Do czarnej herbaty trzeba po prostu dojrzeć... 
P. s. Nie rozumiem Ziomiwan dlaczego uważasz, że herbaty w torebkach to "najgorsze co może być", a już w słodzeniu herbat (nie myślę o liptonie) nie widzisz nic dziwnego...

P. s. Nie rozumiem Ziomiwan dlaczego uważasz, że herbaty w torebkach to "najgorsze co może być", a już w słodzeniu herbat (nie myślę o liptonie) nie widzisz nic dziwnego...
herbaciarnia nazywa się teraz prawdopodobnie "u mnicha", ale nie jestem pewna bo dawniej nazywała się "bogna". wybór herbat może nie jest największy i najlepszy, ale jest całkiem przyjemnie i dodatkowo można zaopatrzyć się w przyprawy. za dwa tygodnie wybieram się w bieszczady to może uda mi się zrobić jakieś zdjęcia