ziomiwan
Dane z wodą ze strony US Department of Agriculture, zaokrąglone do dziesiątek. Nie ma w tym przesady, naprawdę. A ta woda użyta do trawienia wcale nie jest wydalana. Krąży w prawie zamkniętym obiegu. Wychodzi te 200ml z kałem. I naprawdę potrzeba suchych pokarmów, żeby mniej dostarczyć w pokarmie.
Ale cieszę się, że jednak udało mi się wydusić to, że organy się zużywają od nadmiernego użycia, choćby u alkoholików. Więc istnieje zużycie narządów. Dziękuję!
Lukas
Ja to pytanie zadałem, rozumiecie Panowie, retorycznie. Tym bardziej, że zaraz sobie na nie odpowiedziałem. Zadałem je, bo Pan powiedział,
A co do Waszych, Panowie twierdzeń - no właśnie to twierdzę, że są nienaukowym bajaniem. Jak to z wymienianiem ciał, czy tym, że ileśtam należy dziennie pić. Komórki owszem, dzielą się i regenerują, ale dają "nowych ciał". Wodę pić trzeba, ale niekoniecznie na litry. Mówię o tych konkretnych sprawach, nie o tych, na które dyskusję próbowaliście przekierować.
Z mojej strony to już wszystko, dosadniej tego nie potrafię wyjaśnić wszystkiego, u mnie pas.
Pozdrawiam!
Dane z wodą ze strony US Department of Agriculture, zaokrąglone do dziesiątek. Nie ma w tym przesady, naprawdę. A ta woda użyta do trawienia wcale nie jest wydalana. Krąży w prawie zamkniętym obiegu. Wychodzi te 200ml z kałem. I naprawdę potrzeba suchych pokarmów, żeby mniej dostarczyć w pokarmie.
Ale cieszę się, że jednak udało mi się wydusić to, że organy się zużywają od nadmiernego użycia, choćby u alkoholików. Więc istnieje zużycie narządów. Dziękuję!
Lukas
Ja to pytanie zadałem, rozumiecie Panowie, retorycznie. Tym bardziej, że zaraz sobie na nie odpowiedziałem. Zadałem je, bo Pan powiedział,
Quote from: Lukas on 19 May, 2012, 20:40:51 PMco ja tak zrozumiałem, że wątroba nic nie ma do tego, że ktoś "garuje". Co chyba wynika z tego, co Pan napisał, albo sam nie wiem.
To co napisałeś można prędzej podciągnąć pod przeciążenie organów, bo co ma do tego wątroba, że ktoś nadużywa alkoholu i garuje dniami i nocami na okrągło, to tak jak by siedzieć na środku autostrady we mgle i liczyć, że nikt nie będzie jechał.
A co do Waszych, Panowie twierdzeń - no właśnie to twierdzę, że są nienaukowym bajaniem. Jak to z wymienianiem ciał, czy tym, że ileśtam należy dziennie pić. Komórki owszem, dzielą się i regenerują, ale dają "nowych ciał". Wodę pić trzeba, ale niekoniecznie na litry. Mówię o tych konkretnych sprawach, nie o tych, na które dyskusję próbowaliście przekierować.
Z mojej strony to już wszystko, dosadniej tego nie potrafię wyjaśnić wszystkiego, u mnie pas.
Pozdrawiam!