He, he rzeczywiście brzmi lepiej w "Czarce" niż w "eherbacie" ;D
A tak w ogóle, to całkiem fajna nazwa, pasuje do miejsca. Wiem bo bywam ;D
Quote from: AMU on 11 August, 2009, 08:52:42 AM
Wiem bo bywam ;D
Ciekawa jest "młodzież" podążająca do "sklepu młodzieżowego". Oni nawet nie zauważają drzwi herbaciarni.
Czy po dłuższej wizycie też Was spotyka szok w spotkaniu ze światem "poza"? Zawsze mam problem ze znalezieniem tramwaju i jeszcze przez długi czas traktuję rzeczywistość jako coś obcego i nieistotnego.
Ja jeszcze chciałbym dodać coś o "moim herbacianym plateau" i zapytać o odczucia innych... A konkretnie chciałem się dowiedzieć czy po kilku lub kilkunastu czarkach w "Czarce" też czujecie się tacy beztroscy, spokojni, zrelaksowani...? ;) Dla mnie to miejsce jest po prostu magiczne - niczym "stara szafa" w "Opowieściach z Narni".
Michał, ja też tak miałam, weszłam pochłonięta sprawami bieżącymi, z tysiącem banalnych myśli w głowie ::), a wyszłam zrelaksowana i odprężona :) niesamowite miejsce :) polecam osobom, które chcą "pozytywnie naładować baterie" ;D
Jeszcze kolejną zaletą jest to, że komórki nie mają zasięgu ;] Cieszę się że jest miejsce w którym te okropne narzędzia nie działają, a potem przynajmniej jest na co zwalić, kiedy się nie odbierało ;]
Dzięki temu faktycznie można się oddać spotkaniu z sacrum przy psychoaktywnym naparze ;]
Ze swej strony pragnę powiadomić i podsumować ostatnie zmiany jakie zaszły w naszej herbaciarni :)
Jak niektórzy zauważyli, przygotowaliśmy się do okresu jesienno-zimowego przy pomocy wieszaka, dla wszystkich naszych gości, by mieli gdzie zostawić okrycia i parasole.
W kąciku indyjskim, pojawiły się dodatkowe poduszeczki, by było jeszcze wygodniej. Nie mówiąc o tych dużych siedziskach, które są już od pewnego czasu.
I tu do was pytanie. Jak myślicie, czy liczba poduszek jest wystarczająca dla wszystkich, czy jeszcze ich mało? W tym miejscu lubi przebywać większa liczba osób, stąd pytanie, czy nikomu nie brakuje komfortu i miękkiego oparcia.
Ostatnio dodrukowaliśmy dodatkowe egzemplarze menu, można zgłaszać, jeśli nadal za mało.
Aktualnie uzupełniamy i powiększamy asortyment. W ofercie pojawiły się nowe akcesoria, takie jak czajniczki, bombille, matera, i inne. Do zobaczenia w gablotkach, wypróbowania, bądź kupienia :)
Jeśli macie jakieś dodatkowe uwagi, prośby oraz sugestie, proszę zgłaszać w tym temacie (http://forum.eherbata.pl/index.php?topic=14.0), z chęcią wysłuchamy.
Od dzisiaj w naszej herbaciarni, można również coś trochę większego przekąsić - oprócz pierniczków bowiem, jest zarówno szarlotka jak i
mini zestaw Sushi składający się z:
2 szt uramaki filadelfia : paluszek krabowy, ogórek, serek filadelfia
2 szt uramaki kariforunia : paluszek krabowy, awokado, słodki japoński majonez
Nigiri z łososiem, wasabi (chrzan japoński), gari (imbir na słodko)
Nasza Czarka, ma już swój blog :) Zapraszam na www.czarka.pl (http://www.czarka.pl), gdzie będzie miejsce zarówno na kronikarskie relacje z tego co się dzieje w naszej herbaciarni, jak również będziemy tam prezentować unikalne i specjalistyczne teksty które pomogą nam rozwijać i wyrażać jeszcze pełniej naszą pasję.
zgadzam się, to jest prawdziwa Świątynia herbaty!
Udało się! W końcu odwiedziłam ,,Czarkę" :) Byłam dwa dni w Krakowie i oczywiście obydwa wieczory spędziłam częściowo właśnie tam.
Zacznę od tego, że ,,Czarka" jest absolutnie fantastyczna. Rzadko zdarza się miejsce w którym nic byśmy nie chcieli zmienić, a to jest właśnie takie miejsce. Idealne herbaty(to już jako stała internetowa klientka wiedziałam wcześniej:), idealna muzyka, idealny wystrój, idealne oświetlenie, idealne naczynia w których podawana jest herbata. Jest tylko jedna rzecz, którą bym zmieniła – żeby ,,Czarka" była w Warszawie, a nie w Krakowie ;)
Faktycznie w tym miejscu można się niezwykle oderwać od rzeczywistości, zregenerować ciało i umysł. Dodam tylko jeszcze, że moim ulubionym stolikiem jest stolik japoński, na który to zamierzam ,,polować" za każdym razem jak tylko będę w Krakowie :) Oczywiście nie obyło się też bez zakupienia kilku rodzajów herbat, jak zwykle oczarowujących.
No to się nam miło zrobiło :) Ja niestety ostatnio nie mogę za wiele ostatnio przebywać w herbaciarni, czego żałuję bo już nie raz odwiedzacie nas a mnie nie ma :) ja mam za to dobrą pamięć i zawsze jak jeszcze stałem za "ladą" potrafiłem jeszcze skojarzyć kto jakie herbaty lubi...
Nie ma miejsca w Krakowie gdzie można wypić w tak przyjemnej atmosferze tyle różnych gatunków herbaty. Obsługa też niczego sobie :D
Mam tylko kilka zastrzeżeń - schody prowadzące do herbaciarni są bardzo strome a korytarz ciemny i popisany niczym jaskinia z epoki łupanego kamienia. Dobrze to nie wygląda, ale już po wejściu do środka... hmmm... poezja.... Zapraszam wszystkich którzy w miłej atmosferze chcą napić się herbaty i zrelaksować.
Pozdrawiam
Dzięki za trafną analizę... Ciemny korytarz to raczej chwilowy efekt spalonej żarówki, natomiast napisy to niestety dzieło użytkowników sklepu naprzeciwko.
Poniżej link do historycznej fotki sprzed malowania..
http://www.facebook.com/pages/eherbatapl-sklep/264127217061?v=photos#!/photo.php?pid=3813889&id=264127217061&fbid=264147222061 (http://www.facebook.com/pages/eherbatapl-sklep/264127217061?v=photos#!/photo.php?pid=3813889&id=264127217061&fbid=264147222061)
Wkrótce będziemy gościć Panią Ambasador Sri Lanki, więc niebawem mam nadzieję że napisy znikną.
A schody... wydawały mi się na początku bardzo strome, później się przyzwyczaiłem (pomimo tego że mam problemy z kolanem) widząc też jak nawet ponad 80-letni bywalcy sobie radzą... Niestety szans na inne schody nie ma.
Hm, chwalą Was i chwalą.. Przecież Czajownia też jest cudownym miejscem! Owszem, Czarka jest świetna, ale nie można pomijać innych, urokliwych miejsc w Krakowie.. ;)
to prawda, oba te miejsca mają swój urok