Sprawa wygląda tak - ja jestem zielony w temacie herbaty. Chciałbym zacząć dobrze, bez zbędnych kosztów... i nie wiem co wybrać. Jaki czajniczek do parzenia herbaty? Jaka pojemność? Jaki kształt? Czy ma to znaczenie inne oprócz wyglądu?
Herbatę zamierzam parzyć w filtrach papierowych, różną herbatę. Często sam, ale czasami w 2 osoby rzadko w więcej.
Proszę o pomoc.
Skoro chcesz parzyć w filtrach papierowych to po co Ci czajniczek??
Bo czegoś tu nie rozumiem...
Czajniczek kupujesz, żeby pić herbatę bez jakichkolwiek filtrów papierowych czy bawełnianych, czajniczek właśnie sam filtruje herbatę...
Kształt niema znaczenia innego prócz wizualnego, ale wielkość już tak, dla jednej początkującej osoby 150ml w zupełności wystarczy.
Bo filtr gdzieś trzeba wsadzić... i chyba nie do czarki/filiżanki. Zwykły dzbanek porcelanowy z przykrywką i wąskim dzióbkiem wystarczy?
A jeżeli kupiłbym porcelanowy czajniczek to mogę w nim parzyć różne herbaty?
Chwilę się zastanawiałam nad Twoim pytaniem, jest to generalnie rzecz bardzo istotna. Czajnik dla początkującego niby rzecz banalna a jednak nie koniecznie. Ja zaczynałam od dużego czajnika, miał ponad 500ml. To zdecydowanie za dużo jeśli nie chcemy stracić majątku na herbatę i fajnie i intensywnie poczuć jej smak i aromat (oczywiście im większy czajnik tym więcej herbaty trzeba użyć). Ponieważ nie wyrobiłeś sobie jeszcze gustu herbacianego i chcesz parzyć wszystkie rodzaje herbaty, co w zasadzie na początku jest bardzo zrozumiałe ja polecam Ci troszkę większy czajnik niż ziomiwan. Uściślając polecam 300 ml, osobiście używam takiego w pracy wygląda on konkretnie tak (http://3.bp.blogspot.com/-6SM4-MJ18SE/UDplskDO77I/AAAAAAAAAc0/_x-94aSfQaI/s320/meigui+chahu.jpg) kupiłam go na pchlim targu za chyba 3 zł. Sprawdza się genialnie. Ma wbudowany filtr przy dziubku (czytaj dziurki) przez co nie trzeba się bawić w żadne dodatkowe filtry/zaparzaczki.
Oczywiście jeśli chcesz parzyć aromatyzowane herbaty musisz liczyć się z tym, że ich aromat może pozostać w czajniku, przez co będzie wyczuwalny przy innych herbatach, z klasycznymi nie ma problemu.
Pozdrawiam
W takim razie będę szukał odpowiedniego dzbanka dla mnie :)
Sumując:
- poj. 250/300 ml
- porcelana/ceramika
- wąski, nie zbyt długi dzióbek
- najlepiej z dziurkami przy dzióbku
- najlepiej najtaniej
Może ma ktoś na zbyciu? ;D
W zasadzie to chyba mam dla Ciebie rozwiązanie, ja na ten pchli targ chodzę praktycznie co niedziele, będę teraz w tym tygodniu i mogę Ci kupić taki 300 ml podobny do tego co mam (jeśli znajdę w podobnej cenie co ja kupiłam) a widziałam że jesteś z Krakowa tak? Będę tam przelotnie 9 maja, jedziemy z ekipą do zakopanego i zatrzymujemy się na kilka godzin w Krakowie (min idziemy na herbatę do czarki ;D ) więc mogłabym Ci go gdzieś tam na rynku podać ;)
Herbatę którą i tak parzysz w filtrze, trzymałbym w kubku....
Bo co za różnica?? I tak ją dusisz w filtrze, więc czy to kubek czy dzbanuszek to nie robi różnicy...
Ale Mulan ma rację 300ml dla początkującego będzie OK.
"dusisz"... czy parzenie w filtrze papierowym jest "nie zdrowe" dla herbaty? Jeśli będę miał dzbanuszek z filtrem przy dzióbku to nie będę używał dodatkowego filtra.
Czemu nie chcę w kubku? Ze względów estetycznych tylko i wyłącznie.
Chodzi o to, że jak herbata ma większy liść to w filtrze nie ma możliwości swobodnego rozwinięcia się. W dzbanku będzie Ci się świetnie zaparzać bo liście będą miały całą powierzchnie dzbanka do swojej dyspozycji. ;)
Tutaj - http://www.youtube.com/watch?v=5dV7lmoV2Jc (1 min filmu). Tak chciałem robić ze względu na szybkie oddzielenie fusów od wody, no i szybkości czyszczenia... ale jeśli ma to negatywnie wpływać na smak herbaty to zrezygnuję z tego filtra.
Parząc w dzbanku który ma filtr przy dzióbku też oddzielasz szybko napar od fusów - to jest tylko kwestia przelania naparu z czajnika do kubka czy też czarki.
Ten czajnik z filmu ma dość dużą pojemność, parzenie w nim dla jednej osoby jest możliwe tylko z pomocą filtra bo niemożliwe jest przelanie całej zawartości czajnika do 1 szklanki.
Czuję się zobowiązany do oficjalnych podziękowań w stronę Liu Mulan. Pomogła mi tutaj - na wirtualnym Forum, ale także w rzeczywistym życiu. Pomogła w wyborze czajniczka, ba nawet zakupiła i dostarczyła go. Coś niesamowitego odczułem gdy zajrzałem do paczuszki - bardzo miła niespodzianka...
Teraz popijam Genmaicha'e z ryżem - już wiem, że mnie wciągnęło na dobre - kolejne drogie hobby...
Kłaniam się nisko i całuje we wszystko ;D
Ja ciesze się, że mogłam pomóc :)
Polecam się na przyszłość ;D
Widzę, że sprawa rewelacyjnie rozwiązana ;) .
Ja nadal odradzam filtr, choć nie wpływa (raczej) na smak herbaty, to jest zbędny gdyż czajniczki przeważnie mają filtr przy dzióbku.
Jestem nowy na tym forum tak więc na początku chciałbym wszystkich powitać ;)
Jako osoba początkująca, także przymierzam się do zakupienia pierwszego czajnika (wcześniej tylko metalowy zaparzacz na kubek). W związku z tym mam pytanie, czy taki oto czajnik będzie odpowiedni, czy może szukać czegoś porcelanowego? Zamierzam w nim parzyć głównie herbatę japońską, zieloną.
http://eherbata.pl/produkt/opis/642
http://eherbata.pl/produkt/opis/1077
Chciałem się jeszcze zapytać (być może to pytanie, które spowoduje okrzyk oburzenia, ale skoro nie wiem, postanowiłem nadrobić braki).
Czy czajnik ceramiczny/porcelanowy w znaczący sposób wpływa na smak herbaty, porównując do zaparzania w czajniku szklanym?
Te czajniczki są jak najbardziej w porządku.
Są dość duże bo 350-400ml a przy japońskich herbatach są to naprawdę spore ilości, ale na upartego ujdą.
Chyba, że znajdziesz jakiś 150-200ml, taki byłbym pewnie dla Ciebie najlepszy.
A jeśli już długo pijesz herbatę i nie obce Ci metody parzenia to 100-150ml jest idealne, wtedy uzyskasz idealny napar.
Smak zmienia się jeśli parzymy w glince (nie porcelanie czy ceramice szkliwionej), staje się nieco inny, choć wielkich różnic na początku możesz nie wyczuć.
Może i nie są mi obce, ale doświadczenia zbyt dużego niestety jeszcze nie mam.
Mam jeszcze jedno pytanie. Zakładając, że herbata zaparzyła się w czajniku. Czy założenie jest takie, że powinienem wtedy rozlać całą do czarek/filiżanek czy też po prostu oddzielić w jakiś sposób liście z czajnika? Zakładając, że parzymy bez zaparzacza.. a jeśli już - czy parzenie w porcelanowym znacząco zmienia smak względem metalowego?
No właśnie chodzi o to, aby całą herbatę z czajniczka rozlać do czarek, nic nie może zostać w czajniczku.
Metalowy zaparzacz często pozostawia metaliczny posmak, a i nie jest zbyt ładny.
Używam takiego w pracy do czarnej herbaty - jest bardzo ok. Sitko dołączone też. Nie sprawdzałem z czego jest zrobione, ale albo z aluminium, albo jakiegoś stopu który nie reaguje z wodą i herbatą - nie wyczuwam żadnego metalicznego posmaku.
Jak parzyć i czy wyjmować/przelewać... jak lubisz. Ja osobiście jestem miłośnikiem długiego parzenia i często parzę herbaty po paręnaście minut, nawet zielone i białe, chociaż tych wiele nie piję. Wydobywa to z nich zupełnie inny smak i aromat niż przy "normalnym" parzeniu.
Jak chcę krótko parzyć to najczęściej z zaparzaczem i wtedy wyjmuję go i zostawiam napar w czajniczku. Są dość duże i zawartość starcza na 2-3 czarki więc wolę tak niż kombinować co zrobić z herbatą która do czarki się nie zmieściła.
Wertuję różne wątki w szukając czajniczka dla siebie, ale ciągle powstają jakieś wątpliwości;).
Czajnik mam taki jak na zdjęciu, żeliwny - rodzice dostali go dawno temu od kogoś kto dostał od Chinki i nie wiedział co z nim robić, sami też nie za bardzo, więc przypadł mnie;). Idealnie się to zgrało z moją chęcią zgłębienia tematyki herbacianej, wyjścia poza zaparzacz w szklance. Ten czajnik jest jednak sporo za duży, 0.75 litra do niego wchodzi.
Doszedłem do tego, że najbardziej pasowałby mi chyba kyusu. Chciałbym czajniczek w miarę uniwersalny - zielone, białe, ale również np. oolongi (do czasu rozszerzenia kolekcji o yixingi itp) - czyli z wnętrzem szkliwionym, "rasowo" wyglądający, wygodny i jednoosobowy;).
Jednak nie wiem czy ten czajniczek nie jest trochę za duży? http://eherbata.pl/czajniczek-ling-223.html (zresztą jego wygląd nie do końca mi odpowiada).
Bardzo podobają mi się również gaiwany lub shiboridashi (jestem świadomy że pociąga to różnice w sposobie parzenia).
Ogólnie więc szukam naczynia, będącego początkowo głównym centrum parzenia, przekazującego później stopniowo funkcję parzenia poszczególnych typów herbat nowym naczyniom pojawiającym się wraz z rozwojem kolekcji. I nie będącego kosmicznie drogim. Trochę się gubię w tym wszystkim, a chcę racjonalnie do tego podejść :)
Kyusu będzie ok. Pojemność czajniczka to mniej więcej 3-4 czarki zależnie od ilości suszu i herbaty. W sam raz na jedno posiedzenie i odkrywanie smaku wraz z naciąganiem herbaty mocniej i mocniej (piję czarne, dłuuuugo parzone).
Dzięki:) Ok to za kyusu będę się rozglądał
Ja bardzo często korzystam z zaparzacza, nie lubię herbatek z torebki, są sztuczne i niezdrowe. Mam taki model z Termisilu: http://termisil.com/zaparzacze_do_kawy.php?produkt=83 - jest litrowy, więc wystarcza na długie, wieczorne posiedzenia. :) Zaparzacz jest umieszczony w plastikowym koszyczku, co jest bardzo wygodne, bo zapobiega oparzeniom. Zaparzacz sprawdza się też do parzenia kawki i ziół.
To jest tzw. French Press. Bardzo dobry do parzenia kawy, ale i do herbaty w ostateczności może się nadać. Jednak nie można go porównywać z jakimkolwiek dzbanuszkiem, czajniczkiem do parzenia herbaty.
Polecam ZELMeR. Jedyny czajnik, który po rocznym uzytkowaniu nie gotowal wiecej kamienia niz wody. Swoją drogą, wiadomo, że w atkich wątkach udziala się sporo ludzi, któym zależy, zebys kupil jakiś konkretny sprzet. Dlatego zanimc cos kupisz, to polecam najpierw sprawdzic opinie na http://cosiepsuje.com/ (http://cosiepsuje.com/). Tam piszą tylko o wadach danego sprzetu, wiec na zadne "komentarze sponsorowane" nie ma miejsca.
Ja mam dzbanek do herbaty z filtrem London Pottery biały 0,6l - jestem bardzo zadowolona :)
Nie potrafię zrozumieć osobiscie czemu tak wiele osób ma w domach piękną porcelanę, piękne zastawy stołowe a wyciąga je jedynie od święta , na co dzień jedząc oraz pijąc z zupełnie niepasujących do siebie kubeczkow. Życie jest moim zdaniem zbyt krótkie, aby jeść z brzydkich naczyń.
Ostatnio zamawiałam sobie nowe dzbanuszki oraz kubeczki, bo moim zdaniem herbata oraz kawa lepiej smakuje z pikenie podanej
https://andyceramika.pl/
Elegancką ceramikę można znaleźćś tutaj :)