się zrobić szybko, przez co często niedbale. Herbata uczy staranności, wymaga, żeby poświęcić jej całą swoją uwagę. Tak jak Wy, wyciszam się i uspokajam dzięki niej, zapominam na chwilę o wszystkich problemach, o dniu dzisiejszym. Przez chwilę zamykam się w sobie i jestem tylko ja, ja i herbata. Nie zawsze to wychodzi tak, jakbym chciała ale wciąż się uczę, staram się pracować nad sobą i to jest fantastyczne  :)
Moja historia z herbatą może wydawać się dziwna, bo dawno temu spróbowałam jej po raz pierwszy, zachwyciłam się nią ale jakiś czas później porzuciłam. Dopiero niedawno wróciłam do tego wszystkiego i cieszę się, że znów "tu" jestem. Tym razem zabieram się za to i za siebie na porządnie i już nie odpuszczę  ;D

Jeśli chodzi o SDM... doskonale pasuje do chwil z herbatą :) Ja uwielbiam słuchać folku irlandzkiego, dzięki temu nastrajam się niesamowicie pozytywnie. Filiżanka "zielonej" wraz z "zieloną" muzyką i wszystko wydaje się piękniejsze ^^

"(...) żeby poznać sens życia w każdym oddechu, w filiżance herbaty (...) życie w każdym oddechu"

Ostatni samuraj

Pozdrawiam

herbacianka

Ja należę do tych osób, które dopiero uczą się wyciszać i cieszyć się chwilą spokoju... mam 23 lata, pełno energii i ciągle gdzieś pędziłam, goniłam, aż czasem sama nie wiedziałamm już za czym!...  aż do punktu kiedy jakieś pewnie ok półtora roku temu odkryłam prawdziwą magię herbaty, przyjemność płynącą z celebracji herbacianej uczty, obserwacji listków, przemiany koloru napoju... może brzmi to dziwnie, ale na serio, dużo mnie do uczy i cieszę się już też wolnym czasem. Jak robić, to jedną rzecz na raz, a porządniej. Jak spotkanie, to jedno dłuższe i wartościowe, a nie 5000 po 15 min każde.
Ostatnimi czasy zaczynam interesować się buddyzmem i bardzo bym chciała nauczyć się medytować, panować nad swoją świadomością i miliardami myśli... czy ktoś może mógłby mi podpowiedzieć, jak zacząć? książki, szkoły, nauczyciele? dodam, że ćwiczyłam już jogę, a raczej coś jogopodobnego, bo ograniczało się to do ćwiczeń fizycznych, bez pierwiastka duchowego, a chyba o obydwa aspakty jednak chodzi...