Main Menu
Menu

Show posts

This section allows you to view all posts made by this member. Note that you can only see posts made in areas you currently have access to.

Show posts Menu

Messages - Lukas

#1
Quote from: Wojtek on 22 May, 2012, 13:48:59 PM
Ale cieszę się, że jednak udało mi się wydusić to, że organy się zużywają od nadmiernego użycia, choćby u alkoholików. Więc istnieje zużycie narządów. Dziękuję!

Ale w którym miejscu udało Ci się ? Jakie zużycie ? już to przerobiliśmy ;) Czyli co jest według Ciebie nadmiernym użyciem organu ? bo w takim razie np. płuca już dawno powinny być zużyte.

Się dysputa zrobiła tu gdzie nie trzeba :) może gdzieś przenieśmy kolektywną wymianę myśli, bo widzę że jeszcze to potrwa ze względu na Nasze inne spojrzenia, w tym także na moje, które dla typowego Kowalskiego jest totalnym science fiction, bo nie zadowala mnie stan wiedzy jak przyswoiłem we wszelakich szkołach, gdzie tak naprawdę kształcą idiotów na podstawie bajek i mitów, którzy przejawiają zero ciekawości świata i życia jakie jest w Nas, a przez co są kompletnie nie przystosowani do tegoż życia i łykają wszystko co powie wyrocznia w TV.

Ziomiwan idealnie opisał odnawianie komórek :)

Quote from: Wojtek on 22 May, 2012, 13:48:59 PM
Ja to pytanie zadałem, rozumiecie Panowie, retorycznie. Tym bardziej, że zaraz sobie na nie odpowiedziałem. Zadałem je, bo Pan powiedział,
Quote from: Lukas on 19 May, 2012, 20:40:51 PM
To co napisałeś można prędzej podciągnąć pod przeciążenie organów, bo co ma do tego wątroba, że ktoś nadużywa alkoholu i garuje dniami i nocami na okrągło, to tak jak by siedzieć na środku autostrady we mgle i liczyć, że nikt nie będzie jechał.
co ja tak zrozumiałem, że wątroba nic nie ma do tego, że ktoś "garuje". Co chyba wynika z tego, co Pan napisał, albo sam nie wiem.

teraz to ja nic nie zrozumiałem :) wątroba na pewno ma dużo do tego że ktoś garuje, ponieważ to ją przeciąża i truje, ale na pewno nie zużywa, bo nie ma to pojęcie zastosowania odnośnie ludzkiego organizmu.
#2
Co ma wątroba do alkoholizmu, napisałeś wcześniej że ,,informacje mam trochę lepsze" od Nas,  więc dziwi mnie to pytanie skoro jesteś taki otrzaskany w tym temacie, ale napisze moje zdanie odnośnie kaduceusza który Nam się tu zrobił. Także ma bardzo dużo wspólnego, ponieważ to jest czysta chemia i dla Naszych ciał jest trucizną, z którą wątroba sobie nie radzi w większych ilościach przez co musi pracować ciągle na najwyższych obrotach – jak długo może pociągnąć T.I.R. z silnikiem Fiata 126p ? Alkohol ma nie tylko zgubny wpływ na wątrobę, ale i na wszystkie organy.  Przedawkowanie alkoholu kończy się śmiercią bardzo często, natomiast np. zakazanej marihuany (zwalczanej przez rządy, które nie lubią konkurencji) przedawkowanie nie kończy się śmiercią, ba nawet nauka wspomina o zdrowotnych walorach i korzysta z jej dobrodziejstw, ale we wszystkim potrzebny jest umiar. Także z moich obserwacji wynika, że 99 % alkoholików umrze przedwcześnie na choroby i powikłania związane z nadmiernym spożyciem alkoholu.

Sinica - Są ludzie którym sprawia uciechę i relaks wiązanie sobie łapy, natomiast nikt nie doprowadza się do takiego stanu by następowała martwica, jest to wielce nieroztropne, prędzej zagram w rosyjską ruletkę, niż skrępuje sobie rękę opaską i będę sobie wmawiał że nic się nie stanie. Tak możemy sobie mnożyć przypadki w koło. Chodzi o balans i wyodrębnienie to czego robienie jest zwykłym przejawem deficytu intelektualnego a co świadomym szkodzeniem sobie.

Medycyna zna przypadki cofnięcia marskości tak samo jak zniknięcia guzów. Odsyłam do wujka googla :) Polecam także książkę napisaną przez szanowanych i uznanych doktorów Loyda  Alexandra oraz Johnsona Bena.

To że był On mnichem to nie znaczy że był happy cały czas i miał pozytywne nastawienie, tak naprawdę nikt nie jest w stanie powiedzieć  co się działo w jego głowie, ale widzisz zmarł z powodu nadużywania alkoholu. Takie dobieranie argumentów to też świadczy o tym jak ludzki umysł szuka drogi na skróty i korzysta z utartych schematów , policjant to nie znaczy że sama dobroć, ksiądz to nie znaczy że w celibacie żyje cały czas. Każdy jest inny i nie znamy perspektywy i punktu widzenia drugiej osoby a co za tym idzie ich doświadczenia życiowego i to co ich spotyka. Taki przykład z życia podam, gość który się chwalił że co to nie On potrafi po kielichu jeździć itp. ,  na grilla na działkę przyjechał pijany i rozpowiadał dokoła jaki to On dobry driver po alkoholu, po godzinie dostał telefon że pijany kierowca zabiła mu dziecko i żonę.

Quote from: Wojtek on 21 May, 2012, 13:17:33 PM
Popieraj to i argumentuj, pewnie, ale uczciwie, konkretami, a nie "naukowym potwierdzeniem". Pięknie proszę.

Mam argumentować uczciwie konkretami, czyli sugerujesz  nierzetelność ? Czyli mam nie podawać naukowych potwierdzeń, to ja tego nie chwytam , bo z reguły o to chodzi by podawać naukowe potwierdzenia. Jak już wspominaliśmy wcześniej ziomiwanem ciała ludzkie się regenerują, komórki ciała tworzą się na nowo i odbudowują. Podobnie jest z wodą w naszych organizmach, co 6 tygodni cała woda się jakby wymienia, a jak wiadomo z wody jesteśmy w większości zbudowani, po więcej info zapraszam do sieci :)
#3
Quote from: Wojtek on 16 May, 2012, 00:05:50 AM
Dwa. Do Lukasa: w myśl tej informacji żaden alkoholik nie powinien mieć marskości wątroby. A gdyby jakoś załapał, to powinien powiedzieć: spoko, panie doktorze, proszę mnie utrzymać przy życiu te siedem lat, problem sam zniknie. A tak nie jest. Bzdurny fakt z Focusa. Zużywanie organów? Cukrzyca typu ii, stłuszczenie wątroby, przerost serca w nadciśnieniu, choroby nerek wynikające z białkomoczu, wrzody żołądka powodowane dietą. Czym są te zaburzenia, jeśli nie skutkami nadmiernego zużycia?

Focus to nie jest żadna wyrocznia i na pewno nie jest moim źródłem wiedzy,  ten jakby nie patrzeć - teraz to już brukowiec. To co napisałeś można prędzej podciągnąć pod przeciążenie organów, bo co ma do tego wątroba, że ktoś nadużywa alkoholu i garuje dniami i nocami na okrągło, to tak jak by siedzieć na środku autostrady we mgle i liczyć, że nikt nie będzie jechał. Ludzie mają wolną wolę i mogą robić co chcą, jednocześnie nie którym brak silnej woli, bo łatwiej jest otworzyć kolejną butelkę i narzekać na wszystko dookoła niż wziąć się za siebie i ruszyć 4 litery. Do czego zmierzam, każdy ma to na co zasłużył i ma takie a nie inne doświadczenia życiowe. Współczesna nauka odkrywa dopiero to (np. Michio Kaku a także Gregg Breden - polecam) co inne kultury wiedziały tysiące lat temu, że wiara (przekonania) i pozytywne myślenie działa cuda. Jesteś tym co myślisz oraz tym co jesz. Kolejna sprawa firmą farmaceutycznym nie zależy by ludzie byli zdrowi bo wtedy nie mieli by kasy (teraz wielka akcja w mediach, że bez suplementów i dodatków nie można żyć i trzeba łykać codziennie - i nie wiadomo co) celowo prowadzą akcje dezinformacyjną i ośmieszającą wszystko inne, a siebie przedstawiając jako wyrocznie. Ostatnio czytałem, że Ci naukowcy odkryli że czosnek to jest prawie lek na całe zło ( nie ten chiński) - większość babć to przecież wiedziała, problem jest w tym, że czosnku (jak i paru innych rzeczy) nie można opatentować i sprzedawać ludziom 5000 razy drożej - tu jest problem.

Nie będę się tu rozpisywał dalej bo to nie forum o tej tematyce, kogo to ciekawi sam łatwo znajdzie info w necie (np. Dr. Rath) , że cukrzyca to nie problem nie do wyleczenia, stłuszczenie wątroby to także nie problem, bo jedną z przyczyn jest nadużywanie alkoholu oraz zła diety uboga w składniki odżywcze oraz pełna w tłuszcze utwardzone i trans, nikt nas nie zmusza do jedzenia non stop po kilka paczek choćby wyrobów czekolado podobnych lub chipsów czy konserw, ale przecież tak łatwiej bo to dobre jest ehhh cud miód ;) przerost mięśnia sercowego jest np. skutkiem nadciśnienia tętniczego, co ma związek ze stresem, złą dietą i brakiem ruchu. Łatwo można temu zapobiegać przy odrobinie ruchu i zmianie nawyków żywieniowych, ale potrzeba jest chcieć i zacząć działać a nie z dnia na dzień z miesiąca na miesiąc, ciągle robić to samo i czekać na inne efekty, a efekty są takie że "życie" powie stop tak dalej być nie może, albo coś zmieniasz albo czas się rozstać.
#4
Nie ma czegoś takiego jak zużycie organów :) Jest poza tym naukowo udowodnione, że co 7 lat całe ciało w tym komórki organizmu (niektóre znacznie szybciej) całkowicie się odnawiają, a co za tym idzie mamy jakby nowe ciała. Najgorszy dla ciała i organów jest stres.

Polecam ciekawe filmy, zwłaszcza ten drugi o wodzie.
http://www.youtube.com/watch?v=eawaNN9go5w
http://www.youtube.com/watch?v=P2sf-voIWFk
#5
Herbaty na co dzień / Odp: Prośba w wyborze
26 March, 2011, 23:05:08 PM
na pewno nie polecam tego:
http://allegro.pl/termometr-do-herbaty-herbata-nie-tylko-yerba-pzh-i1525294280.html
mega badziew, a patrząc na cenę to zbrodnia za wciskanie takiego szajsu, termometr ten ma własny świat, wartości temperatur są z księżyca, może dobry to on jest, ale dla pinokia, jak odpisałem producentowi kiedy otrzymałem 3 egzemplarz, który także nie wiedział co się dziej w czajniku, a fakt o tym że rozleciał mi się w rękach dwa razy już przemilczę. I dlatego zraziłem się do termometrów i polegam na własnych odczuciach wyrobionych przez praktykę. Teraz testuje czajnik http://www.amazon.co.uk/Russell-Temperature-Control-Concealed-Element/dp/B002FB5J0I póki co rewelacja, wskaźnik temperatur idealny. 
#6
Herbaty na co dzień / Odp: Co teraz pijesz?
26 March, 2011, 22:51:32 PM
Ja popijam dziś bardzo dobrą (w stosunku do ceny) Senche z Shizuoka 100 g za 100 yenów, czyli 100 g senchy za 1 euro !!! kosmos, samo opakowanie chyba droższe jest, to podobnie jak w przypadku niektórych napoi gdzie 90 % cenny stanowi nakrętka. Jedyny fakt godny odnotowania, a raczej napiętnowania to, że co sprytniejsi rodacy sprzedają taką czasem na allegro jako rarytas - za, przy dobrych wiatrach 27 PLN, z reguły to więcej jest niestety.

Wracając do herbaty to ciekawy i dobry smak oraz możliwość zrobienia 4 parzeń.
#7
Herbaty dla miłośników / Odp: Gongfu cha
26 March, 2011, 22:37:57 PM
torebki śrubki znaczy piramidki lub nie - sagaaaaa
tak saga najlepiej dzika miętowa z maliną (prosto z wywrotki) jest najlepsza i najbardziej się nadaje do parzenia metodą Gong fu cha, polecam wyborny pasztet wychodzi ;)

Ja coraz bardziej się przekonuj do tej metody, ze względu na szacunek okazany herbacie i mistrzowi który ją przygotował oraz czas spędzony przy jednej sesji - to jest to, ten moment przycupnięcia, złapania oddechu i poczucia że się żyje. Jak dla mnie mega plusem tego parzenia jest to, że można wycisnąć z herbaty wszystkie smaki i bukiety, które czasem są ukryte i czekają na ujawnienie w momencie zatrzymania.
#8
z tego co się orientuje eherbata dysponuje 3 rodzajami wielkości: małe, średnie i duże, do którego wchodzi bez problemu 200 gr pu-era królewskiego, ale poczekamy info z pierwszej ręki od Mariusza.
#9
Herbaty na co dzień / Odp: Herbata a promieniowanie
24 March, 2011, 23:45:22 PM
Quote from: tjsan on 24 March, 2011, 22:21:17 PM
skutki są konsekwencją niekompetencji, nieudolnego, nastawionego na zysk działania zarządzającej elektrownią Tokyo electric Power, która celowo fałszowała raporty o stanie technicznym elektrowni
a myślałem że w Japonii nie wiedzą co to wałki, rolki i do czego służy koperta ;)
#10
Herbaty na co dzień / Odp: Co teraz pijesz?
24 March, 2011, 23:44:11 PM
Wieczór z górskim oolongiem z Just Make :) Herbatka bardzo wdzięczna i wydajna, każdy sobie z nią poradzi.
#11
Tematy luźne / Odp: Księżyc i te sprawy..
19 March, 2011, 18:13:02 PM
To już dziś, niestety lipa (pewnie jeszcze się przejaśni) ale moc na pewno będzie można poczuć, trzeba wybrać jakąś odpowiednią herbatkę tylko na wieczór. Pewnie to będzie Sencha lub coś innego Japońskiego.
#12
spotkał się ktoś z tym filmem "I Ty możesz zrobić wspaniałą herbatę"
http://alejka.pl/wspaniala-herbata-seria-i-ty-mozesz-zrobic.html
warto ? czy jak większość z tego typu pozycji pomieszanie z poplątaniem.
#13
Herbaty na co dzień / Odp: Herbaty Lipton i inne
19 March, 2011, 00:47:24 AM
to jak sobie soki polecamy, to ja polecam sok z brzozy oraz świeży z marchwi, może nie codziennie, ale parę razy w tygodniu muszę i już :)
#14
Herbaty na co dzień / Odp: Prośba w wyborze
19 March, 2011, 00:44:56 AM
To i ja w końcu znalazłem czajnik dla siebie :) RUSSELL HOBBS 15066
http://www.russellhobbs.co.uk/russell-hobbs-products/kettles/brushed-stainless-steel-kettles/therma-select-kettle-15066.html

Zdecydowałem się na taki, bo łatwiej z gwarancją będzie, tylko podjechać, a nie słać do chin jak w przypadku tych co podałem wcześniej. No i ma tą regulacje temperatur, a o to się rozchodzi przecież.
#15
Herbaty na co dzień / Odp: Co teraz pijesz?
18 March, 2011, 20:41:56 PM
Dziś wieczór pierwsza liga houji cha z morino en, najlepsza houji cha jaką mam okazje do tej pory pić. 4 parzenia 200 ml (temp 93,95,100,100)  (15s;40s;1,30;6min)