Na stronie eherbata.pl pisze:
QuoteDo Polski sposób parzenia i picia herbaty przywędrował głównie z Rosji. Herbatę gotowano tam w czajniczkach, imbryczkach, samowarach. Liście herbaciane długo były w wodzie.
Badania wykazały, że jeżeli liść herbaciany długo pozostaje w wodzie, to dodatkowo fermentuje, wydzielając składniki szkodliwe dla organizmu ludzkiego. Niektóre z nich są wręcz rakotwórcze.
Kultura picia herbaty na zachodzie Europy jest inna. Liść jest zaparzany przez odpowiedni czas dla danego gatunku herbaty, średnio 2 do 7 minut. Po tym czasie należy oddzielić liście herbaty od naparu.
Od długości parzenia herbaty zależy jej działanie. Na początku wydziela się teina, dopiero po 3-5 minutach wydzielają się polifenole popularnie zwane taninami. Składniki te neutralizują działanie teiny, tak więc po 7 minutach parzenia napar może być całkowicie pozbawiony teiny i nie ma już właściwości pobudzających. W takim naparze znajduje się natomiast bardzo dużo garbnika.
Patrząc dalej na stronie eherbata.pl na tabelę zieloną chińską parzymy 3-4 minuty a japońską do 2 minut, czyli polifenole nie zostaną uwolnione ?
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
Rozpisywaliśmy się już kilka razy na te tematy. W ostatnich dniach również.
Przed założeniem nowego tematu warto poczytać istniejące.
Tematy zaparzania są ładnie opisane.
Przyznaję rację, pytałem się już o te parzenie itd, ale pogubiłem się w tym wszystkim.
Poczytaj powoli, dokładnie.
Zapisz ważne fragmenty i eksperymentuj ;)
A od razu zapytam po raz drugi, jaki smak ma Wasza Sencha po zaparzeniu ? Ma lekko gorzkawi smak ?
Dobra sencha, dobrze zaparzona nie powinna posiadać goryczki, jeśli już to w dalszym planie. Podejrzewam, że potraktowałeś ją zbyt gorącą wodą i jest gorzka.
Przed chwilą zrobiłem sobie Senche w następujący sposób: Wodę wlałem do garnka i pozostawiłem na całą noc. Następnego dnia wlałem wodę do czajnika i zagotowałem ją do tego momentu, aż zaczęła unosić się para. Wyłączyłem gaz, odczekałem około 15 minut i zalałem pierwszą herbatę, parzyłem 30 sekund, potem drugą parzyłem 1 minutę oraz 3 parzyłem 2 minuty.
Żadna nie była gorzka, miała normalny smak, lecz nie był on słodki.
Quote from: mikolaj90 on 01 March, 2011, 21:25:46 PM
Wodę wlałem do garnka i pozostawiłem na całą noc.
A w jakim celu, bo nie spotkałem się jeszcze z takim zjawiskiem.
Zrobiłem tak tylko dla testu. Wlałem wodę do garnka i pozostawiłem na noc w celu, aby woda się odstała. Chciałem zobaczyć czy wtedy będzie lepszy smak herbaty.
Ja polecam wlać wodę do szklanej ciemnej butelki, dobrze wyparzonej oraz wystawić na parapecie podczas pełni księżyca - wyborna :)
Czy odstawiona woda będzie miała lepszy smak to szczerze wątpię, natomiast jej jakość na pewno się poprawi. Jest to stara akwarystyczna metoda poprawiania jakości wody.
Michał. Ale jakość wody wpływa na smak herbaty, w twardej wodzie masz dużo magnezu, wapnia które negatywnie wpływają na smak naparu. Dlatego w Polsce poleca się używać wody źródlanej do parzenia herbat ponieważ jest w niej mało w/w składników. Chyba ze mieszkasz w Irlandii, to piękna woda Ci z kranu płynie.
parzenie myśle dobre to takie w które wkłada sie serce
Źle myślisz ;)
no co ty można to robić na różne sposoby, ale nafajniej jest parzyć dla mnie w samowarze, mam takowy jeszcze po babci, super sprawa Polecam
Polecam poznać inne sposoby parzenia ;) . Samowar nie nadaje się do każdej czarnej herbaty. A do tego z tego co mi wiadomo to nie pozwala podziwiać aromatu herbaty jaki uzyskać możemy przy parzeniu np. gongfu cha.