Dziękuję za wskazówki będę dalej drążył ten temat we wskazanym przez Ciebie kierunku.
Teraz wiem, że reklamować nie trzeba (a jest tak jak pisałeś: pierwsze wrażenia negatywne, sam zapach ciastka cierpki, odrzucający...). Zielone nie ma w sobie nic z fermentowanego, co mnie właśnie zaskoczyło mocno (zaznaczę, że swoją opinię opieram na degustacji zaledwie dwóch pu'erów jak do tej pory). Owszem czytałem wcześniej o dojrzewaniu, ale nie spodziewałem się tak kolosalnej różnicy.
Swoją drogą ciekaw jestem jak musi smakować filiżanka 30letniego pu'era, hmmmm... mam nadzieję że nie będę musiał czekać z moim ciastkiem aż tak długo
Znalazło sobie przytulne miejsce w szafie na regale z winem i dojrzewa wśród rieslingów.
Metodą gongfu nie parzyłem jeszcze, szczerze to do teraz nie wiedziałem co oznacza, dopiero zaczynam ogarniać temat...
Z dalszą dyskusją przeniosę się na wskazane przez Ciebie forum.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie...
Teraz wiem, że reklamować nie trzeba (a jest tak jak pisałeś: pierwsze wrażenia negatywne, sam zapach ciastka cierpki, odrzucający...). Zielone nie ma w sobie nic z fermentowanego, co mnie właśnie zaskoczyło mocno (zaznaczę, że swoją opinię opieram na degustacji zaledwie dwóch pu'erów jak do tej pory). Owszem czytałem wcześniej o dojrzewaniu, ale nie spodziewałem się tak kolosalnej różnicy.
Swoją drogą ciekaw jestem jak musi smakować filiżanka 30letniego pu'era, hmmmm... mam nadzieję że nie będę musiał czekać z moim ciastkiem aż tak długo
Znalazło sobie przytulne miejsce w szafie na regale z winem i dojrzewa wśród rieslingów.
Metodą gongfu nie parzyłem jeszcze, szczerze to do teraz nie wiedziałem co oznacza, dopiero zaczynam ogarniać temat...
Z dalszą dyskusją przeniosę się na wskazane przez Ciebie forum.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie...