Witam. Otóż mam pytanie dotyczące tekstu niżej, przepraszam jeżeli pytanie się powtarza.
QuoteZielone iście herbaty długo pozostawione w wodzie dodatkowo fermentują, wydzielając szkodliwe składniki. Trzeba wiedzieć, jak prawidłowo zaparzyć zieloną herbatę, by nie stracić jej leczniczych właściwości, a także smaku i aromatu. Po upływie 7 minut należy oddzielić liście od naparu. Od długości parzenia herbaty zależy jej działanie. Na początku wydziela się teina, dopiero po 3 minutach polifenole, które ją neutralizują. Po 7 minutach parzenia napar nie ma już właściwości pobudzających. Jeżeli chcemy, by zielona herbata działała pobudzająco, należy ją parzyć do 3 minut, jeżeli odprężająco - do 8 minut
Znalazłem to na jednej stronie szukając w googlach. Czy jednak to prawda, że od długości parzenia zależy działanie herbaty ? Bo wiele słyszałem, czytałem, iż herbatę zieloną parzy się po prostu w 2-3 minutach i nie więcej.
Tak wiem, wiele pytań zadaję o zieloną herbatę ale można podyskutować.
Pozdrawiam
Moim amatorskim zdaniem. Tak. Właściwości herbaty się zmieniają. Czytałem chyba o tym w dziele Pochlebkina. Z czasem zmienia się nie tylko smak ale i właściwości. Jeśli "dobrze" zaparzyć czarną herbatę, to powstanie coś co w Polsce nazywa się czaj a gdzieniegdzie czifir. Czyli coś co z herbatą ma niewiele wspólnego. A skoro da się tak zrobić z czarną to z zieloną chyba też, w końcu to wszystko camellia sinensis.
A jednak tak myślałem, że właściwości zależą od zaparzania. A czy długość zaparzania, która jest w cytacie jest odpowiednia i można śmiało tak sobie parzyć herbatę ?
Za zielonymi herbatami średnio przepadam. Bardziej "specjalizuję" się w żółtych i białych. Ale wydaje mi się że są dobre te czasy, kiedyś ktoś mi powiedział że bawi go że ludzie myślą, że im dłużej parzona herbata, tym mocniejsza. Nie wiem ile w tym prawdy, ale wydaje mi się że napisano dobrze.
Niema tak naprawdę uniwersalnego czasu zaparzania dla herbaty.
Wszystko zależy od świeżości, jakości, jakości wody, ilości suszu, temperatury wody.
To wszystko wskazuje nam czas parzenia.
Trzeba do tego podchodzić indywidualnie, ale 3-4minuty to maksimum.
Chyba, że chcemy herbatę bardziej gorzką to dłużej, albo cieplejszą wodą.
To bardzo ciekawy i bardzo obszerny temat.
Dziś wymieniając się emailami z właścicielką jednego ze sklepów z herbatą ta opisywała mi, że próbując pewną herbatę w miejscu zbioru była zachwycona jej smakiem, jednak ta sama herbata zaparzona w naszych warunkach z naszą wodą była okropna.
Pytanie, czy sprzedano jej ta sama herbatę, której kosztowała?
No i druga sprawa, właściwości herbaty mogły stosunkowo szybko się zmienic w stosunku do przejawianych bezpośrednio po obróbce.
Świeża margaryna (nawt kasia itp) kilka dni po wyprodukowaniu ma smak praktycznie identyczny z masłem - taką margaryne prezentowali jej wynalazcy załatwiając kontrakt na dostarczanie jej wojsku jako substytut masła w XIXw bodajże we Francji.
Quote from: mikolaj90 on 07 April, 2011, 19:06:34 PM
QuoteZielone iście herbaty długo pozostawione w wodzie dodatkowo fermentują, wydzielając szkodliwe składniki.
A czy taka zależność jest też dla innych rodzajów herbat, ze zbyt długie parzenie powoduje wydzielanie się szkodliwych związków? Pytam mając wciąż w głowie wielokrotne zaparzanie gongfu gdzie np przy dobrym oolong-u długość wszystkich parzeń przekroczy np. 7 minut(i więcej). A może w tym przypadku ma znaczenie to ze ciągle jest "świeża" woda, lub nieduże przerwy między zalaniami, ale przecież jakby nie patrzeć liście są w wodzie dość długo(łącznie).
Wobec mnie to bzdura, że zostają wydzielane szkodliwe składniki ale jak kto uważa.
Fermentują pozostawione w wodzie na dłuższy okres czasu.
Długo parzone nie wiem jakie szkodliwe substancje mogą wydzielać.
Krzysztofie- mowa o Pani która sprzedaje oolongi mistrza Hirumy. Według tego co mi pisała piła herbatę z "worka" który później po zakupie otrzymała.
A różniła się przez to, że woda tam była miękka, przez co herbata była wyśmienita.
Tak czy inaczej zielona herbata ma mnóstwo właściwości działających pozytywnie w kwestii zdrowia. Ma też pozytywne właściwości jeśli chodzi o nowotwory, zapobiega niektórym itp. Ja piję i sobie chwalę :P
I co, wyleczyła Cię z raka?
zielona herbata zawiera czynniki hamowania wzrostu śródbłonka na czyń krwionośnych a wiec blokuje rozwój nowotworu na poziomie 2 stadium, czyli stadium komórek z organizowanych z początkiem rozrostu limfatycznego,
a wiec takie same bedzie wywierało działanie na łożysko u kobiet.