Ja używam czajnika ceramicznego bez dodatkowych akcesoriów typu termometr - herbatę parzę "na oko", jest w tym więcej frajdy a po czasie zdobywa się już pewną wprawę. Dodatkowo, dzięki temu ta sama herbata ma często nieco inny smak, co osobiście również uważam za zaletę (nie mówię o przeparzeniu oczywiście). Kiedyś nie było urządzeń z technologią kosmiczną i ludzie sobie radzili
Rodziców natomiast namówiłem na czajnik metalowy (elektryczny, tylko mała szybka jest plastikowa) ze środkowej półki, po wcześniejszym upewnieniu, że nie wytrąca składników wpływających na smak wody, ale ciężko na taki trafić w rozsądnej cenie.
Nie polecam natomiast plastikowych czajników - wody z 90% z nich nie da się w ogóle pić, ani tanich garnków i gotowania na płytce, te z kolei nadają wodzie metaliczny posmak. Chociaż z pewnością większość osób ma z tym jakieś doświadczenie i dobrze o tym wie.
Rodziców natomiast namówiłem na czajnik metalowy (elektryczny, tylko mała szybka jest plastikowa) ze środkowej półki, po wcześniejszym upewnieniu, że nie wytrąca składników wpływających na smak wody, ale ciężko na taki trafić w rozsądnej cenie.
Nie polecam natomiast plastikowych czajników - wody z 90% z nich nie da się w ogóle pić, ani tanich garnków i gotowania na płytce, te z kolei nadają wodzie metaliczny posmak. Chociaż z pewnością większość osób ma z tym jakieś doświadczenie i dobrze o tym wie.