Chcialbym zameldowac, ze do okraglych ciastek Pu Erh o wadze 100g. idealnie sie nadaja okragle metalowe puszeczki od landrynek z Lidla - koszt 3 zl z ogonkiem, landrynki mozna zjesc lub komus oddac.
Do duzych 350 g sprawdzilo mi sie okragle metalowe pudelko od jakis ciastek.
Tylko po co przechowywać całe ciastko? Byłoby problematyczne odłupywanie po kawałku za każdym razem, gdy chce się napić... ;)
Ja przechowuje cale cale ciastka i odlupuje wlasnie wtedy, gdy mam ochote skosztowac danego smaku. Czasem w odstepach ze dwa czy dluzej, tygodnie, gdy sobie przypomne, ze "mam przeciez jeszcze.....". A w takich pudelkach (i malych i duzych) wygodne dla mnie jest to, ze nie wyjmujac z pudelka moge odskrobac ile potrzebuje herbaty i potem wybrac okruchy. Jesli odkruszylo sie za duzo - pozostawiam w pudelku z ciastkiem.
Dzięki za cynk, przy następnej wizycie w Lidlu zaopatrzy się w takie. Będzie to również idealne do tych resztek co zostaje po łamaniu.
Jak przechowywujecie pu-erhy formowane w ciastka? Kruszycie i wkładacie do puszki czy trzymacie w oryginalnym opakowaniu?
Ja zazwyczaj trzymam cale ciastko dużym w zamykanym woreczku w które e-herbata pakuje herbaty.
Myślę, że trzymanie ciastek pu-erha w szczelnym zamknięciu nie jest dobrym pomysłem, w końcu ta herbata powinna mieć dostęp do powietrza. Odpowiedniejsze są wspomniane w tym wątku forum herbaciarzy koszyczki: http://herbata.ning.com/forum/topics/przechowywanie-pu-erh-pudelka (http://herbata.ning.com/forum/topics/przechowywanie-pu-erh-pudelka).