Zabawna rzecz z ta herbata.
Siegam po herbate, ktorej smak pamietam i wychodzi mi inaczej :)
Czasem znacznei lepiej, niz to co pamietam a czasem "to zdecydowanie nie to".
Jak jeszcze doda sie do tego zmiany smaku w kolejnych parzeniach, mozliwosci urozmaicenia wzrastaja wielokrotnie.
Caly weekend parzylem sobie przed komputerem metoda gongfu moje "ciastka". Dobrze, ze mam zdrowe i wydajne nerki :)
Tyle radosci i zero kalorii :)
A jakie one wydajne. Troche wiecej suszu i dwa litrowe termosy poszly na jeden czajniczek z ktorego napelniam filizanke 200ml.